Halinko niestety tylko kwiatki w Biedronce. Koszyk domowy. Służy właśnie do kompozycji wiosennych, a później na święconkę. Dwoje dzieci potrzebują każde swój koszyk żeby się nie pobili

Chociaż w tym roku mogę się zdziwić. Starszy syn może w tym roku się już buntować. dzieci stanowczo za szybko rosną i nie wiem jak to sie dzieje, że dzieci coraz starsze a my coraz młodsi.
Krysiu wiosna już musi być chociaż w koszyku, bo depresja zimowa czai się już za drzwiami. Trzeba ja odganiać
