
Comciowe zmiany ogrodowe
- Grzesik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2335
- Od: 20 sty 2009, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Też bym uciekł
I oczy bym pogubił ;)

- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Że się wtrącę acz!Comcia pisze:Pogoda jak na listopad jest niesamowita.
Ciepełko i słoneczko.
Na termometrze było dzisiaj + 17 stopni !

tvn meteo.pl..musimy być przygotowani na nocne mrozy i stopniowe ochłodzenie.
Już od czwartku zanotujemy spadek temperatur.
Od piątku musimy być przygotowani na chłód
Ładne dni będą przeplatane pogodnymi nocami. Jednak wtedy temperatura będzie znacznie spadać. Możemy spodziewać się mrozu. Termometry pokażą od -4 do -1 st. C.
Przyjemniutki czas chyba już kończy się !

Trzeba najwyraźniej już na zapas ładować akumulatorki i w butle ładować te ostatnie piękne dni , na zaś!

A u Ciebie jeszcze tyle kwitnących ,
i kolorów jesieni moc,
posiedzę sobie i napatrzę się!


- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariolko - tytanie pracy
ależ masz ambitne plany na tę jesień... no , podziwiam po prostu Twoje samozaparcie... i nie bądź taka "samosia" - jak ktos chce pomóc, to pozwól pomóc - rób tylko za karbowego...i rządź
Ja też mam jeszcze sporo pracy, w dodatku przyszły moje lalki i też będę je sadziła.
Czytając Twój wątek, rozbawiła mnie opowieść o karcie do aparatu... ale i mnie by sie przydał taki kompetentny sprzedawca, bo mój stary aparat tez zaczyna coś szwankować...
Mnóstwo kolorków ma jesień u Ciebie.


Ja też mam jeszcze sporo pracy, w dodatku przyszły moje lalki i też będę je sadziła.
Czytając Twój wątek, rozbawiła mnie opowieść o karcie do aparatu... ale i mnie by sie przydał taki kompetentny sprzedawca, bo mój stary aparat tez zaczyna coś szwankować...
Mnóstwo kolorków ma jesień u Ciebie.

Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Ja też na działce nie potrafię odpoczywać. Może dla tego, że zawsze jest coś do zrobienia, po pracy nie wystarcza czasu na wszystko. A może dla tego, że relaksujemy się pracą na działce. Zimą możemy czytać, jest to jednak zajęcie bez ruchu.
Pozdrawiam Krystyna
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Też jestem zwolenniczką jesiennego grabienia . Fajne zdjęcie żurawek wśród liści. Czy te chryzantemy to wieloletnie?
Czy w tym roku sadziłaś?
Czy w tym roku sadziłaś?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Dorotko - mimo wszystko mamy wyjątkową jesień w tym roku :P
Nawet jeśli się ochłodzi to nie szkodzi.
Ewo - ja jak tylko skończę rewolucję ( co pewnie nastąpi dopiero jesienią następnego roku ) to sprawdzę co mogę sobie jeszcze dokupić z róż.
Chociaż.... czarno to widzę bo na razie nie wiem gdzie mam zmieścić te rośliny, na których mi zależy. :P
Krysiu - dokładnie tak.
Kiedyś kupiłam działkę bo mi się nudziło w weekendy i chciałam mieć jakieś zajęcie.
Adrianko - wiosną dzieliliśmy u Krysi chryzantemami od Basówki, wszystkie zimujące.
Pozaznaczam sobie kolorki i wiosną ci dam.
Jedynie ta pierwsza, żółciutka jest "nie zimująca", choć u mnie przezimowała.
Dostałam ją rok temu od Marka z zaznaczeniem że nie ma prawa przezimować.
Mam taką swoją, sprawdzoną na działce teorię - jak coś chce rosnąć to będzie rosło.
Czasem tracę rośliny odporne a dobrze mi rosną inne.
Staram się unikać roślin wrażliwych ale czasem się skuszę i nawet nie za bardzo liczę na ich zadomowienie.
Jak się zadomowią to zostają, jeśli nie, to więcej nie próbuję.
Największą rekordzistką jest hortensja ogrodowa zapomniana w doniczce.
Przezimowała nawet bez zadołowania, oczywiście nie zakwitła ale dostała ładne miejsce i już jest zabezpieczona na zimę.
Skoro taka żywotna to powinna zakwitnąć. :P
Robi się chłodniej ale zimy jeszcze nie widać, zatem znów coś poprzesadzam.
Dopóki ziemia nie zamarznie, można coś robić.
Ale ta ładna pogoda sprzyja też chwastom, co prawda nie ma wysypu ale jednak rosną.
Na kopczykowanie róż za wcześnie, sypię kopczyki tylko tym przesadzanym.
Ważne - dostałam wiadomość od Rosa Ćwik by podlewać nowe nasadzenia róż bo jesień jest bezdeszczowa.
A u mnie zakręcili ponad tydzień temu wodę.
Mam nazbieraną beczkę i kastrę budowlaną, wiaderka tez miałam ale już zużyłam.
Wodę muszę oszczędzać dla roślin przesadzanych, no i musi mi zostać jeszcze na wiosnę.
Deszcze u nas mają być dopiero za jakieś 10 dni, więc nowe róże muszą wytrzymać.
Zresztą dostały duże dołki i po dwa wiadra wody do każdego.
W tym roku, bodajże w lutym jak tylko temperatura podskoczyła na plus to już poleciałam na działkę. :P
Trudniej się do niskich temperatur przyzwyczaić jesienią.
Zero w listopadzie to strasznie zimno, ale zero w lutym to już ciepełko.
Nawet jeśli się ochłodzi to nie szkodzi.
Ewo - ja jak tylko skończę rewolucję ( co pewnie nastąpi dopiero jesienią następnego roku ) to sprawdzę co mogę sobie jeszcze dokupić z róż.
Chociaż.... czarno to widzę bo na razie nie wiem gdzie mam zmieścić te rośliny, na których mi zależy. :P
Krysiu - dokładnie tak.
Kiedyś kupiłam działkę bo mi się nudziło w weekendy i chciałam mieć jakieś zajęcie.

Adrianko - wiosną dzieliliśmy u Krysi chryzantemami od Basówki, wszystkie zimujące.
Pozaznaczam sobie kolorki i wiosną ci dam.
Jedynie ta pierwsza, żółciutka jest "nie zimująca", choć u mnie przezimowała.
Dostałam ją rok temu od Marka z zaznaczeniem że nie ma prawa przezimować.
Mam taką swoją, sprawdzoną na działce teorię - jak coś chce rosnąć to będzie rosło.
Czasem tracę rośliny odporne a dobrze mi rosną inne.
Staram się unikać roślin wrażliwych ale czasem się skuszę i nawet nie za bardzo liczę na ich zadomowienie.
Jak się zadomowią to zostają, jeśli nie, to więcej nie próbuję.
Największą rekordzistką jest hortensja ogrodowa zapomniana w doniczce.
Przezimowała nawet bez zadołowania, oczywiście nie zakwitła ale dostała ładne miejsce i już jest zabezpieczona na zimę.
Skoro taka żywotna to powinna zakwitnąć. :P
Robi się chłodniej ale zimy jeszcze nie widać, zatem znów coś poprzesadzam.
Dopóki ziemia nie zamarznie, można coś robić.
Ale ta ładna pogoda sprzyja też chwastom, co prawda nie ma wysypu ale jednak rosną.
Na kopczykowanie róż za wcześnie, sypię kopczyki tylko tym przesadzanym.
Ważne - dostałam wiadomość od Rosa Ćwik by podlewać nowe nasadzenia róż bo jesień jest bezdeszczowa.
A u mnie zakręcili ponad tydzień temu wodę.

Mam nazbieraną beczkę i kastrę budowlaną, wiaderka tez miałam ale już zużyłam.
Wodę muszę oszczędzać dla roślin przesadzanych, no i musi mi zostać jeszcze na wiosnę.
Deszcze u nas mają być dopiero za jakieś 10 dni, więc nowe róże muszą wytrzymać.
Zresztą dostały duże dołki i po dwa wiadra wody do każdego.
W tym roku, bodajże w lutym jak tylko temperatura podskoczyła na plus to już poleciałam na działkę. :P
Trudniej się do niskich temperatur przyzwyczaić jesienią.
Zero w listopadzie to strasznie zimno, ale zero w lutym to już ciepełko.

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Ale już od jutra będzie zimno. Skończą się wreszcie problemy związane z długą jesienią. 
No i może za parę dni popada i róże podleje

No i może za parę dni popada i róże podleje

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Liliowiec to mnie zamordował!
Jak z takiej kupy praktycznie już materiału na kompost, może wyrosnąć taki dorodny pęd z kwiatami?!
Ciekawe czy zdąży mu się zakwitnąć?
Jak z takiej kupy praktycznie już materiału na kompost, może wyrosnąć taki dorodny pęd z kwiatami?!

Ciekawe czy zdąży mu się zakwitnąć?

- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Jak kolorowo jeszcze u masz te chryzantemki są cudne 

serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Jestem zainteresowana dalszym życiorysem liliowca Mariolu 

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mam nadzieję, że roślinki przygotowane do snu zimowego .
Przeglądałam ostatnie strony Twego wątku bo przypomniał mi się temat liliowca, któremu kalendarz sie pomylił - czy zdążył rozkwitnąć ?
Masz może zdjęcie swej chryzantemy ale w pełni rozwiniętej - jest śliczna.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
U mnie jeden liliowiec też jeszcze kwitnie , tylko pierwsze kwity jak było cieplej rozwijał a te tylko się rozchylają i nie wybarwiają .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Comciowe zmiany ogrodowe

Dziekuje za odwiedziny .

Miło ,że jesteś moja rówieśnicą , masz ładny ogródeczek i chryzantemę .Widze ,że o wiele lepiej radzisz sobie z komputerem ja muszę czekać na wnuki .
Pozdrawiam Jadzia
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariolka, miło mi, że o mnie pomyślałaś, a propos dzielenia. Ja sobie ciagle obiecuję, że koniec z bylinami.Może skuteczniejsze
będzie obiecanie Komuś ?
' Twoja hosta zadołowana w doniczce, a na wiosnę może nabierzesz ochoty na jeszcze inne roślinki. Twoje teorie są słuszne, ale weźmy pod uwagę jeszcze mikroklimat- u Was szybciej zakwitają niż u mnie, a przecież
niedaleko, więc cieplej, a zimy też nie są jednakowe. Ręce też .Wezmę z Ciebie przykład i przestanę się upierać. Goryczkę
sino-ornata na przykład sadziłam 3 razy. I nie mam.
Ale w rezultacie przyznaję Ci rację : jak chcą to rosną. I dobrze
zimują. Ja też kopczyki zrobiłam tylko na nowo posadzonych. A z hortensją miałam podobnie. Maleńka szczepeczka
w niezadołowanej doniczce bez podlewania. Na wiosnę Ewa mi przypomniała, do kogo należy listek. Ale to było kradziejstwo,
więc tłumaczy wszystko. Nawet kwitła dwukrotnie.
będzie obiecanie Komuś ?

niedaleko, więc cieplej, a zimy też nie są jednakowe. Ręce też .Wezmę z Ciebie przykład i przestanę się upierać. Goryczkę
sino-ornata na przykład sadziłam 3 razy. I nie mam.

zimują. Ja też kopczyki zrobiłam tylko na nowo posadzonych. A z hortensją miałam podobnie. Maleńka szczepeczka
w niezadołowanej doniczce bez podlewania. Na wiosnę Ewa mi przypomniała, do kogo należy listek. Ale to było kradziejstwo,
więc tłumaczy wszystko. Nawet kwitła dwukrotnie.

Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Chryzantemka naprawdę piękna, u mnie najwiekszy okaz liliowca zgnił. Zaczął czerniec nad ziemią. Nie zaglądałam do korzenia, przykryłam troszke na zimę, szkoda mi bo był ładny.
Pozdrawiam Krystyna