Ewo, Aniu witaj ,dziękuję
Tadku te różową przylaszczkę udało mi się 3 lub 4 lata temu kupić w Pi-Ma , była to mała sadzonka , teraz już całkiem ładnie wygląda .
Aniu ja też jestem oczarowana przylaszczkami , szkoda że te japońskie nie są takie odporne na mrozy jak reszta .
Olgo 150 doniczek na parapetach to bardzo dużo , sporo pracy z podlewaniem .
Loki ja znowu więcej szczęścia mam do szachownic kostkowych , mam je od lat a cesarskie korony często mi wypadają w zeszłym roku był pogrom, ale posadziłam już nowe.
Zbyszku będzie dobrze .
Grażynkou mnie szachownice jeszcze nie wyszły , pewnie jak śnieg się stopi i będzie ciepło wyjdą z ziemi
Justynko jak do tej pory nie sypałam dolomitu pod przylaszczki , pod ciemierniki tylko pod każdy krzaczek troszkę w palcach .
Nadal tylko wiosna z poprzednich lat
.
