Witam wszystkich!
ufff wczoraj wieczorkiem przeczytałam cały wątek cz. 2 dziś od rana zabieram się za część 1
strasznie chciałabym wyhodować jakąś dynkę - pewnie nie wyjdzie mi taki gigant jak u Was ale cokolwiek byłoby miło
pierwsze podejscie w zeszłym roku - było dość spontanicznie: zachowałam nasiona z dyni, którą wycinaliśmy na halloween. Chciałam pokazać mojemu 4 latkowi jak kiełkują nasionka bo on ogrodnik-zapaleniec. Nasionka pieknie wykiełkowały (praktycznie wszystkie) na wilgotnm papierowym ręczniku i wkrótce mieliśmy około 10 roślinek dyni. 2 rozdałam znajomym, 8 sadzonek wkopałam po 15 maja u siebie na działce. Faktem jest, że nie przygotowałam gruntu jakoś specjalnie bo to miał być raczej eksperyment i niestety on on się nie powiódł.
Roślinki sie rozrosły i zaczęły kwitnąć ale kwiaty jakby się nie zapylały - w ogóle rzadko były otwarte mimo pięknego i ciepłego lata. Żaden "owoc" się nie chciał "zawiązać"

Ruszyłam więc do akcji z patyczkiem kosmetycznym i probowałam sama pozapylać żeńskie kwiaty (przeczytałam, że to te z kulką przy łodydze) ale i tak nic się nie zawiązało
Załamałam się po tym jak mi jedna z osób przeze mnie obdarowanych JEDNĄ roslinką wysłała zdjęcie trzech wielkich dyń, zarzekała się że nic przy tej dyni nie robiła, wsadziła pomiędzy patisony i w zasadzie o niej zapomniała.
Postanowiłam się nie poddawać i w tym roku spróbować raz jeszcze - zachowałam nasiona dyni z halloween plus kupiłam jakieś nasiona dyni bambino w sklepie ogrodniczym.
U mnie w mieście w ogóle słaby wybór gatunków dyni, zaczęłam więc szukać w internecie na ebay, znalazłam kilka fajnych ogrooomnych odmian od hodowców z USA ale ci akurat nie wysyłają za granicę

Czy ktoś mógłby mi polecić miejsce do zakupu fajnych odmian (na priv oczywiście)? na pumpkin.pl mają tylko 1 gatunek nasion, nie to żebym wybrzydzała ale ze 3-4 gatunki bym chciała wysadzić (mam dużą działkę) no i wśród nich przynajmniej jakiś jeden o duuuużych dyniach żeby mój syn miał radochę
Drugie pytanie - jakieś pomysły dlaczego kwiatki z moich zeszłorocznych dyń się nie otwierały? Działkę mam poza miastem jednak jeździłam codziennie i kwiatki były non stop "zamknięte"
pozdrawiam