seba1999, planu żadnego jeszcze nie mam, nie chcę planować zanim ostateczna decyzja zapadnie, nie chce się nakręcać niepotrzebnie
Skrzynki po jabłkach to super sprawa, można naprawdę fajnie je obsadzić. Moim pierwszym pomysłem były rośliny cebulowe żeby wiosną kwitły a później jednoroczne - pomysł dobry ale cebule muszą być wykopywane lub skrzynia musi być chowana po zaschnięciu roślin ponieważ późniejsze podlewanie roślin jednorocznych bardzo źle wpływało na cebule w ziemi i na wiosnę odbijały tylko niektóre, bardzo nieciekawie wyglądały. Więc zacząłem skrzynki obsadzać bylinami niezimującymi w gruncie - bletillą, nerinami czy dziwidłem. Z początku jako roślinę zadarniającą wykorzystywałem tojeść rozesłaną, która rewelacyjnie się spisuje i do teraz mam ją w 3 skrzyniach ale szukałem rośliny o ciemnych liściach żeby była tłem dla bletilli 'Alba'. I tak znalazłem dąbrówkę 'Chocolate Chip'

Zimuję skrzynki w budynku gospodarczym, gdzie temperaturą zimą utrzymuje się w okolicy 0 stopni, czasem je podlewam ale może raz na miesiąc. Trochę myszy czasem mi tam grasują ale nie robią szkód

Wiosną rośliny bardzo szybko odrastają (po zimie wyglądają oczywiście średnio

).
A rośliny to ja wyszukuję wszędzie

Głównie przez net ale np. dąbrówkę 'Metallica Crispa' znalazłem w markecie budowlanym

Ja lubię rośliny mało spotykane, ciekawe odmiany - ale głównie rośliny, które wcale trudne w uprawie nie są. Ja uwielbiam prace ogrodowe ale nie chciałbym aby cały mój czas zabierała walka o rośliny, które w ogrodzie są bardzo trudne i trzeba przy nich dosłownie skakać. Staram się przemyśleć najpierw co gdzie posadzić niż później walczyć o przetrwanie jakiejś rośliny.
Ale oczywiście nie raz źle oceniłem stanowisko i straciłem jakąś roślinę. Taką sytuację miałem z pierwszym podejściem np. do tojeści kropkowanej 'Alexander':

To jest moja 2-letnia roślina. W ogrodzie od jakichś 10 lat, jak nie więcej, mam czysty gatunek tej tojeści, tworzy żywopłot wzdłuż płotu - czyli kilka metrów bieżących - i rośnie bardzo dobrze. Kilka lat temu postanowiłem kupić odmianę 'Alexander', posadziłem w miejscu niby lekko ocienionym, zacisznym. Miejsce okazało się za suche, gleba zbyt piaszczysta, roślina przetrwała rok, wyglądała źle, zimy nie przeżyła. 2 lata temu wiosną kupiłem raz jeszcze tę odmianę ale posadziłem w bardziej cienistym miejscu, na cięższej glebie. Jak widać rośnie bardzo dobrze. Część pędów wypuszcza zielonych z jaśniejszym zielonym środkiem (takie pędy oddzieliłem ponieważ mogłyby zagłuszyć te o białym zabarwieniu). Część pędów również wyrasta bez chlorofilu, biało-różowych wiosną, później zamierają. Ogólnie wiosną ta odmiana ma liście o zabarwieniu różowo-biało-zielonym więc już wtedy są bardzo atrakcyjne. Różowe zabarwienie brzegów liści widać jeszcze na dolnych liściach.