Aniu! To już całkiem spora sadzonka! Wiosną przekonasz się jak szybko rosną!
Ja się biorę za wysiewanie, bo jakoś zebrać się nie mogę...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
A to może i prawda z tym wschodem jest bo to takie czepierzeaste kwiatuszki są, że owady nie mają ich jak zapylać.
Rozsad trzeba szukać.. a to po sąsiadkach... po sklepach
No chyba że samemu penetrację pyłkową. Tylko kto to potrafi?
Tez myślę, że sadzonki sa pewniejsze. Ale siania zawsze można spróbować. Jeżeli własne wschody tak Cię maja ucieszyć...
Ja pierwszą Monardę kupiłam w zeszłym roku jako NN, wsadziłam na balkonie, a we wrześniu już miałam na ziemi cały pierścień wąsów z listkami, które się chyba ukorzenią... A jeżeli wszystkie te odrosty puszczą wiosną w górę, to kępa będzie , że hoho..
Ja polecam z nasion mam już różową białą i kropkowaną. Łatwo schodzą gdy są przechłodzone potem delikatnie rozsypać nasionka i zwilżać podłoże....Z grudnia mam młode odmiany kropkowanej i ponownie wysiałam 5 dni temu i już widzę schodzi. Ziemie używam tylko do siewów i rozsad.
Na moich opakowaniach nie ma kropkowanej, ale i tak wysieję!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...