Dobrze mnie wszystkie zrozumiałyście z Pashminą, nie podeszła mi tak jak Boule de Neige. Może z czasem i wiekiem się to zmieni.

Mam kilka róż które mi nie pasują ale z powodu gabarytów nie będę ich wykopywać, np Westerland. Te dwie to młódki więc dość łatwo możne je wykopać. Ale ta decyzja zapadnie dopiero jesienią, na razie daję im szansę na zauroczenie mnie.
A komu Pashmina przypadła do

to może zamawiać, Gosia podała link.
To ja też podam mój apel.
We francuskiej szkółce http://www.pepiniere-rosesloubert.com/ dzięki uprzejmości Gosi-Deirde będziemy robić wspólne zamówienie. Mają tam bardzo dużo róż historycznych i unikatowych i Souvenirów na których mi zależy. Ale zamówienie będzie realizowane jak uzbiera się dość spora liczba róż. Dlatego proszę Was wszyscy zajrzyjcie do tej szkółki a może jakaś różyczka wpadnie Wam w oko i
. Za zainteresowanie i ewentualne zastanowienie z góry Wam dziękuję.
Nikt nie zgadł z jakiej różycy jest ten maleńki kwiatek a tak niedawno pokazywałam pustą pergolę na której rozkłada się z zadowoleniem gipsówka.

takimi pękami kwitła w zeszłym roku a teraz właściwie jej nie ma

coś tam wypuściła maleńkiego od starego pnia ale od korzeni nic nie wyłazi
Majka wszystkie wnioski i spostrzeżenia będziemy wysuwać po zakończeniu sezonu choć Dama dobrze się sprawuje i jak do tej pory narzekać nie mogę.
Jadzia Tereska ma w genach potworowatość więc trzeba się z tym liczyć, do tego młode pędy pokładają się na wszystkie strony.
Ania mnie od Bogdana z 15 przeżyły 3, totalna porażka.
