Sojusz starego z nowym cz.2

[zuzanna2418]

No taaaaa, będą mnie teraz na ulicy palcami wytykać Księciunia jakiegoś, chorobcia, spotkałam. Na białym koniu (w sense, na siwej klaczy) Ale biorąc pod uwagę wyniki analizy retrospektywnej poprzednich moich burzliwych związków, to faktycznie: albo ogłuchłam i oślepłam ze starości, albo się uodporniłam na niektóre sprawy albo spotkałam pasującą drugą połówkę W każdym razie lepiej już chyba nie będzie
Dialog telefoniczny z dziś:
- Zuziu, ja w weekend pracuję, więc śpię w leśniczówce, co ci na obiad sobotni zrobić?
- Oj, nie wiem, a zupa przecież jeszcze jest.
- No co ty! Kapuśniak jemy od przedwczoraj, nie można kobity czwarty raz z rzędu tym samym karmić!
-

To musi być miłość

[Keetee]

Pięknie macie I tak trzymać Az mi wywindowałaś humorek Waszą historyjką
A wiesz już co w sobotę na obiadek będzie

[zuzanna2418]

A wiesz już co w sobotę na obiadek będzie

Dorotko, pierogi ale "kupcze", za to z zaprzyjaźnionej garmażerki w Czosnowie, więc chyba zjadliwe

[Jo37]

Miły jest Twój W . Inni nawet by nie wiedzieli czy to drugi czy czwarty dzień.

[Maska]

Zuziu jak miło to te dwie połówki
Tygrys bomba, a skąd masz tygrysa bo nie pamiętam, wiem tylko że był skundlony

[EwaM]

Kapuśniak na czwarty dzień jest najlepszy, ale trzeba go ugotować w siedmiolitrowym garze

[zuzanna2418]

Joasiu Jo37 karmienie członków rodziny to dla niego ważne zadanie
Marysiu Tygrys został znaleziony na działkach na Mokotowie i nastąpiła próba adopcji przez jedną z zaprzyjaźnionych działkowiczek. Niestety jej kot obraził się śmiertelnie i 3 dni nie wychodził spod fotela. Zatem zostałam poproszona o zaopiekowanie się tym kłębkiem filcu , co nie było łatwe, bo ciągle miałam traumę po śmierci poprzedniego kota. Ale koniec końców, trafiła ta istota do mnie i została
Ewo Nasz gar jest 9,5 - litrowy ale kapuśniak zjadł W. z synem. Ja mam krupnik, choć obiecane były pierogi

Dziś rano przebieżka po lesie, szaroburym po zejściu śniegów, ale powietrze już bardzo wiosenne. Kredka zainaugurowała już sezon kąpielowy










W ogrodzie idzie ku wiośnie!









Rabatki posprzątane z liści i dekoracji Kredkowych, suche badyle wycięte. Po klapsie został jedynie smętny kikut.















Niektóre rośliny można na razie rozpoznać jedynie po etykietach





A tak się prezentuje leitmotiv tej odsłony wątku sojuszowego:



Aniu czar_na, tak wygląda rododendron po przycięciu i zagęszczeniu.

[amba19]

Zuzanno czy to Twoj osobisty przebisnieg
No mnie te kwiatuszki chyba najbardziej chwytają za serce..

[Maska]

Ale porządeczek, to może ja też posprzątam? Chociaż jeszcze dzisiaj mój kolega zza oceanu przypomniał, że rok temu w lutym miał chyba 20 st. a w marcu śnieg i mróz, a i u nas tak było. Ale jak widzę Twoje czystości to żal d....ściska
Śliczne to japońskie cóś i oczar!
Basia Barbarella chce stawiać betonowy płot muszę ją skierować do Ciebie , bo Twój jest dużo ładniejszy.

[ra_barbara]

Pogubiłam się... ale trafiłam i podziwiam
Rododendron fajnie przycięty, nie wiedziałam że tak się da
Pozdrawiam cieplutko

[zuzanna2418]

Marysiu ambo tak, mój osobisty przebiśnieg wyśledzony dziś! Zastanawiam się, czy skoro on przebiśnieg, to gdy śniegu brak, nadal tak się może wabić
Marysiu M Chłopaki mnie ubiegli w sprzątaniu, ale nie powiem, żebym się zgniewała za to Koreańskie cuś to tzw. biała forsycja, kwiaty ma bardzo podobne tylko kolor biały z delikatnym różowym odcieniem.
Byłam u Baśki w wątku i myślę, ze u niej można by coś innego wymyślić. Ja raz widziałam betonowy płot, który faktycznie spełniał swoje zadanie jako osłona przed hałasem: u kolegi na wsi, gdzie dom stoi blisko ulicy - drogi na Sokołów Podlaski. Samochody pędzą w jedną i drugą stronę, więc jakaś porządna osłona była konieczna. Od ogrodu obsadzony jest roślinami i nie szpeci. Basia jednak chyba wybierze zielone na żywopłot.
Basiu rabarbarowa o, dobrze, że się znalazłaś ! Rododendrony musieliśmy przyciąć, bo kupiliśmy po taniości duże egzemplarze, ale takie gołe krzuny. Po przycięciu jeden sezon kwiatów nie było, ale ładnie się zagęściły i teraz kwitną super. Buźka!

[sweety]

Jak miło, że ktoś Cię ubiegł Mnie niestety muszą wystarczyć 2 własne ręce. Aga uczy się do matury i już to wolę niż potem denerwować się przy egzaminach. Więcej chętnych nie znam

[Jo37]

Zuziu- przeczytałam, że W. miał znowu przygodę zdrowotną.
Coś ostatnio uwzięło się na niego.
Przekaz pozdrowienia ode mnie.
Czy udało się złapać psinkę?

[duju]

Miło jak Cię ktoś ubiegnie w sprzątaniu
Wiosna, u mnie też powojniki nabrzmiałe, tulipany wystawiły nosy na jakieś 10cm.

[zuzanna2418]

Aniu sweety pewnie, niech się uczy ( ja też nad skryptami i ustawami). Zwykle robię porządki sama, ale skoro chętni byli... Czeka mnie jeszcze sprzątanie tarasu i okolic, ale to już po zakończeniu remontu...
Joasiu Jo37 no jakoś prześladuje go jakiś pech Dobrze, ze nic poważnego. Ale strachu oboje się najedliśmy. Pozdrowię- bardzo dziękuję Piesek niestety przepadł i nie pokazał się więcej mimo zachęt w postaci jedzenia wystawionego na skraju lasu.
Justynko niespodzianka była, nie powiem Kły już wszędzie wychodzą, tulipanów masa

Kredka ma syndrom jak jej Pani: "ja się w to jeszcze zmieszczę". Tu w roli ubrania w rozmiarze 38 wystąpiło posłanie kocicy