Witam!
Ale się narobiło
. Miał być spokojny, wesoły refrenik do balladki, a tu... burza w szklance wody o ewidentnie przereklamowaną różę
.
Forum służy wymianie doświadczeń w uprawie różnych roślin, ma też niebagatelny wpływ na nasze wybory. Przeważnie im mocniejsza osobowość polecającego, tym większa podatność publiki na jego rekomendacje. A tu trzeba zachować zimną krew
.
A tyle jest naprawdę zachwycających róż!!! Miało ich, co prawda, jeszcze dziś nie być w moim wątku, ale będą, jako kolejne argumenty przeciw zdychającemu łabędziowi
.
Marysiu Ambo, może mi jeszcze flaszkę postawisz, że Cię uchroniłam przed zakupem tego zdechlaka

.
A Shropshire Lad, wprawdzie nie pnąca, ale wysoka, piękna i bez kolców...
April, a to ciekawe, bo na skraju lasu jałowce powinny rosnąć bez łaski. Cisy nigdy nie będą miały tak idealnego kształtu...
Koników często oglądanych oczywiście szczerze zazdroszczę.
A
New Dawn oddaj komuś z licznej rzeszy miłośników
łabądków i z głowy

.
Strzel sobie np.
Jamesa Galway'a, kolejne cudo bez kolców...
Iwonko Majowa, bardzo jestem ciekawa, jakie będą dalsze losy Twoich łabędzi...

.
I czy ta "szyja" spełni pokładane w niej nadzieje..., a powojniku nie wspomnę.
Na takiej wielkiej pergoli widziałabym raczej winorośl japońską...
A może
Eden Rose?
Krysiu, gdyby straganik z
Versicolor wypalił, to zyskami podzielę się z Tobą

.
Słusznie, nieudanych egzemplarzy ponownie kupować nie należy, po co drugi raz wpędzać się w te same maliny

.
A jaka śliczna jest
Great N - E Rose 
.
Justi, kupiłaś dziada, to będziesz go testować na własnym żywym organizmie

.
E, oprócz
Rumby jeszcze parę paskudnych by się znalazło, np.
Sekel, czy
Baby Mascarade 
.
Ale na pewno do brzydkich nie można zaliczyć
Laurenta Cabrola!
Lisico!
New Dawn dostało się, ale, jak widać słusznie!
A już na pewno nie zawsze warto brać to, czego ktoś inny chce się pozbyć

.
Te parę lat nie poszło na marne, skoro w konkluzji polubiłaś
rozy, przynajmniej niektóre...
And what about Johann Wolfgang Goethe?
Wszystkim życzymy tylko przepięknych, królewskich róż. Ja i ibrakadabra.
Jagi