Winorośl - choroby i szkodniki
Trifloksystrobina zawarta w Zato na 100% potrafi dziać interwencyjnie, potwierdza to też jego etykieta. W przypadku Amistaru można by podyskutować, metalaksyl M zawarty w Ridomilu chyba lepiej zatrzymuje rozwój grzybni niż azoksystrobina (tak bynajmniej pisano w pewnym artykule o ochronie winogron), ale z kolei na krócej ogranicza zarodnikowanie. Syngenta ogólnie, to zaleca jednak unikać stosowania Ridomilu interwencyjnie... dlaczego to nie wiem, mogę mieć jedynie pewne domysły. PS. Tanos działa też wgłębnie, jest to w sumie takie udoskonalone Curzate - zamianst mankozebu zawiera famoksat (czyli występuje układ cymoksanil + famoksat).
Zato potrafi działac interwencyjnie ale czy w takim stadium? Jego działanie wgłębne jest bardzo ograniczone. Owszem dobrze się utrzymuje na roslinie i nie ulega zmyciu. Ja przynajmniej stosowałbym Zato (i tym bardziej Amistar) co najwyżej do zabiegu interwencyjnego maks. w ciagu 48 godzin po infekcji - a na zdjeciach Kaji to infekcja wtórna.
Być może dobrze utrafiony oprysk Zato może pomóc-nie bedę polemizował bo nie stosowałem tego srodka na winorośli.
Ostatnio zastosowałem Infinito - z tym, ze nie mam wyraźnych objawów zaawansowanych infekcji chorób grzybowych (staram się pryskać mało, ale profilaktycznie - a nie dopiero jak krzew usycha) - więc mogę tylko podać, ze Infinito w steżeniu 0,5% nie działa fitotoksycznie na winorośl.
Być może dobrze utrafiony oprysk Zato może pomóc-nie bedę polemizował bo nie stosowałem tego srodka na winorośli.
Ostatnio zastosowałem Infinito - z tym, ze nie mam wyraźnych objawów zaawansowanych infekcji chorób grzybowych (staram się pryskać mało, ale profilaktycznie - a nie dopiero jak krzew usycha) - więc mogę tylko podać, ze Infinito w steżeniu 0,5% nie działa fitotoksycznie na winorośl.
Nie mam dośw. z uprawą winorośli, lecz obstawiałbym podobnie. Ale dimetomorf, metalaksyl, cymoksanil raczej nie wypadną na tym polu lepiej. Nie wiem, jak fosetyl glinowy. Chociaż największe szanse do hamowania rozwoju grzybni chyba dawałbym dimetomorf-owi (Acrobat MZ) i bentiowalikarb-owi (Valbon) (ale patrząc na poinfekcyjne hamowanie rozwoju zarazy ziemniaka...). Oraz nowym fungicydom bayera przeznacznonym do ochorny ziemniaków - typu Infinito 687,5 sc, o którym wspomniałeś.DarekRz pisze:Zato potrafi działac interwencyjnie ale czy w takim stadium? Jego działanie wgłębne jest bardzo ograniczone. Owszem dobrze się utrzymuje na roslinie i nie ulega zmyciu. Ja przynajmniej stosowałbym Zato (i tym bardziej Amistar) co najwyżej do zabiegu interwencyjnego maks. w ciagu 48 godzin po infekcji - a na zdjeciach Kaji to infekcja wtórna.
Wśród nowych preparatów jest jeszcze Revus 250SC od Syngenty - zawiera mandipropamid, ale trudno powiedzieć, jaka byłaby jego w tym wypadku skuteczność oraz czy byłby bezpieczny dla tych roślin. Oczywiście otwary jestem na dyskusję, nie zamierzam być betonem.
Myślę że powyższy test przyda się niejednemu userowi. Na zachodzie jest zarejestrowanych wiele preparatów do ochrony winorośli, można by więc poszukać takich list. Podpatrzeć substancje aktywne, jakie w nich występują i szukać ich odpowiedników u preparatów, które są dostępne w PL.Ostatnio zastosowałem Infinito - z tym, ze nie mam wyraźnych objawów zaawansowanych infekcji chorób grzybowych (staram się pryskać mało, ale profilaktycznie - a nie dopiero jak krzew usycha) - więc mogę tylko podać, ze Infinito w steżeniu 0,5% nie działa fitotoksycznie na winorośl.
Witam. Mam taki problem z winogronem, a w zasadzie chyba dwa. Pierwszy z nich to coś takiego:
i ten sam liść od spodu

Oraz drugi problem (chyba że jest to spowodowane pierwszym) to to że w krótkim czasie (kilka dni) uschła znaczna część liści:

Proszę o pomoc w identyfikacji choroby i w jej zwalczeniu. Dodam że ostatnie dni a nawet tygodnie były bogate w opady więc to nie wina niedoboru wody. Jeżeli jest możliwość uratowania winogrona przed opadnięciem całkowitym liści to zgodzę się nawet na to kosztem owoców ponieważ winorośl tworzy u mnie parkan osłaniający od przechodniów. Powiem jeszcze że na wiosnę zakopywałem jeden pęd w kilku miejscach aby puścił młode pędy i korzenie w celu uzyskania sadzonek i te (jeszcze nie odcięte od "matki") także schną
P.S. Działkę mam pierwszy rok ale w tamtym roku na winorośli czegoś takiego nie było z tym że rosła ona dziko na śliwie. Po zimie została zdjęta z drzewa i zdrewniałe pędy pozaplatałem na parkan. W tym roku zakwitł ładnie i do tej pory wszystko było pięknie






Oraz drugi problem (chyba że jest to spowodowane pierwszym) to to że w krótkim czasie (kilka dni) uschła znaczna część liści:



Proszę o pomoc w identyfikacji choroby i w jej zwalczeniu. Dodam że ostatnie dni a nawet tygodnie były bogate w opady więc to nie wina niedoboru wody. Jeżeli jest możliwość uratowania winogrona przed opadnięciem całkowitym liści to zgodzę się nawet na to kosztem owoców ponieważ winorośl tworzy u mnie parkan osłaniający od przechodniów. Powiem jeszcze że na wiosnę zakopywałem jeden pęd w kilku miejscach aby puścił młode pędy i korzenie w celu uzyskania sadzonek i te (jeszcze nie odcięte od "matki") także schną
P.S. Działkę mam pierwszy rok ale w tamtym roku na winorośli czegoś takiego nie było z tym że rosła ona dziko na śliwie. Po zimie została zdjęta z drzewa i zdrewniałe pędy pozaplatałem na parkan. W tym roku zakwitł ładnie i do tej pory wszystko było pięknie
- Ganz
- 100p
- Posty: 120
- Od: 16 maja 2008, o 20:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
nie jestem fachowcem, dlatego odeślę do pomocnych stron:
http://picasaweb.google.pl/januszmaz/Ch ... sWZExD-PpA#
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... t=szpeciel
http://www.klinikaroslin.com/
http://picasaweb.google.pl/januszmaz/Ch ... sWZExD-PpA#
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... t=szpeciel
http://www.klinikaroslin.com/
Pozdrawiam, Konrad
fotograf-winoroślarz-sadownik-amator
fotograf-winoroślarz-sadownik-amator
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Winorośl - choroby
Bardzo proszę o fachową poradę. Na młodych pędach mojej winorośli pojawiły się brunatne plamy, liście zaczynają żółknąć. W sąsiedztwie rosną inne winogrona i nie mają tych objawów. Posadzone były praktycznie w piachu ( teren zalesiony, gleba o odczynie kwaśnym), w dołek przed posadzeniem wsypałem po 50 litrów próchniczej ziemi. Winorośl nawożona była tylko na wiosnę i za dwa miesiące w czerwcu.Dołączam zdjęcia.



-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Chora winorośl
Mirku,
nie jestem fachowcem, ale kilka osób na forum zna się na rzeczy - pewnie otrzymasz odpowiedź. Zrób ostrzejsze zdjęcia obu stron liścia ze zmianami. Na drugim zdjęciu niepokojąco wygląda łoza - ma ciemne plamy zrób też zdjęcie jej.
nie jestem fachowcem, ale kilka osób na forum zna się na rzeczy - pewnie otrzymasz odpowiedź. Zrób ostrzejsze zdjęcia obu stron liścia ze zmianami. Na drugim zdjęciu niepokojąco wygląda łoza - ma ciemne plamy zrób też zdjęcie jej.
-
- 100p
- Posty: 153
- Od: 29 paź 2010, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Droga krajowa numer 7
Re: Chora winorośl
No i pierwsze pytania. Czym nawoziłeś.
I pierwsze 2 możliwości.
Niedobór potasu. Brzegi liści i częściowo przestrzenie między nerwami żółkną i zasychają. Innym objawem mogą być brązowofioletowe plamy między nerwami lub na brzegach liści. Przy silnym niedoborze liście stopniowo zasychają. Objawy niedoboru występują najwcześniej na starszych liściach w pobliżu gron. Bogatym źródłem łatwo przyswajalnego potasu są nawozy organiczne: obornik, gnojowica, gnojówka.
Chloroza spowodowana zbyt dużą zawartością wapnia w glebie, który powoduje, że wzrasta jej odczyn pH. Odmiany altanowe najlepiej rosną w glebie lekko kwaśnej o pH 5,5-6, a odmiany deserowe w glebie, której pH wynosi 6,2-6,8.
Jeśli odczyn gleby jest większy niż podane wartości, roślina gorzej przyswaja magnez i żelazo. Efektem jest chloroza liści. Można jej zapobiec, opryskując rośliny na przykład roztworem Florovitu lub chelatem żelazowym w stężeniu podanym na opakowaniu.
Ziemia próchnicza ma pH 6-7. Więc dobra by była dla co najwyżej odmiany deserowej, jeśli się mieści w podanej wartości 6,2-6,8.
Rośliny w tym roku posadzone ? Na wiosnę ? Jak długo je masz ? Ostatnio mocne deszcze ? Susza ? Podlewasz ?
Znasz pH ziemi w jakiej są ? Coś do pomiaru pH ziemi ?
I pierwsze 2 możliwości.
Niedobór potasu. Brzegi liści i częściowo przestrzenie między nerwami żółkną i zasychają. Innym objawem mogą być brązowofioletowe plamy między nerwami lub na brzegach liści. Przy silnym niedoborze liście stopniowo zasychają. Objawy niedoboru występują najwcześniej na starszych liściach w pobliżu gron. Bogatym źródłem łatwo przyswajalnego potasu są nawozy organiczne: obornik, gnojowica, gnojówka.
Chloroza spowodowana zbyt dużą zawartością wapnia w glebie, który powoduje, że wzrasta jej odczyn pH. Odmiany altanowe najlepiej rosną w glebie lekko kwaśnej o pH 5,5-6, a odmiany deserowe w glebie, której pH wynosi 6,2-6,8.
Jeśli odczyn gleby jest większy niż podane wartości, roślina gorzej przyswaja magnez i żelazo. Efektem jest chloroza liści. Można jej zapobiec, opryskując rośliny na przykład roztworem Florovitu lub chelatem żelazowym w stężeniu podanym na opakowaniu.
Ziemia próchnicza ma pH 6-7. Więc dobra by była dla co najwyżej odmiany deserowej, jeśli się mieści w podanej wartości 6,2-6,8.
Rośliny w tym roku posadzone ? Na wiosnę ? Jak długo je masz ? Ostatnio mocne deszcze ? Susza ? Podlewasz ?
Znasz pH ziemi w jakiej są ? Coś do pomiaru pH ziemi ?
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Chora winorośl
Roślina na zdjęciu zakupiona została i posadzona w tym roku na wiosnę. Zakupiłem ją w sklepie ogrodniczym, liczy sobie wg.zapewnień sprzedawcy ok. 3 lat. Jest to winogrono białe, deserowe, sprowadzone z Niemiec, niestety nazwy nie podam, moje inteligentne pieski zabrały etykietkę. Wapna wcale nie sypałem ponieważ jak wyczytałem winogrona raczej lubią kwaśną glebę. Obok rośnie ciemne jednak posadzone 4 lata temu. Jest zdrowe, zaczyna owocować.
Winogrono po posadzeniu w maju nawoziłem nawozem przeznaczonym dla winorośli, opakowanie już wyrzuciłem. Następnie w czerwcu zasiliłem obornikiem granulowanym i od tamtej pory do dzisiaj n ie dawałem żadnego nawozu. Sąsiad mi podpowiedział, że to zaszkodziłoby roślinom. Winogrona podlewam co drugi dzień tak dwa wiadra pod każde. Gleba jest piaszczysta więc szybko wysycha.Oczywiście w ulewy nie podlewam. pH ziemi nie znam, dzisiaj pojadę do sklepu ogrodniczego kupię odczynniki do mierzenia pH i napiszę jaka jest kwasowość gleby. Jest to teren po lesie sosnowym.
Winogrona rosną a miejscu nasłonecznionym, praktycznie mają słońce przez cały dzień.
Dodam też dokładniejsze zdjęcia liści i łozy. Wczorajsze robiłem wieczorem z lampą błyskową i nie oddają za bardzo rzeczywistości.
Winogrono po posadzeniu w maju nawoziłem nawozem przeznaczonym dla winorośli, opakowanie już wyrzuciłem. Następnie w czerwcu zasiliłem obornikiem granulowanym i od tamtej pory do dzisiaj n ie dawałem żadnego nawozu. Sąsiad mi podpowiedział, że to zaszkodziłoby roślinom. Winogrona podlewam co drugi dzień tak dwa wiadra pod każde. Gleba jest piaszczysta więc szybko wysycha.Oczywiście w ulewy nie podlewam. pH ziemi nie znam, dzisiaj pojadę do sklepu ogrodniczego kupię odczynniki do mierzenia pH i napiszę jaka jest kwasowość gleby. Jest to teren po lesie sosnowym.
Winogrona rosną a miejscu nasłonecznionym, praktycznie mają słońce przez cały dzień.
Dodam też dokładniejsze zdjęcia liści i łozy. Wczorajsze robiłem wieczorem z lampą błyskową i nie oddają za bardzo rzeczywistości.
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Chora winorośl
-
- 100p
- Posty: 153
- Od: 29 paź 2010, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Droga krajowa numer 7
Re: Chora winorośl
Na liściach i młodych pędach są białe/szaro białe naloty ?
Oberwij i spal/wyrzuć daleko wszystkie zainfekowane pędy/liście, to będzie mączniak wtedy, jak to deszczach.
Kup AMISTAR 250 SC i spryskaj zainfekowane rośliny. Usuń liście stare leżące wokół zainfekowanych, oraz zdrowych roślinek na ziemi.
Mączniak prawdziwy/rzekomy
a nie żadne złe pH
Patrz uważnie na inne winorośle, działaj od razu jak coś zobaczysz. Może zacząć się już od 2 liści.
Oberwij i spal/wyrzuć daleko wszystkie zainfekowane pędy/liście, to będzie mączniak wtedy, jak to deszczach.
Kup AMISTAR 250 SC i spryskaj zainfekowane rośliny. Usuń liście stare leżące wokół zainfekowanych, oraz zdrowych roślinek na ziemi.
Mączniak prawdziwy/rzekomy


Patrz uważnie na inne winorośle, działaj od razu jak coś zobaczysz. Może zacząć się już od 2 liści.
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Chora winorośl
Naloty na pędach są bardziej ciemno brązowe, powiedziałbym nawet ciemna rdza. oglądałeś zdjęcia w powiększeniu? Liście faktycznie mają takie naloty. Wycinając młode pędy zaatakowane przez chorobę zlikwiduję całą winorośl, wszystkie młode poędy mają taki nalot, plamy. Zostanie tylko stara stwardniała łodyga. Czy z niej mi coś za rok odrośnie? Z liśćmi nie będzie problemu. Jadę zaraz do sklepu i kupię ten środek. Dziękuję
-
- 100p
- Posty: 153
- Od: 29 paź 2010, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Droga krajowa numer 7
Re: Chora winorośl
Jak z wierzchu plamy ciemne i żółte są wszędzie, to będzie się z jednej na resztę rozprzestrzeniać a szkoda by było
reszty z poprzednich lat zasadzonych. I najpewniej i tak padną. Jeśli tylko zimę przetrzymają to może coś odbije z nich, bo
grzyb osłabia mocno niestety.
Sprzyjające warunki to dużo nawożenia azotowego i ulewne deszcze i grzyb skorzystał.
Tutaj trochę późno zareagowałeś, jeśli Ci nie żal, a boisz się o inne, jeszcze zdrowe to całkowicie
bym się pozbył tych całych chorych i był przygotowany na następny rok.
Bo teraz to prawie ''trupa'' że tak powiem będziesz próbował ratować, bez gwarancji.
reszty z poprzednich lat zasadzonych. I najpewniej i tak padną. Jeśli tylko zimę przetrzymają to może coś odbije z nich, bo
grzyb osłabia mocno niestety.
Sprzyjające warunki to dużo nawożenia azotowego i ulewne deszcze i grzyb skorzystał.
Tutaj trochę późno zareagowałeś, jeśli Ci nie żal, a boisz się o inne, jeszcze zdrowe to całkowicie
bym się pozbył tych całych chorych i był przygotowany na następny rok.
Bo teraz to prawie ''trupa'' że tak powiem będziesz próbował ratować, bez gwarancji.
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Chora winorośl
Zrobiłem tak jak napisałeś, wykopałem i wyrzuciłem trupa. Straciłem 35 zł., a zyskałem całą uprawę. Zakupiłem środek Tiotar 800 SC. Tego co mi polecałeś nie mieli, ale podobno ten również jest skuteczny. Winogrona spryskane. Pozdrawiam i dziękuję! 

-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Chora winorośl
Amistar byłby lepszy ponieważ działa układowo. Przy tiotarze musisz robić kolejny oprysk po deszczu. Tiotarem nie wolno pryskac kiedy jest słonecznie i ciepło - można poparzyć roślinę - najlepiej aby było ponizej 25 st C.