
Kwiatoterapia u Asi
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi
Fajne zestawienie piwonii 

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu - odpowiem u Ciebie - u Abrahama jeden kwiat kwitnie coś około 5 dni, pierwsze kwitnienie trwa zwykle dłużej. Piękny Leonardo - mój jeszcze nie kwitnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu 
twoja kwiatoterapia jest wyjątkowo skuteczna!
Po takich zdjęciach od razu człowiekowi lepiej i radośniej na duszy!
Rózyczki pieknie startują !!!
Zauroczyła mnie ta biała piwonia http://images45.fotosik.pl/303/b1c0557123cc7f35.jpg
Właśnie u piwonii najbardziej podobają mi się proste kwiaty z dużymi żółtymi pylnikami, takie "japońskie"
Miłego dnia!

twoja kwiatoterapia jest wyjątkowo skuteczna!

Po takich zdjęciach od razu człowiekowi lepiej i radośniej na duszy!

Rózyczki pieknie startują !!!
Zauroczyła mnie ta biała piwonia http://images45.fotosik.pl/303/b1c0557123cc7f35.jpg
Właśnie u piwonii najbardziej podobają mi się proste kwiaty z dużymi żółtymi pylnikami, takie "japońskie"

Miłego dnia!

Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu śliczne zdjęcia wstawiasz.Ten Leonardo to tak pokazałaś,że nikt nie oprze się jego urokowi.Powtórzę za Ewką-ta biała piwonia jest niesamowita.
Dobrze,że Małgosia udzieliła odpowiedzi w sprawie AD bo ma większe doświadczenie.Co prawda obserwuję też róże u Gagawi (Abrahama ma już 3 sezon) i jako takie pojęcie mam jak długo trzymają kwiat.Pozdrawiam serdecznie i myślę,że podtopień już nie będzie.
Dobrze,że Małgosia udzieliła odpowiedzi w sprawie AD bo ma większe doświadczenie.Co prawda obserwuję też róże u Gagawi (Abrahama ma już 3 sezon) i jako takie pojęcie mam jak długo trzymają kwiat.Pozdrawiam serdecznie i myślę,że podtopień już nie będzie.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kwiatoterapia u Asi

ciekawych krzewów i fotki. Czy masz las za "plecami"?


- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi
asia0809 pisze: Aniu Różana, nareszcie jesteś. Jesteś wprost niezbędna na tym forum. I Twoje róże też. One po prostu czekały z kwitnieniem na Ciebie, aż wrócisz ze szpitala, żebyś się mogła nimi cieszyć.

Tak, tak powinnam pomyśleć

Teraz już mogą kwitnąć

Piękne zdjęcia zaserwowałaś, jak zwykle, Roxy wygląda na bardzo fotogeniczną

Re: Kwiatoterapia u Asi
ale tu u CIebie kolorowo i pachnąco
cudne kwiaty 
pozdrawiam


pozdrawiam

muszę się tyyyle nauczyć jeszcze...
moje zmagania: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=26564
moje zmagania: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=26564
- Fabi 12
- 1000p
- Posty: 1253
- Od: 18 sty 2010, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radwanice i Konin Żag.
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu Jaśminowiec jest przecudnej urody.
Pozdrawiam Fabiola.
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Krzysiu, dziękuję.
Gosiu, dzięki, mam nadzieję, że Glamis jednak się rozkręci. Jeśli nie, to będzie to moje największe rozczarowanie.
Ewuniu, bardzo mi miło
, a tę piwonię po prostu uwielbiam.
Aniu,
Adrianno, ogród ma ok 1000m. Staram się sadzić trochę wynalazków japońsko - koreańskiego pochodzenia. . Większość dobrze sobie radzi w naszym klimacie. Niebawem przygotuję fotorelację z mojej kolekcji. Jeśli zaś chodzi o las, to jest w niedalekim sąsiedztwie ale niestety nie za plecami
Aniu,
. Roxy to wyjątkowo udana róża. To miniaturka obsypana wręcz kwiatami o niesamowitym kolorze mocno nasyconego ciemnego różu z kroplą czerwieni.
Potfoorciu,
witaj w moich progach. Miło mi, że Ci się podoba.
Fabi, uroda, urodą ale ten zapach... niesie się po całym ogrodzie.
Gosiu, dzięki, mam nadzieję, że Glamis jednak się rozkręci. Jeśli nie, to będzie to moje największe rozczarowanie.
Ewuniu, bardzo mi miło

Aniu,

Adrianno, ogród ma ok 1000m. Staram się sadzić trochę wynalazków japońsko - koreańskiego pochodzenia. . Większość dobrze sobie radzi w naszym klimacie. Niebawem przygotuję fotorelację z mojej kolekcji. Jeśli zaś chodzi o las, to jest w niedalekim sąsiedztwie ale niestety nie za plecami

Aniu,

Potfoorciu,

Fabi, uroda, urodą ale ten zapach... niesie się po całym ogrodzie.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiatoterapia u Asi
Piwonie to masz pokazowe. I faktycznie teraz widzę lepiej, że to ciemny róż, biała i jasny róż. Te jasne to istne cuda. Kiedy ja się doczekam pierwszego kwiatu...
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi
Oj, takie piwonie to spać nie dadzą
, cudne połączenie 


Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu - piękne te zdjęcia z biało-czerwonymi piwoniami, białymi goździkami, jaśminowcem i hortensją. Jest w nich taka lekkość i delikatność.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu cudne te piwonie. Róża też. Bardzo podoba mi się taki ogród jak Twój, ale u siebie nie potrafię tak zrobić. Tutaj wychodzi właśnie nasza natura. Nie widzisz u mnie wszystkiego. Bardzo chciałabym zobaczyć Twój w realu.
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Zielona Aniu, wymyśliłam sobie takie połączenie kolorów piwonii i nawet nieźle to wyglądało. Niestety ostatni deszcz tak zmoczył kwiaty, że wszystko leży nasiąknięte wodą. Pełne piwonie chłoną wodę jak gąbka. Coś strasznego. Próbowałam coś ratować ale nawet podpieranie patykami niewie pomogło. A jak u Ciebie? Masz już pierwszy kwiat?
Aniu Różana, dziękuję.
Krzysiu, lekkość, delikatność i ulotność. Czeka człowiek cały rok, a tu jeden tydzień i po kwitnieniu. Ale może właśnie to jest istotą piękna? Gdyby kwiaty kwitły cały rok, to pewnie nie byłyby tak urzekające i spowszedniałyby szybko.
Gosiu, dziękuję
. Ty też nie widzisz u mnie wszystkiego
. Ale są zakątki w moim ogrodzie gdzie naprawdę straszy. I nie mogę doczekać się weny twórczej, żeby coś z tym zrobić. A jak będziesz kiedyś wybierała się do Warszawy to zapraszam do mnie na kawkę.
Dziś zaczęłam pozbywać się pozostałości po kolorowej wiośnie. Na kompostownik powędrowały zaschnięte liście po hiacyntach i tulipanach. Cebule tulipanów trafiły do skrzynek po mandarynkach. Do wysuszenia. Obiecywałam sobie nie wykopywać cebul, ale mam tak ciężką ziemię, że szkoda mi ich zmarnować. Co prawda jesienią znów będzie multum roboty z sadzeniem, no ale cóż...
No i toczę zaciętą walkę ze skrzypem, z którym nie mogę sobie poradzić. Pomimo stosowanie Starane, ciągle jak ta hydra wyłazi
. Na szczęście róże wynagradzają wszelkie porażki z chwastami i nie tylko:
Heidi Klum i White Koster

Bailando i Uetersens Rosenprinzessin

I jeszcze z kamerą wśród zwierząt:

Aniu Różana, dziękuję.
Krzysiu, lekkość, delikatność i ulotność. Czeka człowiek cały rok, a tu jeden tydzień i po kwitnieniu. Ale może właśnie to jest istotą piękna? Gdyby kwiaty kwitły cały rok, to pewnie nie byłyby tak urzekające i spowszedniałyby szybko.
Gosiu, dziękuję


Dziś zaczęłam pozbywać się pozostałości po kolorowej wiośnie. Na kompostownik powędrowały zaschnięte liście po hiacyntach i tulipanach. Cebule tulipanów trafiły do skrzynek po mandarynkach. Do wysuszenia. Obiecywałam sobie nie wykopywać cebul, ale mam tak ciężką ziemię, że szkoda mi ich zmarnować. Co prawda jesienią znów będzie multum roboty z sadzeniem, no ale cóż...
No i toczę zaciętą walkę ze skrzypem, z którym nie mogę sobie poradzić. Pomimo stosowanie Starane, ciągle jak ta hydra wyłazi

Heidi Klum i White Koster


Bailando i Uetersens Rosenprinzessin


I jeszcze z kamerą wśród zwierząt:

