Na pohybel zimie - jokaer

[hen_s]

Ładne, kolorowe rośliny - podobają mi się!

I rzadko tutaj pokazywane bo jakoś stagnacja nastała i pokazujących mało i coraz mniej.
Tym bardziej więc się podobają te które są!

[jokaer]

Henryku, dziękuję
Ja tradycyjnie mam zimową porą odpoczynek od prac ogrodowych,
to i więcej czasu na forum.
Mam w ogóle sporo zdjęć z lata i muszę je ogarnąć, może nawet dziś

Niestety umarniłam jedno z moich najładniejszych drzewek i to już słusznego wieku,

Zupełnie o nim zapomniałam, a stał pod chmurką i go w listopadzie jakoś na początku
zniszczył chyba definitywnie przymrozek.

W każdym razie niby " pieńki" jeszcze na dotyk nie sa złe, ale zupełnie nie wiem jak go
potraktować. Zastanawiam się, czy nie ściąć mu całkiem korzeni, może by coś wtedy wypuścił,
znaczy jakieś korzonki?

Tak biedul wygląda w chwili obecnej ,
a tak wyglądał za czasów swej świetności, to zdjęcie z 2018 roku

[hen_s]

Też ma swój... zimowy(?) urok.

Proponuję zajrzeć do korzeni - być może po prostu stracił jedynie liście a reszta jest dobra?
Jeśli korpus nie jest miękki a korzenie są OK to roślinę posadź w nowy suchy substrat i tak trzymaj do (przed)wiosny. Potem sam da znać kiedy trzeba go wodą potraktować.

Trzymam kciuki za powodzenie akcji.

[Aniakak]

Dokładnie jeśli nie zrobił się miękki, taki sflaczały to coś powinno być z niego. Ja kiedyś prawie przemroziłam aloesa , pojawiły się na nim plamy ale jak wrócił do domu to po kilku dniach wrócił kolor normalny i zniknęły plamy. I żyje do dziś.

[norbert76]

Nie chciałbym martwić, ale te fragmenty co zaznaczyłem to dobrze nie wygląda. One gniją i jest opcja, że będzie ona postępować dalej. Sprawdzić korzenie można, ale ścięcie ich przy tak dużej roślinie może się odbić na części nadziemnej. Obecnie to i tak nie najlepsza pora na ukorzenianie sukulentów.
Najbliższy czas pokaże czy coś z niego będzie czy nie. Jeśli gałązki pozostaną twarde, to na wiosnę powinien odbić. Ja przemroziłem kilka swoich Aloesów i nie przeżyły.

[jokaer]

No właśnie Henryku, te korzenie wyglądają na suche.
Ja je poskracałam i postawiłam go na suchym żwirku.
No i tak czekam i czekam, ale nie wiem czy jednak nie lepiej byłoby ściąć całkiem te korzenie?

Norbert- one nie gniją tylko usychają.
Aniu-dziękuję za pocieszenie

[jokaer]

Powiem Wam, że jest nadzieja.
Obejrzałam go teraz dokładnie w słońcu i okazało się, że pojawiły się pączki.
W miarę ostre zdjęcie udało mi się zrobić tylko jedno




Wypatrzyłam kilka tych pędów z pączkami.

Korzenie jednak oczyściłam gruntowniej i okazało się, że jest żywa, twarda tkanka.



Umieściłam go w kubeczku, żeby niczego nie dotykał i tylko czekać

[hen_s]

Powinno być dobrze, będzie Pani zadowolona.

Trzymam kciuki za powodzenie akcji i poinformuj proszę jak się sprawa zakończyła.

[jokaer]

Henryku, dziękuję, tylko czemu tak oficjalnie

[hen_s]

Pochylonym drukiem napisałem - czyli cytat i to znany cytat.

Ale same życzenia powodzenia dla rośliny - i dla Ciebie - jak najbardziej szczere.

[jokaer]

No to ja nie kumata Henryku aczkolwiek zastanawiała mnie ta czcionka

Trochę zdjęć kwitnących kaktusów tego lata:






Oczywiście kwitło więcej, ale ja spóźniałam się na sesję zdjęciową.
To przez upały, szybko przekwitały.

[hen_s]

Śliczne widoki!

Dlaczego tak długo trzeba było na nie czekać?!

Szczególnie podoba mi się ukwiecona Lobivia jajoiana ale również pozostałe zwracają uwagę - szczególnie sulkorebucja pięknie się prezentuje.
Brawo!

[barbra13]

Z przyjemnością się ogląda Twoje kwitnące kaktusy , tym bardziej, że za oknem prawdziwa zima. Oby przyszły sezon był co najmniej tak obfity w kwiaty, jak miniony.

[leszek2]

Śliczna jest Mam.booli, mam też takie kwitnące.

[jokaer]

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.

Przeglądając zdjęcia w smartfonie okazało się, że mam trochę więcej zdjęć kwitnących kaktusów

Tylko coś nie bardzo chcą się wgrać bezpośrednio na serwer i muszę je trochę drogą okrężną
pościągać.

Ogólnie ciężkie czasy nastały dla moich sukulentów,
bo moje zimowisko ogólnie jest słoneczne, ale musi być słońce.

A tu takie dni pochmurne.
W zeszłym roku doświetlałam je dobrą lampą, ale w tym nie będę z wiadomych względów