Różanka w Sudetach

[majka411]

Heniu jak zwykle mam na co popatrzyć i delektować się ich pięknem.
GC - nawet kwiaty Ci się nie przewieszają.

Cały czas kwiatami zachwyca niziutki Chambord Castle

ta różyczka zwróciła moją uwagę.
Chyba ją miałam kilka lat temu szczepioną na pniu.
Napisz mi coś o niej. Masz ją po sezonie ziomowym ?

[Dyskrecja]

Maju, Chambord Castle należy do róż Poulsena, kupiłam późną jesienią 6 szt., zimę prztrwały bez problemu, nie wytrzymały majowego mrozu, miały już ok.40cm piękne nowe pędy i zielone listeczki kiedy przyszedł 8 stopniowy mróz i ściął wszystko, całe krzaczki poczarniały i musiałam wyciąć wszystko przy gruncie. Myślałam, że je straciłam, długo się reanimowały, jedna całkowicie padła a reszta żyje, kwitnie, chociaż nie osiągnęły takiego wzrostu jak mówią katalogi:
http://tuszynscy.pl/index.php?page=offe ... astle_reg_

[majka411]

Heniu bradzo Ci dziękuję, czy u Tuszyńskich mogę kupić. Jeżeli tak to w jaki sposób

[x-ag-a]

Heniu, ja też dziękuję za ten kontakt... widzę, że mam bardzo blisko do Tuszyńskich - podjadę tam w tym tygodniu z wielkim apetytem na zakupy różane

[Dyskrecja]

Aguniado, Maju, nie wiem jak oni sprzedają, czy można indywidualnie u nich kupować, ja kupowałam w Castoramie. Na ich stronce jest podany kontakt i można się wszystkiego dowiedzieć. To są Wasze okolice, ja gdybym miała taką szkółkę w pobliżu to pewnie miałabym już indywidualne kontakty zakupowe.
Napiszcie mi, może być na PW, co tam w trawie piszczy, czy może sprzedają internetowo, jakie są ceny. Też chętnie bym coś u nich dokupiła.

[x-ag-a]

Heniu, wyslalam PW

[majka411]

Heniu, Aga pisała, czekamy do wiosny. Da znać.

[x-ag-a]

Heniu, Maju, pisałam do Was w powyższej sprawie na wiosnę zrobimy próbę z zakupami u T.

zajrzyjcie proszę w wolnej chwili do mnie i oceńcie czy moja jesienna lista zakupowa jest ok

[Nutka81]

Heniu, przejrzałam cały Twój wątek różany z zapartym tchem Masz tyle cudnych okazów, że aż trudno wybrać jakikolwiek jako pierwszy, żeby go pochwalić Ahhhhh... same piękności

[Jurek_9]

Aguniado, Maju, nie wiem jak oni sprzedają, czy można indywidualnie u nich kupować, ja kupowałam w Castoramie. Na ich stronce jest podany kontakt i można się wszystkiego dowiedzieć. To są Wasze okolice, ja gdybym miała taką szkółkę w pobliżu to pewnie miałabym już indywidualne kontakty zakupowe.
Napiszcie mi, może być na PW, co tam w trawie piszczy, czy może sprzedają internetowo, jakie są ceny. Też chętnie bym coś u nich dokupiła.

Wszystko niby Ok, ale ... z tego co wiem, to oni swoje rośliny rozmnażają przez sadzonkowanie (róże, klematisy ...), a ja jestem dość konserwatywny, i nie do końca taki sposób rozmnażania mi odpowiada ...

Chociaż z drugiej strony RoseMarek udowodnił, że róża "na swoich" korzeniach rośnie nawet lepiej jak szczepiona ...

Mimo tego zostanę przy swoim i będę preferował (jednak) róże szczepione .

[majka411]

Heniu, przepraszam, że się wcinam, ale Jurek napisał coś co ja tu na forum czytałam i bardzo mnie to zainteresowało.
Jurku dzięki wielkie za info, że T nie szczepi tylko na własnych korzeniach robi sadzonki.
Ja to chcę sprawdzić w swoim ogrodzie jak one się będą sprawowały. Bo coś mi się wydaje, że bardzo dobrze.

[Jule]

Heniu, ja tez sorry bo tak a propos postu Jurka. Wlasnie zaczelam sprawdzac The Fairy - mam 2 szczepione i pare nieszczepionych ... no ale cos konkretniejszego będę mogla w przyszlym roku powiedziec.

[Dyskrecja]

Witam Cię Nutko, pierwszy raz w mojej różance, miło mi, że moje róże się podobają, zapraszam częściej.
I Ciebie Jurku serdecznie witam; w swoim ogrodzie mam większość róż szczepionych na podkładkach ale myślę, że historyczne są na własnych korzeniach, tak samo róże Poulsena z serii Castle, o innych nie wiem, może z róż Poulsena pozostałe jakie mam też mają własne korzenie, dotychczas pod tym kątem tego nie rozważałam. Muszę jednak podkreślić, że wszystkie róże pulsenowskie u mnie sprawują się b. dobrze, są odporne na grzyby, pięknie zimują i mają cudowne, pachnące kwiaty.
Julu, Maju, cieszę się że taka dyskusja się rozwinęła, może ktoś jeszcze ma swoje doświadczenia w tym temacie, zapraszam i proszę o wypowiedzi.

[edulkot]

Mnie też ten temat sadzonkowy zaintrygował ale doświadczeń mam mało a ukorzenianiem zajęłam się dopiero teraz. Mam kilka róż na własnych korzeniach, ale jakie są takie szczepione to nie mam pojęcia bo to są bardzo stare róże. Generalnie nigdy nie miałam z nimi problemów. W tym roku kupiłam Kalmar Castle ale jakie ma korzenie to nie wiem.

[Dyskrecja]

Widzę, że temat się urywa, tym bardziej, że przy zakupie nie ma informacji czy sadzonka jest na własnym korzeniu, czy szczepiona, chociaż czasami miejsce szczepienia jest wyraźnie widoczne.
Dziś chcę wkleić kilka zdjęć z róż aktualnie kwitnących: