Ciekawe czy nie braknie prądu ,bo tak wieje ,że głowa może odlecieć .Cieplutko jak by nie w grudniu Chciałam sie wybrać na Bytom połazikować ,ale boję sie ,że mogę bez glowy przyjechać .
Jadziu powiadają że na takim wietrze dobrze z głowy łupież wytrzepuje
u mnie tez wieje i leje nareszcie trochę namoczy glebę
Tosiu bardzo dobrze liczysz do wiosny zawsze to trochę optymizmu
Już tylko 105 dni do wiosny!!!! Ja też miałam styczność z wiatrem. Byłam na ogródku i znów ludzki pan przywiózł nam pod bramę koński skarb!!!! Naładowałam 3 wory i 4 wiaderka. Popadało!! Cieszę się bardzo z tej wody. Róże mają listki, pierwiosnki kwitną.
Jadziu, śnieżek jest super!!!Pierwszy raz odśnieżałam samochód. Łapie teraz mrozek. Dobrze by było, aby spadło go dużo i tak sobie leżał do wiosny. Małgoś, wiosna będzie za 105 dni!!!! Leon, dziękuję
Za oknami robi się zima a u Tosi wiosna i to jaka śliczna. Te przylaszczki masz super i taka wielka kępa.
A końskie papu dla różyczek i nie tylko dal nich gromadzisz na zapas, ale będą miały co papusiać.
Danusiu, coraz częściej nam taki prezent ktoś ofiaruje. Koński jest fajny bo nie pachnie i jest suchy. Pewnie jutro już go nie będzie, a jeszcze ze 2 worki bym skubnęła.
Majeczko, tego nigdy dość. Warto sobie zrobić zapasy, bo w okresie kryzysu, ten łaskawca może się pozbyć koników. Działkowicze taczkami wozili te skarby