Eliza52- hosta o którą pytałaś nazywa się
Ghost Spiryt
wiosną

latem
takasobie - fakt, hosty teraz wyglądają tak delikatnie; za miesiąc nabiorą 'masy'. Dopiero wtedy mam wrażenie, że ogród kipi, bowiem nasadziłam ich sporo

.
Żurawki szybko weszły w fazę pokazywania urody, chociaż część jakby podgniła i się regeneruje, a kilka po prostu wyrzuciłam. Mam ich 'stały' zapas, więc dosadzam te 'spod płotu' (to ich miejscówka), albo odzyskuję miejsce na inną roślinkę. Możliwości wiele i o to chodzi, żeby się bawić ogrodem i cieszyć ze zmian

.
anym - dziękuję

, mnie się czasem udaje zrobić lepsze zdjęcie

. Za nic bowiem nie mogę dobrnąć do końca z czytaniem instrukcji swojego aparatu (gdzieś od 4 lat)

.
chalaputkowo - oczko mam od kilkunastu lat i jeszcze nie wymieniałam w nim wody. Poprzez przybrzeżną roślinność równowaga została zachowana i widać dno. Fakt, nie ma ryb, bo zjadły je koty (rybki lubią wygrzewać się na płyciźnie, gdzie woda jest cieplejsza)

. Reszta wodnych zwierzątek buszuje do woli. Poza tym przy rybach musi być zimą pompa napowietrzająca, bo się pod lodem poduszą. To nie jezioro, tylko pojemnik wyłożony folią i nie ma skąd dotrzeć powietrze - tak czytałam w mądrych książkach. Mam jeszcze taką uwagę; oczko wodne jest niebezpieczne przy małych dzieciach; nie upilnujesz

. Lepiej poczekać.

Pracujemy zawsze razem - kot nadzoruje oczywiście
Tulap - nie wierzę, że się dokładnie nie przyjrzałeś

.
Nie dawałam lokówki , tylko mało wody, wtedy się 'skręcają'.
