Beatko, dobry wieczór... średnio się znam na lawendzie, ale słyszałam pozytywne opinie o odmianie
Hidcoat. Sama zamierzam kupić kilka sadzonek i będę dopytywać w Kaniach o najlepszą odmianę. Jeju, chcę już wiosnę i buszowanie w ogrodniczych!
Dobrze słyszeć, że koty z psami mogą całkiem dobrze żyć. Dziś Greebo miał bliskie spotkanie nos w nos z Sarą i nie doszło do rozlewu krwi... zwierzaki są siebie ciekawe, co mnie cieszy ;-) DJ siedział pod szafką w pralni, na wszelki wypadek ;-)
Pat, prawdę mówiąc też wolę siebie w letnich klimatach. Mogłabym się jutro przenieść na Wyspy Kanaryjskie na stałe, natentychmiast - tak kocham ten cudowny dla człowieka klimat... Dzięki!
Kasiu, dziękuję, że pamiętasz
Doris, u mnie też wciąż mnóstwo białego, a wiosny nie widać
Staszku, wiosna za pasem, chociaż okoliczności przyrody na to nie wskazują - musimy poczekać... A jak jest u Ciebie? Pozdrawiam!
Iwonko, wstaw jakieś zdjęcia Kulki, proszę

Masz słodkie stworzonko!
Ewo, cieszę się, że letnia odsłona też Ci się podoba!
Majutku, sama nie wiem czego chcę, ale wiem jedno - zimy mam dość.
Greebo waży tak jak pisałam, nie więcej niż 4,5kg. Ma dość grube futro, więc wydaje się większy, bardziej puchaty. DJ-ek jest jeszcze bardziej filigranowy - 3,5kg max. Takie kociaki, które z lubością noszę razem ;-)
Edul to potężne kocisko, ale spokojnie - na wiosnę zrzuci nadwagę jako i my

Pozdrawiam ciepło!
MaGorzatko, mam nerwa!
Julek, masz jakąś różdżkę, co by to lato przyspieszyć?
Kasiu, eta ja
Nucia, na razie jest bardzo dobrze i oby tak dalej! Codziennie po trochu i będzie git. Jechałam właśnie w Otrębusach przez las (wiesz, że tam się szybko śmiga) i minęłam na poboczu z 8-10 dzików... zawał serca!