Daffodil 
miło Cię gościć, dziękuję za komplementy (oczywiście niezasłużone

). Zanim mój nutkaj stanie się dorodnym i majestatycznym drzewem, pewnie parę latek upłynie. Ale będę cierpliwie czekać

.
Mnie też ta piwonia zaskoczyła, nie wiem co to za odmiana, jest u mnie pierwszy sezon. Uratowałam ją ze śmietnika pani, od której dostałam kamienie (opisywałam to kilka stron wcześniej). Może w ten sposób chce mi się odwdzięczyć, kto wie? Moje stare rezydentki dopiero wychylają się z ziemi.
Robaczku bardzo lubię czosnki, ale w zeszłym roku mnie rozczarowały. Miałam wizję pięknych rabat z fioletowymi kulami czosnku, a on się pospieszył i zakwitł w czasie, kiedy reszta zieleniny dopiero nieśmiało z ziemi wychodziła. Wyglądało to dość komicznie - samotne zielono-fioletowe ogigle na pustych rabatach. To ja się pytam skąd się biorą te piękne zdjęcia róż, piwonii i podobnych cudności kwitnących razem z czosnkami? Z Photoshopa?
Francesco, Comciu moje bergenie służyły poniekąd za "zapchajdziury" i traktowałam je po macoszemu. Zawsze kojarzyły mi się z cmentarzem, nawet nie wiedziałam, że jest tyle odmian (łącznie z białą). Ale od pewnego czasu spoglądam na nie łaskawszym okiem, może dlatego, że u mnie rosną bezproblemowo i są naprawdę ładne.
Nemezjo 
witam kolejnego miłego gościa! Szachownice kupiłam zeszłej jesieni, trochę przez przypadek i wsadziłam z pewną taką nieśmiałością, niepewna co z nich wyrośnie. Bardzo mi przypadły do gustu, więc na jesieni dosadzę więcej. A clematisiki podpatruj

!
Maju, róże czekają cierpliwie w donicach na swoje miejsce, clemki im towarzyszą. Dobrze, że mam duży balkon

Od piątku zaczynam urlopik i wtedy ruszam z sadzeniem pełną parą! Oby tylko pogoda dopisała! Musiałam zacząć od iglaków, bo one będą stanowiły tło rabaty, między nimi planuję umieścić miskanty, a z przodu róże z clemkami i jakieś bylinki. Tylko nowo zakładany trawnik niebezpiecznie zmniejszył swoje rozmiary.

Ojciec już mnie ostatnio pytał, czy zostanie mu trochę miejsca na leżak...