Hihihi, ale fajnie się Was czytało Dziewczyny,
Miriam i
Ewcia17,

i powiem Wam, że kiedyś też tak skrobnęłam w jakimś wątku odpowiedź dotyczącą jakiegoś wcześniejszego postu i wyszło prześmiesznie... miałam w łepetynce to co czytałam, ale inni tego nie wiedzieli... od tego czasu, albo piszę odpowiedź zaraz pod postem albo nawiązuję do tego co przeczytałam
Agniesiu-Agness - te powojniki dzwoneczkowe kwitną trochę później, bo grupa Texensis jest ciepłolubna. Zdaje się się moja
Princess Diana kwitnie coś koło VII. To fajne powojniki, bo nie ma z nimi problemu z cięciem... ciacha się je prawie przy ziemi

No i trzeba im dać czas na wyjście z ziemi. W pierwszym roku byłam pewna, że powojnik wyleciał, bo botaniczne kwitły w najlepsze, a tego nie było widać, ale jak przyszedł na niego czas (zrobiło się ciepło) to wyskoczył.
Na zimę , jak nie rosną w "buszu" to dobrze jest trochę ziemię wyściółkować, żeby zabezpieczyć korzenie przed mrozem.
A jeśli chodzi o dzwoneczki powojników z gr Atragene (to te co pokazałam w poprzednim moim poście) to kwitną wcześnie, u mnie to pierwsze powojniki. Są fajne bo dekoracyjne również po kwitnieniu, z puchowymi owocnikami. Dla mnie bezobsługowe, bo nawet nie trzeba ich specjalnie zasilać. Jedyny mankament, że ogałacają się trochę od dołu - dlatego sadzę przed nimi inne roślinki, co dodatkowo ocienia ziemię u postawy powojników.
