Mój wiejski ogród '12 cz.2- Kwiaty Lata

[mar33]

Z postu Irminki tak jak pisała pełna to rudbekia naga odmiana"Hortensia" a druga to też rudbekia naga bez odmiany.Potrafi dorosnąć do dwóch metrów.W drugim poście prezentuje rudbekię "HERBSTONNE" kwiaty wielkości nawet 10 cm i rośnie do dwóch metrów,wszystkie trzy piękne i wytrzymałe na wiatry nie potrzebują podpór.Mam nadzieję że dobrze rozpoznałam.

[Maska]

A nie mówiłam Marysiu

[mar33]

Maryś długo mi zeszło bo patrzyłam na ten talerz i nie mogłam ruszyć myszką aby czytać dalej a teraz ssie mnie w dołku okropnie

[Maska]

To skubnij sobie kluseczkę nie żałuj!

[slila1]

Irminko miałam zaległości w oglądaniu Twojego wątku, teraz trochę nadrabiam.
Na 12-tej stronie na trzecim zdjęciu zobaczyłam, na dzień dobry, ślicznie uśmiechniętą buźkę niebieskiego kwiatuszka, chyba szałwii. Jest śliczna i ten kolor, ach marzenie. Ten kwiatuszek wprawił mnie w dobry nastrój mimo padającego za oknem deszczu.
Dalie Bishop mają śliczne i kwiatki i ulistnienie, muszę w przyszłym roku jakąś sobie sprawić.
Słoneczniczki, czy rudbekie, też mam ten dylemat, chociaż do niedawna miałam tylko jedną roślinę o pustych kwiatach, teraz dostałam od Grażynki jeszcze z pełnymi kwiatami.
No i te smakowitości, dobrze, że Marysia obdarowała mnie szałwią, teraz się przyda.

[irminka]

Dziękuję Masce i Marysi z Raju za pomoc w identyfikacji jesiennych kwiatów. Teraz wiem, co to za kwiaty i że obie Marysie to 'kluskosie'. A i Lidzia kluskami nie pogardzi

Lidziu, to jest roczna szałwia, którą kupiłam po raz pierwszy. W rzeczywistości jest bardziej niebieska, atramentowa prawie. Pełnej nazwy nie zapamiętałam

[slila1]

Irminko cudowne kompozycje kwiatowe.
Ja kupiłam całkiem podobną szałwię ozdobną jako bylinę, ciekawe czy przeżyje zimę, ale uśmiechniętych kwiatków na niej nie ma.

[MaGorzatka]

O, a to Cykoria wędrownik? Rudbekie nagą pełną też mam i uwielbiam ją - prześliczna jest w wazonie, na tych swoich "japońskich" łodyżkach. A w ogrodzie też ją muszę sznurkiem do płota przywiązać, bo jak nie, to przyjmuje pozycję leżącą.
Irminko, Dziugas to mój ulubiony ser, czyham tylko na promocje w Delimie. A Ty gdzie go kupujesz?
Ja dziś zajmuję się MALARSTWEM i wymalowałam właśnie cały kubełek impregnatu do drewna (płot i furtka do kur). Zaraz jedziemy po kolejny, bo mam nerwowe drżenie rąk i MUSZĘ malować dalej!

[irminka]

Lidziu, doczytałam, że te dalie bishop pochodzą od słowa 'biskup'. Zgadza się, łodygi i pąki są w kolorze biskupiego fioletu

Małgosiu, też czyham na promocje w Bomi i Piotrze...Niestety, nie da się go zastąpić innym żółtym serem

[slila1]

A co to ser dziugas, pierwszy raz o takim słyszę. Oświećcie mnie niedouczoną.

[irminka]

Lidziu, to twardy i kruchy litewski ser o smaku parmezanu, lekko pikantny, w cenie dużo niższej niż oryginalny parmezan. Jak się rodzina rozsmakuje, to tarty ser sypie na kluski lub do zupy bez opamiętania

[slila1]

Dziwne, że jeszcze go u nas nigdzie nie spotkałam.

[irminka]

Polecamy !





Bardzo, bardzo kolorowo

[takasobie]

Masz Polkę! Bardzo ją lubię, ale nie mam. Być może będę miała wiosną, bo mam obiecaną.

Dziurgas! Mniam! Lepszy niż wszystkie parmezany razem wzięte!

[irminka]

Miłko, Polka jest po raz pierwszy, bo chciałam mieć dalie kremowe i bladożółte. Nie zawiodłam się, jest ładna. Czekam jeszcze na dwie dalie, niespodzianki. Na razie ociągają się z kwiatkami