Dzień dobry Frido jakże się cieszę, że tu do ciebie trafiłam.
Po pierwsze dzieli nas tylko kilka kilometrów i oprócz ciebie widzę w twoim wątku inne osoby z mojej okolicy, które zaraz odwiedzę. Dotychczas obracałam się głównie w okolicach ogródków lubelskich i trochę mi było szkoda, że moje rejony są na FO tak skąpo reprezentowane.
Po drugie w pewnym stopniu łączy nas ta sama branża, a więc książki (tylko ja jakby jestem po drugiej stronie procesu wydawniczego).
A po trzecie łączy nas, niestety, zalana piwnica.
A po czwarte, choć właściwie powinno być "po pierwsze", łączy nas zamiłowanie do prac w ogrodzie.
Wziąwszy pod uwagę wszystkie te punkty styczne, będę tu do ciebie wpadać i zapraszam także w odwiedziny do mojego ogródka (tuż przy szpitalu wolomińskim).
Jestem, jestem !
Pracuję dużo, właściwie to ciągnę dwa etaty. Planuję nowe zakupy, tym razem rozważnie. W tym roku złozyłam sobie przysięgę, że koniec rewolucji w ogrodzie, bo ileż razy mozna przesadzać, zmieniać i wywracać wszystko do góry nogami. Jesienią posadziłam sporo lilii, więc jestem ciekawa efektu, no i oczywiście już zamówiłam róże, ale skromniutko, bo mi się ogród kurczy.
Pozdrawiam, D.
Witam i zarazem żegnam się. Zamykam ten wątek, będą prowadzić tylko jeden, z różami - "Różanka Fridy". Mój ogród tak bardzo się zmienił, że właściwie stał się ogrodem różanym, wyłącznie różanym. Nawet jeśli będzie się zmieniał, a będzie, to różanką pozostanie.