



Dziś zaskoczyła mnie totalnie...

Naleweczko, gdzieś kiedyś wyczytałam, oczywisty skądinąd fakt, że "goły trawnik" jest taki trudny w pielęgnacji, właśnie dlatego, że nie jest naturalny. W naturze, coś takiego nie istnieje! Istnieje natomiast łąka, pełna różnych małych kwiatków.... Gdybym miała większy teren, rowniez z pewnością skusiłabym się na łąkę!Nalewka pisze:Tak. ŻabyUwielbiają tam łazić w dużych ilościach, może dlatego, że ubiegłe lato było tam bardzo wilgotne. A mój pies uwielbia się z nimi (albo raczej się nimi) bawić. Ale z drugiej strony często mam z wizytą bociany
A mówiąc serio - nie widzę na razie żadnych wad łąki kwietnej. Łatwo się zakłada, pięknie kwitnie, pachnie, jest kolorowa, łatwo się kosi, sama się odradza, nie trzeba podlewać ani pielić - jeśli mam dużo miejsca, to zdecydowanie wolę łąkę niż goły trawnik. A na rabaty czy urocze zakątki jeszcze ją zdążę przerobić. Kiedyś. Za jakiś czas, jak się już wszystkiego nauczę i zdecyduję na jakieś inne rozwiązanie.
Naleweczko! I gdzież te obiecane zdjęcia?!Nalewka pisze:W weekend pojadę z drugą wizytą na działkę, mam nadzieję, że pogoda pozwoli popracować w ogródku
Mam już kolejne pomysły na nowe rabaty, tylko rąk do pracy fizycznej mam ciut za mało, nie wiem, czy uda mi się zrobić wszystko, co sobie zaplanowałam, ale zdjęcia na pewno zrobię, bo wegetacja na pewno już ruszyła.