Od rana wisiały duże ciemne chmury. Miałam pewne plany fasolkowe, ja wiem że po 15 maja można wysiewać, ale od kilku lat robię to wcześniej i żaden przymrozek 15 maja jeszcze im nie zaszkodził. wykopałam dołki, jedną udało mi się posiać, a drugą odmianę siałam z pierwszymi kroplami deszczu, a jak zaczęłam wszystko zasypywać, lunęło bardzo. Po wczorajszym ciężkim, parnym dniu deszcz bardzo potrzebny. Tym bardziej, że wczoraj posadziłam nową- starą odmianę bodziszka, która otrzymałam od koleżanki, bardzo się cieszę bo kilka lat temu właśnie tę odmianę straciłam.
Marysiu mało, że kwitnie to jeszcze pięknie pachnie, moje inne odmiany jeszcze w pąkach, tego roku zakwitnie mi po raz pierwszy biały bez ma być szczepiony, okaże się jak pokaże kwiaty. Tawuł mam kilka odmian, ale chyba ta kwitnąca jako pierwsza jest najładniejsza. Znalazłam siewki szarłatów w warzywniku na polu z sadzonymi ziemniakami

muszę je powyrywać i dać do doniczki, bo pamiętam, że chciałaś.
Grażynko ten lak był w mieszance nasion skalniakowych, które siałam dwa lata temu, ucierpiał tej zimy bardzo, dużo gałązek uschło i musiałam obciąć, ostał się taki kolorek kwiatów też ładny. Szukaj na targu, bo kwiaty ładne i ciekawe.
Aniu miło mi, że sprawiłam przyjemność. Serduszki mam już długo ta różowa jest po cioci, także ma zapewne ze 20 lub więcej lat, biała kupowana przez moja mamę z 10 lat temu. Serduszki były kilkakrotnie przesadzane, dzielone, różowa była ogromnym krzakiem rosła wysoko, ale na moich piaskach daleko jej do tamtego pięknego wyglądu.
moje sałatki, tego roku siew udany w 100%
to jeszcze moje kwiatuszki
rododendrony, dziś ten różowy pięknie rozwinięte ma kwiaty
czy Grażynka pozna swoje kwiaty, zobaczymy
