Termin sadzenia cebul tulipanów
- cappuccino
- Przyjaciel Forum
- Posty: 339
- Od: 25 cze 2007, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zamość woj lublin
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Od siebie dodam, że należy tak wydrążyć piętkę, aby wszystkie łuski cebuli były przecięte, czyli prowadzimy ostrze noża lekko poniżej najszerszego obwodu cebuli. Można zamiast wydrążania zastosować nacięcie cebuli od dołu trzy razy, tak, żeby zniszczyć stożek wzrostu i naciąć nasady łusek. Jeżeli nie zniszczymy stożka wzrostu, to zacznie się formować kwiat i po posadzeniu cebuli jesienią stroną naciętą do góry cebula zostałaby wypchnięta nad ziemię przez wybijający pęd wgłąb ziemi. Rany po cięciu należy zasypać sproszkowanym węglem drzewnym i przez miesiąc przetrzymywać cebule w suchym i wietrzonym pomieszczeniu w temp. 20 st. C. Po ukazaniu się cebul przybyszowych zwiększamy wilgotność.Barbara65 pisze:Możesz napisać więcej o tej metodzie rozmnażania hiacyntów?Jeszcze o tym nie słyszałam.Baśka
Przy wydrążaniu piętki uzyskujemy ok. 25 malutkich cebul osiągających wielkości handlowe po 5-6 latach, a przy nacinaniu - 16 większych cebul wymagających 4-5 lat uprawy.
- jolciajci
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1588
- Od: 26 lut 2007, o 13:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witam wszystkich :P .
Czytam ten temat od początku i nijak to się nie ma do moich cebulowych
. Nie wiem czy pamiętacie moje łany tulipanów na mojej działce - chodzi o czerwone. Ja sadzę je w koszach i to dośc głęboko i przez 5 lat praktycznie nic z nimi nie robię.Na wiosnę kupuję nawóz do kwiatów cebulowych i podsypuję tylko raz mieszając go z ziemią . Na jesień natomiast kupuję AGROFOSKĘ JESIENNĄ i też sypię nawóz tylko dodaję na wierzch ziemi worek torfu i razem to mieszam z nawozem. Po 5-ciu latach wykopuję tulipany i daję im trochę odpoczynku a potem znowu powtarzam to samo :P .
Jeżeli chodzi o hiacynty to ja je od spodu przekrajam lekko na krzyż i zostawiam do obsuszenia . Nie niszczę żadnego stożka wzrostu a i tak po 2 latach mam cebulki przybyszowe wielkosci orzecha włoskiego. Co do nawozu to robię tak jak z tulipanami.
Z kilku hiacyntów zrobiło mi się ich tyle co mam w skrzyneczce i w donicy brązowej.Wiadomo że jak się natnie cebule to one wtedy nie kwitną tylko wychodzą same liście.A i jak każdy z nas daje kompost tak i ja też daję i to dość dużo. Oto moje hiacynty oprócz pojemnika białego bo w nim są żonkile.

Pozdrawiam serdecznie.
Czytam ten temat od początku i nijak to się nie ma do moich cebulowych

Jeżeli chodzi o hiacynty to ja je od spodu przekrajam lekko na krzyż i zostawiam do obsuszenia . Nie niszczę żadnego stożka wzrostu a i tak po 2 latach mam cebulki przybyszowe wielkosci orzecha włoskiego. Co do nawozu to robię tak jak z tulipanami.
Z kilku hiacyntów zrobiło mi się ich tyle co mam w skrzyneczce i w donicy brązowej.Wiadomo że jak się natnie cebule to one wtedy nie kwitną tylko wychodzą same liście.A i jak każdy z nas daje kompost tak i ja też daję i to dość dużo. Oto moje hiacynty oprócz pojemnika białego bo w nim są żonkile.


Pozdrawiam serdecznie.
Jestem jaka jestem - pozdrawiam serdecznie Jola
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Trochę tych cebul jest! Nacinanie na krzyż daje mniej cebul, ale za to większych. Mi takie ilości nie wystarczają i dlatego stosuję wycinanie piętki. Obecnie zasadziłem 94 cebulki do podrośnięcia (średnicy poniżej 10 cm) oraz około 60 większych i bardzo dużych gotowych do kwitnienia. Na razie tylko kolor rożowy, ale w tym roku posadziełem czerwone, białe i niebieskie i je będę rozmnażał za rok.
- glad
- 100p
- Posty: 182
- Od: 13 sie 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ZCH
- Kontakt:
Jest tych cebulek
, no zobaczymy na wiosenkę.
A moczysz je w tym roztworze przeciw grzybom ???

A moczysz je w tym roztworze przeciw grzybom ???
Wejdź obejrzyj*ZAPRASZAM*Pozdrawiam*
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=85402" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=85402" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 13 mar 2007, o 18:19
- Lokalizacja: Poznań
Witajcie!!!Ja dzis rozpoczelam przygode z roslinkami cebulowymi w ogrodzie.Zasadzialam dzis w koszyczkach kilkanascie tulipanow i hiacyntow.Tak sie teraz zastanawiam co sie robi z tymi malymi cebulkami przybyszowymi po wykopaniu.Czy tez sie je sadzi do ziemi jak pozostale we wrzesniu lub pazdzierniku?Chodzi mi o to zeby przez ten rok nie kwitly tylko powiekszyly swoje rozmiary.Bo pewnie nawet jeśli zakwitna to maja kiepskie kwiatki a i cebula nie za bardzo urosnie ,bo traci sile na kwiatka...
Aneta
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Pozwolę sobie odesłać do mojego postu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 109#142109niezapominajka567 pisze:I ma pytanko do jolciajci:
Kiedy nacinasz te hiacynty,co z nimi robisz po naciecie i czy te male cebulki wsadzasz pozniej razem z roslina matczyna?
Małe cebulki są silnie związane z rośliną mateczną w pierwszym roku i sadzimy je razem z nią, cebulkami do góry.
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 13 mar 2007, o 18:19
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za odpowiedz!!!Czytalam ta stronke i jest tam o nacinaniu i jest rowniez ,ze po nacieciu sadzi sie cebulki do gory nogami.Chodzi tylko o to,ze tam jest napisane zeby albo zostawic w wilgotnym ciemnym miejscu albo w suchym czystm piasku.A ja myslalam ze nacina sie we wrzesniu lub pazdzierniku i bezposrednio po necieciu wsadza do ziemi tak jak pozostale cebulki. 
Nie jest za bardzo napisane co robic z tymi cebulami wsadzonymi do tego suchego piasku.Skro ma byc suchy to mam nie podlewac?Nie jest tez napisane czy ma to stac na dworze czy w domu...

Nie jest za bardzo napisane co robic z tymi cebulami wsadzonymi do tego suchego piasku.Skro ma byc suchy to mam nie podlewac?Nie jest tez napisane czy ma to stac na dworze czy w domu...
Aneta
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Przeczytaj dokładnie, co napisałem wcześniej ja i Janusz.
Chodzi o to, że cebulki należy naciąć zaraz po wykopaniu ich w czerwcu, kiedy w cebuli jest zgromadzone najwięcej materiałów zapsaowych. Gdyby nacinać cebule jesienią, to mają one już wykształcone liście i kwiatostany w miniaturowej formie i cebulki przybyszowe nie powstałyby w dużej ilości po nacięciu cebuli, wskutek mniejszej ilości materiałów zapasowych. Kiedy nacinamy cebule w czerwcu, niszczymy stożek wzrostu i niedopuszczamy do formowania się kwiatostanu.
"Rany po cięciu należy zasypać sproszkowanym węglem drzewnym i przez miesiąc przetrzymywać cebule w suchym i wietrzonym pomieszczeniu w temp. 20 st. C. Po ukazaniu się cebul przybyszowych zwiększamy wilgotność."
Po cięciu zwiększa się ryzyko porażenia przez choroby grzybowe, więc koniczne jest wietrzenie pomieszczenia z cebulami. Pomieszczenie musi być zaciemnione. Kiedy powstaną małe cebulki z tkanki kalusowej, należy zwiększyć wilgotność do 80% aby z kolei cebule nie wysychały.
W październiku, gdy u nasady cebul przybyszowych zaczną wyrastać korzonki, wysadzamy cebule na zagony.
Chodzi o to, że cebulki należy naciąć zaraz po wykopaniu ich w czerwcu, kiedy w cebuli jest zgromadzone najwięcej materiałów zapsaowych. Gdyby nacinać cebule jesienią, to mają one już wykształcone liście i kwiatostany w miniaturowej formie i cebulki przybyszowe nie powstałyby w dużej ilości po nacięciu cebuli, wskutek mniejszej ilości materiałów zapasowych. Kiedy nacinamy cebule w czerwcu, niszczymy stożek wzrostu i niedopuszczamy do formowania się kwiatostanu.
"Rany po cięciu należy zasypać sproszkowanym węglem drzewnym i przez miesiąc przetrzymywać cebule w suchym i wietrzonym pomieszczeniu w temp. 20 st. C. Po ukazaniu się cebul przybyszowych zwiększamy wilgotność."
Po cięciu zwiększa się ryzyko porażenia przez choroby grzybowe, więc koniczne jest wietrzenie pomieszczenia z cebulami. Pomieszczenie musi być zaciemnione. Kiedy powstaną małe cebulki z tkanki kalusowej, należy zwiększyć wilgotność do 80% aby z kolei cebule nie wysychały.
W październiku, gdy u nasady cebul przybyszowych zaczną wyrastać korzonki, wysadzamy cebule na zagony.
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2996
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Pędzenie cebul
O kwitnieniu tulipanów w innych porach
Preparowanie cebul jest zabiegiem mającym imitować naturalny proces zmieniających się warunków termicznych lata. Celem preparowania jest przyspieszenie wytworzenia zawiązków liści i kwiatu. Badania nad fazami rozwojowymi prowadził Holender Blaauw. Ów badacz i jego współpracownicy nie tylko określili poszczególne fazy morfogenezy pędu, ale również określili zakresy temperatur w których poszczególne etapy przebiegają najszybciej. W celu przyspieszenia tworzenia się zawiązków liści należy działać bezpośrednio po zbiorze przez jeden tydzień temperaturą 34 st. C, dla wytworzenia zawiązków kwiatu niezbędna jest temperatura 17 – 20 st. C Ten sam badacz, analizując cykl fenologiczny tulipanów, ustalił niezbędny, minimalny okres jaryzacji. Po osiągnięciu stadium ‘G’ zalecał on przechowywanie cebul w temperaturze +9 st C przez kilkanaście tygodni. Proces jaryzacji (fizycznie – chłodzenia) odpowiada warunkom późnej jesieni i zimy w środowisku naturalnym.
Powszechnie, w zależności od odmiany i pory w jakiej chce się uzyskać kwiaty, stosuje się metodę "+5", "+9"
i ESKIMO. O dwóch pierwszych metodach można znależć sporo informacji w literaturze (Tulipany i hiacynty, J. Krause)
Pędzenie tulipanów polega na stworzeniu im sprzyjających warunków do wcześniejszego rozwoju. Już w końcu XVIII wieku przyspieszano kwitnienie tych roślin o kilka tygodni w stosunku do kwitnienia w gruncie. Dopiero jednak badania prowadzone w ostatnich kilkudziesięciu latach pozwoliły na opracowanie nowych technologii, dzięki którym możliwe jest dokładne programowanie kwitnienia tulipanów. Sam termin pędzenie powinien być używany tylko w stosunku do roślin poddanych preparowaniu. W praktyce ogrodniczej jest to jednak powszechnie stosowany termin dla wszystkich tulipanów, których kwitnienie, niezależnie od sposobu przygotowania cebul, przyspiesza się w szklarniach i tunelach ogrzewanych z folii. O powodzeniu pędzenia decyduje przede wszystkim dobór odpowiednich odmian, przestrzeganie zalecanych terminów, jakość cebul, a także odpowiednie warunki podczas ukorzeniania i wzrostu roślin.
Kwitnące tulipany można także otrzymać latem i jesienią dzięki mało u nas znanej metodzie ‘ESKIMO’ albo ‘ICE’. Cebule sadzi się jesienią i ukorzenia przez 10 tygodni w pomieszczeniach o temperaturze 7 – 9 st. C. Następnie powoli, w ciągu jednego tygodnia obniża się temperaturę do 0 st. C i w końcu przez 3-4 tygodnie zamraża tulipany w temperaturze –2 st. C. Przykryte warstwą rzecznego piasku o grubości 1,5 cm i cienką folią dla ochrony przed wysychaniem mogą być w tych warunkach przechowywane przez wiele miesięcy. Nadają się do tego tylko bardzo duże cebule, o obwodzie powyżej 12 cm, podobnie jak do pędzenia metodą +5 st. C. Pędzenie w szklarni trwa 20 – 25 dni, ale gdy temperatura jest zbyt wysoka, tj. przekracza 18 st. C rośliny zakwitają już po 14 dniach, ale mają krótkie pędy i straty są co najmniej 5% większe niż w standardowej metodzie pędzenia.
pozdrawiam, mam nadzieję, że nie zanudziłem
Paweł
Preparowanie cebul jest zabiegiem mającym imitować naturalny proces zmieniających się warunków termicznych lata. Celem preparowania jest przyspieszenie wytworzenia zawiązków liści i kwiatu. Badania nad fazami rozwojowymi prowadził Holender Blaauw. Ów badacz i jego współpracownicy nie tylko określili poszczególne fazy morfogenezy pędu, ale również określili zakresy temperatur w których poszczególne etapy przebiegają najszybciej. W celu przyspieszenia tworzenia się zawiązków liści należy działać bezpośrednio po zbiorze przez jeden tydzień temperaturą 34 st. C, dla wytworzenia zawiązków kwiatu niezbędna jest temperatura 17 – 20 st. C Ten sam badacz, analizując cykl fenologiczny tulipanów, ustalił niezbędny, minimalny okres jaryzacji. Po osiągnięciu stadium ‘G’ zalecał on przechowywanie cebul w temperaturze +9 st C przez kilkanaście tygodni. Proces jaryzacji (fizycznie – chłodzenia) odpowiada warunkom późnej jesieni i zimy w środowisku naturalnym.
Powszechnie, w zależności od odmiany i pory w jakiej chce się uzyskać kwiaty, stosuje się metodę "+5", "+9"
i ESKIMO. O dwóch pierwszych metodach można znależć sporo informacji w literaturze (Tulipany i hiacynty, J. Krause)
Pędzenie tulipanów polega na stworzeniu im sprzyjających warunków do wcześniejszego rozwoju. Już w końcu XVIII wieku przyspieszano kwitnienie tych roślin o kilka tygodni w stosunku do kwitnienia w gruncie. Dopiero jednak badania prowadzone w ostatnich kilkudziesięciu latach pozwoliły na opracowanie nowych technologii, dzięki którym możliwe jest dokładne programowanie kwitnienia tulipanów. Sam termin pędzenie powinien być używany tylko w stosunku do roślin poddanych preparowaniu. W praktyce ogrodniczej jest to jednak powszechnie stosowany termin dla wszystkich tulipanów, których kwitnienie, niezależnie od sposobu przygotowania cebul, przyspiesza się w szklarniach i tunelach ogrzewanych z folii. O powodzeniu pędzenia decyduje przede wszystkim dobór odpowiednich odmian, przestrzeganie zalecanych terminów, jakość cebul, a także odpowiednie warunki podczas ukorzeniania i wzrostu roślin.
Kwitnące tulipany można także otrzymać latem i jesienią dzięki mało u nas znanej metodzie ‘ESKIMO’ albo ‘ICE’. Cebule sadzi się jesienią i ukorzenia przez 10 tygodni w pomieszczeniach o temperaturze 7 – 9 st. C. Następnie powoli, w ciągu jednego tygodnia obniża się temperaturę do 0 st. C i w końcu przez 3-4 tygodnie zamraża tulipany w temperaturze –2 st. C. Przykryte warstwą rzecznego piasku o grubości 1,5 cm i cienką folią dla ochrony przed wysychaniem mogą być w tych warunkach przechowywane przez wiele miesięcy. Nadają się do tego tylko bardzo duże cebule, o obwodzie powyżej 12 cm, podobnie jak do pędzenia metodą +5 st. C. Pędzenie w szklarni trwa 20 – 25 dni, ale gdy temperatura jest zbyt wysoka, tj. przekracza 18 st. C rośliny zakwitają już po 14 dniach, ale mają krótkie pędy i straty są co najmniej 5% większe niż w standardowej metodzie pędzenia.
pozdrawiam, mam nadzieję, że nie zanudziłem
Paweł
- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
tulipany w doniczce by zakwitły muszą się najpierw ukorzenić a później trzeba doniczkę włożyć do zimnego miejsca - lodówki itp - muszą poczuć zimę przez przynajmniej 2-3 tygodnie i dopiero wtedy po wyciągnięciu do ciepełka mogą wypuścić kwiat - jeśli nie zapewnisz cebulkom Zimy - to z kwiatów raczej nic nie wyjdzie
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki