Iwonko takiej nazwy iryska nie poznałam. Ja juz w tym roku postanowiłam,że nie dam się i mówię stop takim poczynaniom.
Sabinko z B.są ładne góra dwa lata.Potem dziczeją.Te co mam to wszystkie stare nasadzenia.
Chociaż pocieszające jest to ,że za 3,99 przez dwa lata kwitną ładnie i są przeważnie zgodne z opakowaniem. Ja na rynku kupuję tylko kwitnące rośliny.Wtedy wiem co kupuję.
Dorciu mi do tej pory,a dużo kupowałam tylko uwzględniono jedną reklamację . Jak tylko przyszły już widziałam niezgodności.Zwrócono mi nie małe pieniądze i nie kazano odsyłać roślin.
Miałam też inną pomyłkę.Kiedy to sprzedający pogubił się w wysyłkach i przysłał mi więcej roślin, bo te ,które już raz przysłał w kwietniu i ponownie w maju.
Przedzwoniłam .Podziękowano. Dopłaciłam i za jedną nie kazano mi zapłacić. Mogłam to przemilczeć,ale ja nie z tych. I tak za darmo dostałam fajną i nie tanią roślinę.
Sabinko ja już na all.nic nie kupię.Kupiłam ciemiernik i pełne 5 szt.Wszystkie były pojedyncze.Tylko,że zapłaciłam za pełne. Dzis go nie ma i co dalej?
Dorciu i tu się z Tobą
nie zgodzę. Z niektórymi osobami nie da się rozmawiać. Twierdzą,że sami zostali oszukani np. przez producentów, przez Holandię Biorą hurtem,nie czekają aż coś zakwitnie tylko szybko sprzedają sami nie wiedząc co. Nie może być tak,że na 12 roślin dwie są zgodne.
A pieniądze biorą już w styczniu a roślin nie ma nawet w lipcu. Taki przypadek też miałam.
Jolu dziękuję.Coś kwitnie, czegoś nie ma , bo wypadło i taka dola ogrodnika. Kupuj ,sadź i nie doczekaj się kwitnienia. Ja wszystko co nowego kupuję to już notuję, od kogo ,rok zakupu i gdzie sadzę.

Mam podgląd kogo wyeliminować i mieć orientację co powinnam mieć i czego już nie ma. Piwonię żółtą kupowałam dwa razy i była brzydsza niż miałam w ogrodzie,ale nie żółta.
Sabinko wiele osób nie chcę się z nimi handryczyć i im uchodzi to płazem. A takie osoby jak my to już nie laicy i wiedzą co kupują i jak ma to wyglądać. Mnie też zapewniono,że na 100 % będą zgodne rośliny i kupiłam za 100 zł psi zęby. Wszystkie zakwitły na żółto a miały być odmianowe.
Tym bardziej,że już wcześniej też nie były zgodne i dzwoniąc pytałam czy będą zgodne i co dalej przysłał takie same. Więc nie kłamał przez telefon.Tylko ,że nie w żywe oczy.

To było dawno, kiedy nie nie były tak jeszcze dostępne .
Sławku kiedy ja w końcu siałam warzywa tu wywiązała się fajna dyskusja.Czemu nie podzieliłeś się swoim doświadczeniem.Czyżby u Ciebie było zawsze wszystko okey?
Sławku jutro iryskowi zrobię sesje.Jak mi wyjdą lepsze fotki to wstawię. A czy wyjdą?
Jeśli dziewczynom ulżyło to też dobrze.
Mnie też ulżyło i idę

,bo jestem padnięta. Dobranoc.