
Modraszkowa Łąka
Re: Modraszkowa Łąka
Piaskowy dziadek ją utulił do snu i z jego objęć uwolnić się nie może 

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Och, Kobietki złośliwe
Do mnie faktycznie Piaskowy Dziadek przychodzi chyba w ostatniej kolejności i najpóźniej odchodzi;)
Ale żeby nie było, że spałam do 14tej - dopiero przed minutą włączyli mi Internetasa
NARESZCIE! Bo już bez stałego łącza z Wami wytrzymać nie mogłam 
Lecę do Waszych ogródków zaległości ponadrabiać...
A w międzyczasie sprzątam sobie


Do mnie faktycznie Piaskowy Dziadek przychodzi chyba w ostatniej kolejności i najpóźniej odchodzi;)
Ale żeby nie było, że spałam do 14tej - dopiero przed minutą włączyli mi Internetasa


Lecę do Waszych ogródków zaległości ponadrabiać...
A w międzyczasie sprzątam sobie

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Wysyłam Wam wszystkim pocztówkę z Modraszkowej

Na razie tylko w takim świetle wygląda w miarę korzystnie
-- 10 kwi 2012, o 15:25 --
A ponieważ wciąż jest zimno [u mnie nie tylko za oknem, ale i w mieszkaniu
szczęśliwie złożyłam dziś wypowiedzenie
mam więc nadzieję, że następne lokum - już w Trójmieście - okaże się bardziej przyjazne... i wynagrodzi mi odległość do Starego Lasu] - dziś podkręcam sobie temperaturę wspominkami z wakacji.
Miejmy nadzieję, że pogoda się w końcu ustabilizuje i będę mogła smażyć nowe foty zamiast odgrzewać te stare


Na razie tylko w takim świetle wygląda w miarę korzystnie

-- 10 kwi 2012, o 15:25 --
A ponieważ wciąż jest zimno [u mnie nie tylko za oknem, ale i w mieszkaniu


Miejmy nadzieję, że pogoda się w końcu ustabilizuje i będę mogła smażyć nowe foty zamiast odgrzewać te stare

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Dzisiaj zapraszam Was na krótką przechadzkę moją Rozchodnikową Alejką
Nazwa brzmi dumnie, niestety nie odpowiada rzeczywistości
Postanowiłam jednak zaprezentować to małe "nic", ponieważ w tym sezonie będzie się sporo działo wokół. Jesienią sobie usiądziemy z kubeczkiem ciepłej herbatki i ocenimy efekty...
Geneza "alejki" jest mniej więcej taka:
Kiedy przyjechałam tu ubiegłej wiosny, cały tydzień walczyłam z kępami ostów, które piekielnie się panoszyły na łące. Tat wielce był rozbawiony moją inicjatywą, twierdząc że to walka z wiatrakami. Ja jednak konsekwentnie wywalałam osta za ościkiem, a w miejscu wygranej potyczki wtykałam rozchodnikową łodyżkę.
Do wakacji zdążyły porządnie urosnąć, nie przewidziałam jednak tego, że przecież trawsko trzeba będzie kosić, a wraz z trawskiem moje rozchodniczki. Wyzbierałam więc te co bardziej rzucające się w oczy (a na pozostałe do tej pory wpadam w różnych dziwnych miejscach) i wetknęłam wzdłuż wyciętej maczetą ścieżynce w trawiastej dżungli... No dobrze, troszkę przesadziłam
Tak czy owak, "alejka" będzie moją główną osią nasadzeń na ten sezon [chyba:], bo metoda pasikonika - troszkę tu, troszkę tam - kompletnie się nie sprawdza na takiej połaci ziemi.
Alejka łączy moją grządkę ziółkową z... no właśnie, o tym za moment.




Geneza "alejki" jest mniej więcej taka:
Kiedy przyjechałam tu ubiegłej wiosny, cały tydzień walczyłam z kępami ostów, które piekielnie się panoszyły na łące. Tat wielce był rozbawiony moją inicjatywą, twierdząc że to walka z wiatrakami. Ja jednak konsekwentnie wywalałam osta za ościkiem, a w miejscu wygranej potyczki wtykałam rozchodnikową łodyżkę.
Do wakacji zdążyły porządnie urosnąć, nie przewidziałam jednak tego, że przecież trawsko trzeba będzie kosić, a wraz z trawskiem moje rozchodniczki. Wyzbierałam więc te co bardziej rzucające się w oczy (a na pozostałe do tej pory wpadam w różnych dziwnych miejscach) i wetknęłam wzdłuż wyciętej maczetą ścieżynce w trawiastej dżungli... No dobrze, troszkę przesadziłam

Tak czy owak, "alejka" będzie moją główną osią nasadzeń na ten sezon [chyba:], bo metoda pasikonika - troszkę tu, troszkę tam - kompletnie się nie sprawdza na takiej połaci ziemi.
Alejka łączy moją grządkę ziółkową z... no właśnie, o tym za moment.


Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Modraszkowa Łąka
Mam tą przewagę, że u mnie cieplutko[w domu] sama sobie zrobiłam
I z tego powodu nie chce mi się iść do ogrodu. Tam podobno nie jest tak strasznie ale ja tu z nad klawiatury słyszę jak wieje. No i mam jakiegoś poświątecznego lenia
Oj nie będziesz Ty się dziewczyno nudziła przy tym bajorku, oj nie


Oj nie będziesz Ty się dziewczyno nudziła przy tym bajorku, oj nie
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Trzeba się było do lenia nie przyznawać, teraz Cię stąd nie wypuszczę 

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Modraszkowa Łąka
W sumie teraz to do mnie dotarło...ile ty będziesz miała koszenia 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Modraszkowa Łąka
Mi w to graj, tylko szukam wymówki od tego wyjścia
Oficjalnie właśnie czekam na M żeby mu podać ciepły jobiadek 


- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Izuniu, to całkiem niezłe alibi
Ale w razie gdyby.... polecam się na alibi zastępcze.
Marysiu, koszenie to domena moich Panów. Ale i ja przed kosiarką nie uciekam.
W ub. roku przyjaciel mojego Tata zaoferował się z pomocą. Stwierdził: "no, to ja będę kosił i tak co zbiorniczek - piweczko"
Tatowy tylko uśmiechnął się pod wąsem... Minęła godzina, półtorej, prawie dwie... W końcu krzyczy: "No ile można?!" [zbiorniczek wystarcza spokojnie na trzy godziny koszenia cięgiem - przez ten czas chyba całość zdąży się obskoczyć przy odpowiednim tempie
Od tej pory już się tak do koszenia nie wyrywa...
Ale radzimy sobie we trójkę całkiem nieźle!

Marysiu, koszenie to domena moich Panów. Ale i ja przed kosiarką nie uciekam.
W ub. roku przyjaciel mojego Tata zaoferował się z pomocą. Stwierdził: "no, to ja będę kosił i tak co zbiorniczek - piweczko"


Ale radzimy sobie we trójkę całkiem nieźle!
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Rozchodnikowa Alejka wiedzie więc od ziołówki do rabatki, którą na moich planach-maziajach zimowych zaznaczałam jako "szarą"... od początku tak ją tytułuję, choć nie ma chyba nazwy, która mniej by do niej pasowała
Powstała z połączenia roślin, których teoretycznie nigdy bym ze sobą nie zestawiła. Ale w praktyce już tak
Na dodatek są to rośliny, które nigdy mi się nie podobały
Razu pewnego jednak wylądowałam w szkółce we Franku no i stało się:

-- 10 kwi 2012, o 16:01 --
Potem było kopanko...

-- 10 kwi 2012, o 16:03 --
i oto jest



Powstała z połączenia roślin, których teoretycznie nigdy bym ze sobą nie zestawiła. Ale w praktyce już tak


Razu pewnego jednak wylądowałam w szkółce we Franku no i stało się:

-- 10 kwi 2012, o 16:01 --
Potem było kopanko...

-- 10 kwi 2012, o 16:03 --
i oto jest



Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Modraszkowa Łąka
Wiejskie kwiatuchy widzę
Do takiego miejsca jak twoje, pasują na pewno super.

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
"Rabatka" nie jest zbyt fotogeniczna, na dodatek mój aparat mi w jej upiększeniu nie pomagał
Ale jest moim pupilkiem i tak! Liczę na to, że w tym roku pokaże się w pełnej swej krasie...

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Modraszkowa Łąka
Właśnie przyjechał i dostał obiadek 
-- Wt 10 kwi 2012 16:09 --
A co to za kwiatki pomarańczowe przy nachyłkach?

-- Wt 10 kwi 2012 16:09 --
A co to za kwiatki pomarańczowe przy nachyłkach?
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Już pospieszam z listą roślin. Same pewnie przyznacie że zestawienie jest co najmniej ekscentryczne
Na pierwszy ogień poszedł mikołajek. No i właśnie zagadka, skąd ten impuls przypłynął, bo takie kwiaty jak mikołajki, przegorzany, etc. nigdy, ale to NIGDY nie należały do moich "chciejstw". Mówiąc bez ogródek: uważałam je za brzydactwa! A ten... ach ten... kolorem mnie zauroczył totalnie... i jakiś taki jest... szorstki i delikatny zarazem. Przefajnisty!

Na pierwszy ogień poszedł mikołajek. No i właśnie zagadka, skąd ten impuls przypłynął, bo takie kwiaty jak mikołajki, przegorzany, etc. nigdy, ale to NIGDY nie należały do moich "chciejstw". Mówiąc bez ogródek: uważałam je za brzydactwa! A ten... ach ten... kolorem mnie zauroczył totalnie... i jakiś taki jest... szorstki i delikatny zarazem. Przefajnisty!
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Modraszkowa Łąka
A, i od niego pewnie wzięła się nazwa całości, "szara" rabata? Chociaż szara nie jest w żadnym razie. 
