Mamba... faktycznie kojarzę taką bajkę, ale też nie pamiętam tytułu Mój syn doszedł do wniosku, że to jest jakieś wcielenie jednego z obcych z "Gwiezdnych Wojen" - tam też były takie stwory z długimi , fruwającymi uszami
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
I kolejny kot sąsiadów który wałesa się po moim ogrodzie... teoretycznie nazywa się "Puszka", ale że to śląski kot to wszyscy na nią wołają "Biksa" ;) Oczywiście pokazywany wcześniej "Biksik" to jak się teraz nie trudno domyśleć jej syn.
Zapraszam: spis treściogród "Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Andzia1 pisze:Mamba... faktycznie kojarzę taką bajkę, ale też nie pamiętam tytułu Mój syn doszedł do wniosku, że to jest jakieś wcielenie jednego z obcych z "Gwiezdnych Wojen" - tam też były takie stwory z długimi , fruwającymi uszami
Andzia1, on miał uszy w kratkę, co to było? Z Gwiezdnych Wojen mam w domu 3 odcinki z moim futerkowym: "Gwiezdne koty", "Kot kontratakuje" i "Powrót kota" Tu Kicia w trzeciej części, wciąż ją górne szafki ciekawią, mimo, że spada na pyszczek
I jeszcze ostatni kot od kolekcji... tym razem jest to mój własny. Przedstawiam "Pchełkę" czyli "Wanckę"
Został tylko 3 lata temu z powodu mojego wyjazdu został na wakacje do rodzicow... i jakoś tak tej pory nie potrafią go oddać ;).
Zapraszam: spis treściogród "Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Nasza Kicia wróciła juz do formy...wczoraj koło 12 w nocy zrobiła nam pobudke i zaczeła dobijać sie do domku. Kicia mieszka sobie w garazu do którego mozna przejść prosto z domu:) Tak więc wstalismy i poszliśmy zobaczyć co się dzieje...mąż otworzył drzwi a na progu Kicia z myszą w pyszczku:)) Połozyła myszę na progu i patrzy na nas zadowolona i dumna:))) Dostała za to mleko i dodatkowa porcję jedzonka za fatygę:)) Totalnie nas tym gestem rozbroiła:)))
Andzia1 pisze:"Najsampierw" wielkie dla wszystkich Waszych sierściuszków, gadzinek, rybek i gryzoni wszelkich.
Potrzebuję rady. Mój pieseczek - kundel, przepraszam "wielorasowiec", ma ok. 5 m-cy, waży już 16-18 kg, wabi się Tytus (opowiadałam tutaj o nim - znajda) - jest na prawdę bardzo fajnym pieskiem, ale zaczynam u niego obserwować niepokojące objawy agresji. W zasadzie nie wiem czy to już jest agresja, czy nadal jeszcze zabawa, ale martwi mnie to bo w zabawie pokazuje mi zębiska, warczy i gryzie. W domu jestem dla niego taka jakby matka, bo karmie, pieszczę, sprzątam, wychodzę na spacery, bawię się z nim - najwięcej ze wszystkich. Nigdy przez nikogo z domowników nie był źle traktowany, ani broń Boże bity. Będzie wielkim psem i nie chciałaby dopuścić do tego, żeby był agresywny wobec kogokolwiek, a zwłaszcza wobec domowników.
Na pewno wielu z Was ma doświadczenia w wychowywaniu psów, proszę więc o rady jak z nim postępować. Być może jestem dla niego zbyt pobłażliwa i chce być samcem alfa w naszym stadzie - fotel mojego małżonka już sobie zajął
z tego co wiem to właśnie nie można dopuścić żeby zaczął się czuć samcem alfa Nie dopuszczaj go do fotela, jeść ma po was najpierw wy potem on.. To takie rzeczy co ja wiem
Jego uszka są słodkie
Słodkie toto. Miałam tą frajdę poznać najukochańszego szczeniaka z jakim miałam ostatnio do czynienia:) dostała ode mnie miłość niemal bezwarunkową:D:D choć gdy ząbki za bardzo mi dokuczały to i prztyczka też dostała