
Różyczka i inne choroby ogrodowe
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
A ja jestem fanką cynii...w zeszłym roku, dzięki nim i aksamitkom miałam pozory zagospodarowanego ogrodu i kolorowe bukiety w domu aż do października...w tym roku zaszalałam i bedę siać chyba z kilkanaście rodzajów 

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Na cynie chodzę do sąsiadki
Napatrzę się, napatrzę i już nie musze siać u siebie. Nie bardzo lubię
Natomiast ostróżki mogę mieć różne i dużo, szałwie podobnie.


- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewa, ja tez uwielbiam ostrózki
posadziłam sporo nowych odmian jesienią i nie mogę się doczekać efektów
Plany na nowy sezon masz niesamowite - 10 nowych rabat?
Zaplanowałaś już nasadzenia? Czy to bedą głownie róże?
Czytałam, że kupujesz krążki i wysiewasz? U mnie pierwsze wschody już widać tylko słonka za mało...
Miłego dnia


Plany na nowy sezon masz niesamowite - 10 nowych rabat?

Czytałam, że kupujesz krążki i wysiewasz? U mnie pierwsze wschody już widać tylko słonka za mało...

Miłego dnia

-
- 500p
- Posty: 519
- Od: 5 mar 2011, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kańczugi, Podkarpackie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Piękne rózyczki jak i reszta kompozycji ,takie owoce zerwane prosto z dzrzewa każdy by teraz zjadł ,rodzinka kociaków do wymiziania a na ostróżki też w tym roku choruję
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Cudne rozświetlone słoneczkiem widoki. Ostróżki uwielbiam. Ja mój duży, wieloletni krzak straciłam przez przesadzanie i podział, coś im nie przypasowało
W zeszłym roku posadziłam 3 młodziutkie kępki..... zobaczymy czy będą rosły, niestety mają nie najlepsze miejsca 


Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
10 nowych rabat?? Ewa, bijesz nas wszystkie na głowę
Masz bardzo dorodne towarzystwo dla róż... ostróżki gigantyczne wręcz...
Napatrzyłam się, a teraz trzeba odliczać dni do wiosny...
Pozdrowienia!
A

Masz bardzo dorodne towarzystwo dla róż... ostróżki gigantyczne wręcz...
Napatrzyłam się, a teraz trzeba odliczać dni do wiosny...
Pozdrowienia!
A
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
No dobra...już nie będę namolnie przekonywać nieprzekonanych do cynii...no mają te szorstkie liście...zgadza się...
Pat, będę wobec tego tym bardziej obserwować Twój ogród ...ja też zamówiłam wczoraj nasiona jednorocznych i w tym dwa nowe rodzaje cynii
Małgosiu
dzięki!
Ewuniu...tak, rzeczywiście to klasyczne już połączenie: różowa róża + lawenda - jest nie do przebicia
Mam takie dwie małe rabatki, na których nic innego poza tym nie rośnie i mogę je fotografować bez końca
Agness - ja też czekam, co będzie na drugi rok z moimi ostróżkami...zwłaszcza że nie mam jasności, czy cześć z nich nie była jednoroczna
wtedy nie miałam pojęcia, że takie tez są...
Aga - dzięki! No faktycznie darłam trawę jak w amoku
w dodatku nie bardzo wiedziałam, co zrobić z tą darnią... część została użyta do wyrównania nierówności terenu, a część "się kompostuje" (czytaj:leży) w kącie na wielkiej pryzmie...
Kasiu, ja te 10 rabat to już zrobiłam, w ubiegłym roku
W tym roku właściwie planuję tylko jedną zupełnie nową rabatę, a poza tym kilka z tych istniejących zostanie nieco powiększonych. Te do powiększenia to rabaty różane - a właściwie "z różami w roli głównej"; poza tym rośnie na nich lawenda, przetaczniki, ostróżki i lilie, a z jednorocznych planuję dosadzić cynie, gipsówkę i do żółto-pomarańczowych róż - aksamitki (to nietypowe połączenie bardzo mi się sprawdziło w ubiegłym roku).
A krążki dopiero zamówiłam...mam nadzieję, że nie za późno?
Jak wspomniałam wyżej - zamówiłam wczoraj trochę nasion. Zaczęłam od umieszczania "w koszyku", a potem dokonałam ponownego przeglądu, żeby połowę wyrzucić
...i tak zostało sporo...Zamawiałam kierując się głównie kluczem "co mi się podoba", a potem okazało się, że właściwie wszystkie są w jednym z następujących kolorów - białe, różowe, niebieskie i fioletowe/liliowe.
Oprócz tego zamówiłam też rośliny...zielone (o zielonych kwiatach) - dzwonki irlandzkie i zielone cynie
A moje własne nasiona zostały na w domu na wsi, wybieram się po nie w najbliższych dniach...a ponieważ jest tam zimno, to mam nadzieję, że przymusowa stratyfikacja im nie zaszkodziła?

Pat, będę wobec tego tym bardziej obserwować Twój ogród ...ja też zamówiłam wczoraj nasiona jednorocznych i w tym dwa nowe rodzaje cynii

Małgosiu

Ewuniu...tak, rzeczywiście to klasyczne już połączenie: różowa róża + lawenda - jest nie do przebicia


Agness - ja też czekam, co będzie na drugi rok z moimi ostróżkami...zwłaszcza że nie mam jasności, czy cześć z nich nie była jednoroczna

Aga - dzięki! No faktycznie darłam trawę jak w amoku


Kasiu, ja te 10 rabat to już zrobiłam, w ubiegłym roku

W tym roku właściwie planuję tylko jedną zupełnie nową rabatę, a poza tym kilka z tych istniejących zostanie nieco powiększonych. Te do powiększenia to rabaty różane - a właściwie "z różami w roli głównej"; poza tym rośnie na nich lawenda, przetaczniki, ostróżki i lilie, a z jednorocznych planuję dosadzić cynie, gipsówkę i do żółto-pomarańczowych róż - aksamitki (to nietypowe połączenie bardzo mi się sprawdziło w ubiegłym roku).
A krążki dopiero zamówiłam...mam nadzieję, że nie za późno?
Jak wspomniałam wyżej - zamówiłam wczoraj trochę nasion. Zaczęłam od umieszczania "w koszyku", a potem dokonałam ponownego przeglądu, żeby połowę wyrzucić


Oprócz tego zamówiłam też rośliny...zielone (o zielonych kwiatach) - dzwonki irlandzkie i zielone cynie

A moje własne nasiona zostały na w domu na wsi, wybieram się po nie w najbliższych dniach...a ponieważ jest tam zimno, to mam nadzieję, że przymusowa stratyfikacja im nie zaszkodziła?

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Hejka Ewo
przybiegam już z zadyszką. Odzwyczaiłam się od Forum i zapomniałam że tu tak dużo się dzieje. Nie sposób wszędzie zajrzeć w jeden dzień.
Cynie to wspomnienie ogrodu mojej Mamy ale ona miała przede wszystkim czerwone i różowe. Pomyśleć że kiedyś taki miszmasz mi nie przeszkadzał. Mnie zachwycają te zielone.
Gdzie zamawiałaś krążki torfowe? też chcę kupić ale z racji braku czasu pozostaje tylko internet. Dasz znać proszę na pw?

Cynie to wspomnienie ogrodu mojej Mamy ale ona miała przede wszystkim czerwone i różowe. Pomyśleć że kiedyś taki miszmasz mi nie przeszkadzał. Mnie zachwycają te zielone.
Gdzie zamawiałaś krążki torfowe? też chcę kupić ale z racji braku czasu pozostaje tylko internet. Dasz znać proszę na pw?
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

sporo spraw pchnęłaś do przodu.

Mam zupełnie tak samo...

okazuje się, że kolory ciągle te same.

Jestem ciekawa zielonej cynii, pewnie będzie wyjątkowa

- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Zajrzałam w nadziei nacieszyć oczy i się nie zawiodłam
ostróżka piękna też mam taką choć siewka z takiej roślinki matecznej już jest inna u mnie 


- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuniu z pewnością będą ślicznie wyglądały te zielono-zielone kwiatuszki. Też chyba jestem na etapie tonowania otoczenia. Raczej pastelowo niż krzykliwie, choć energetyczne cynie też bardzo lubię! Może znajdę im miejsce w jakiejś donicy? Ale kupię już gotowe sadzonki na targu. Na tych kilka sztuk chyba nie opłaci się brudzić... Pozdrawiam!
Jestem pow wielkim wrażeniem - 10 rabat w jednym roku! Dajesz czadu!
Jestem pow wielkim wrażeniem - 10 rabat w jednym roku! Dajesz czadu!

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
W donicy to bardzo dobry pomysl, tylko że trzeba wybrać niższe odmiany. Ja miałam w zeszłym roku takie w kolorze ecri, ale strasznie wysokie i potem się niestety wykładały 

- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Jolu, Majka - mnie też zachwyciły na obrazku te zielone cynie; mam tylko nadzieję, że w rzeczywistości będą równie ciekawe. Mam zamiar je posadzić na rabacie z białymi kwiatami, podobnie zresztą jak kolejne zielone cudo - dzwonki irlandzkie
Nela, ja w ubiegłym roku też kupiłam cynie na targu i pewnie dalej tak bym robiła, bo w rzeczywistości nie potrzeba ich aż tak wiele - miałam chyba z 15 - i tak się rozrosły, że były po prostu rozrośniętymi krzakami, musiałam je podpierać, żeby się nie połamały.
Niestety przy kupowaniu sadzonek jest zgaduj-zgadula - nie wiadomo, jaki kolor się trafi...a ponieważ sadziłam je na rabatach z różami, to powychodziły - jak na złość - takie "kwiatki", że np. żółta cynia (jedyna zresztą) była na różowo-czerwonej rabacie...bleee.... Spróbuję więc w tym roku trochę zapanować nad kolorami
Wandziu - myślę, że rzeczywiście niskie cynie mogłyby nieźle wyglądać w donicy, chociaż jak pomyślę sobie o moich prawie metrowych potworach, to chce mi się śmiać
Ja sadzę w takiej niskiej donicy - a raczej misie - gazanie i moim zdaniem nieźle wyglądają; zebrałam nawet w tym roku nasiona.
Ula, zebrałam też trochę nasion ostróżki, szczególnie białej i spróbuje wysiać; jestem ciekawa, co z niej wyrośnie
Przyznam, że o tej porze roku zastanawiam się czasem, jakimi treściami i jakimi zdjęciami Was tu uraczyć...tak, żeby łatwiej przetrwać zimę...Dzisiaj będą obrazki z bliska.

[URL=www.fotosik.pl]


Nela, ja w ubiegłym roku też kupiłam cynie na targu i pewnie dalej tak bym robiła, bo w rzeczywistości nie potrzeba ich aż tak wiele - miałam chyba z 15 - i tak się rozrosły, że były po prostu rozrośniętymi krzakami, musiałam je podpierać, żeby się nie połamały.
Niestety przy kupowaniu sadzonek jest zgaduj-zgadula - nie wiadomo, jaki kolor się trafi...a ponieważ sadziłam je na rabatach z różami, to powychodziły - jak na złość - takie "kwiatki", że np. żółta cynia (jedyna zresztą) była na różowo-czerwonej rabacie...bleee.... Spróbuję więc w tym roku trochę zapanować nad kolorami

Wandziu - myślę, że rzeczywiście niskie cynie mogłyby nieźle wyglądać w donicy, chociaż jak pomyślę sobie o moich prawie metrowych potworach, to chce mi się śmiać

Ja sadzę w takiej niskiej donicy - a raczej misie - gazanie i moim zdaniem nieźle wyglądają; zebrałam nawet w tym roku nasiona.
Ula, zebrałam też trochę nasion ostróżki, szczególnie białej i spróbuje wysiać; jestem ciekawa, co z niej wyrośnie

Przyznam, że o tej porze roku zastanawiam się czasem, jakimi treściami i jakimi zdjęciami Was tu uraczyć...tak, żeby łatwiej przetrwać zimę...Dzisiaj będą obrazki z bliska.











pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
EWCIA...ja jeszcze przed śniadankiem a Ty już z taką dawką ukwieconych.....ale dobrze to robi w tak mroźny ranek....ja na urlopie ale jak widzisz zaczynam od forum zamiast zabrać się za zaległości które czekają na mnie jak na zmiłowanie.....nadal mnie urzekają Twoje ostróżki.....z nasionek czy z sadzonek Twoje okazy.....
pozdrawiam przed obiadkiem
pozdrawiam przed obiadkiem
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Fajne takie zdjęcia z bliska
Raz udało mi się wysiać gazanie, gdy było słoneczne lato. Miałam całą dróżkę kolorową
W zeszłym roku lało prawie cały czas, więc byłoby widać tylko liście 


