a ja durna myślalam , że żywy już jakiś się zabłąkał i szukam zdjęć boćka , uśmiałam się potem a mój M powiedziasł , że nie nowina dzieci z in vitro też muszą jakieś boćki nosić....
Wiosna już zawitała u mnie na Kociewiu. Słyszałam krzyki żurawi, śniegu już nie ma, widać już roślinki cebulowe. Trochę wczoraj popracowałam ale ziemia jest jeszcze zamarznięta i jest mokro więc się nie przepracowałam. Zrobiłam kilka zdjęć ale znowu nie mam dostępu do komputera, z tego laptopa mogę korzystać ale zdjęć tu nie mam. Zdjęcia będą później. Pozdrawiam wszystkich mnie odwiedzających.
Majeczko mówisz, że z tego kokona wyjdą pajączki? Ten Twój bociek szybki jest. A ja jeszcze na wsi widziałam takiego boćka
Krysiu Izaziem i Dwostr napisały co tak ładnie wychyla się wiosna z ziemi, to pierwiosnek.
Niektóre roślinki tak pięknie wyglądają w pączku, robię im fotki ale często nie wiem co z tego wyrośnie.
Wiele roślinek musiało przebijać się przez kopce kreta