Witajcie Kochani.
Marysiu, Pat, Beatko, na szczęście przedmiotem pożądania mojego
łapciucha (łapciuch - od nałogowego lizania jednej łapy po złamaniu paznokcia) są tylko kartony, jestem w stanie wybaczyć tą specyficzną rozrywkę
Iwonko, przemiła Istoto, kamyki są przyciągnięte ciężkim sprzętem a uprzednio wyorane z pola

ND , kurka nie pamiętam, ze 4-5
Joasiu pelargonie są z ubiegłego roku. Udało mi się je przezimować. Z róż od Ewy jestem super zadowolona! Zaraz wkleję pomidorki.
Wybaczcie, że się nie rozpiszę ale padam na pyszcz. Wróciłam z pracy o 19 i dosadziłam do powstałych rabat 22 litrowe lawendy, podlałam rozsady i ledwo żyję.
Za to 4 nowe rabatki mam już obsadzone. Pozostaje zamknąć ogrodzenie,wygrabić, zrobić płotki odgradzające, murki pod siatką oraz wybrukować środek kamieniem polnym.Może do zimy eM znajdzie czas
Do róż dosadziłam ostróżki, lilie, naparstnice, jeżówki, liatry i lawendy.
Joasiu moje pomidorki prezentują się tak:
Nie są duże ale ja wcześniej niż po połowie marca nie sieję. Te w skrzynkach po 20 pójdą do gruntu.
Wybaczcie ciemne zdjęcia ale bateria ledwo dychała
Kupiłam dziś jeszcze 4 pierwiosnki, goryczkę i lepnicę ale zmrok mnie złapał. Poczekają do jutra
