Łano - z pewnością zakwitną Ci Twoje martagony w przyszłym roku i zostaniesz nimi zauroczona
Aniu - czuję w Twoim pytaniu prowokację

bo nie wierzę, żebyś nie umiała sama na nie odpowiedzieć. Ale ponieważ zostałam wywołana "do tablicy" więc piszę z pozycji praktyka, w jaki sposób przygotowałam podłoże pod martagony.
To prawda, że martagony potrzebują przepuszczalnej gleby ale w żadnym razie nie wystarczy im piasek. Wybrałam im takie miejsce, na którym kilkadziesiąt lat temu był zlokalizowany dół na wapno gaszone ( martagony wymagają gleby o odczynie zasadowym) w rozproszonym świetle słonecznym. Piaszczystą glebę zmieszałam z dużą porcją przesianego kompostu liściowego, ściółki spod drzew bukowych i niewielką porcją zwietrzałej gliny. Dopiero na takim podłożu posadziłam martagony. Mam je także na innym stanowisku ( z większą zawartością gliny) ale nie klonują tak wspaniale i nie tworzą tak długich kłosów kwiatostanowych. Jak widać, na piaskach też można hodować bardziej wymagające rośliny, tylko trzeba się mocno postarać aby stworzyć im odpowiednie warunki. Czy to są żarłoczne piwonie, czy kapryśne ensaty, czy martagony

Nie udaje mi się tylko z różami, które nie rosną u mnie tak ładnie, jak bym chciała
Iwonko - To nie ja czaruję tylko lilie

. Nie są bardzo wysokie; najwyższe moje martagony mają około 1,5 m wysokości. A pachną obłędnie
