Aniu Gratuluję za przyznanie serducha,zasłużyłaś na nie w pełni;z każdym porozmawiasz serdecznie i ciepło,doradzisz jak trzeba,a i humor dopisuje Ci bezustannie,byle tak dalej... Trzeba to opić...jakimś naparsteczkiem
No ale trafiła Ci się azalia pełna /ja też ja mam/. Kusisz tym ciastem od rana, aż
cieknie ślinka.
Aniu róże masz piękne u mnie nie ma, bo nie mam już na nie miejsca.
Miłego dnia.
Krysiu azalię białą pełną też posadziłam.Azalie,które pokazujesz w swoim wątku to już prawdziwe duże baby-piękne. Dzisiaj wspominamy Fischermen,aBarwa kwiatu zmienia się-od czerwieni do fuksji.
Do towarzystwa posadziłam mu białe dzwonki i żółty nachyłek.
No to muszę Cię pocieszyć nornice nie lubią cebul żonkili i nie jest to mój
wymysł, lecz słyszałam to w programie TV u angielskich ogrodników.
Do tej pory u mnie ani jeden żonkil nie został zjedzony, natomiat tulipany
i hiacynty są zdziesiątkowane.
Goryczko to świetna wiadomość-żonkile nie zostaną pożarte przez nornice.Jak dobrze,że to nie ich smakołyk.Dzięki za informację.
Bogusia dziękuję
Danusiu pieczenie Twojej babki jeszcze przede mną.
Aniu-Fichermen,s jest różą zdrową,sztywną(krzaczor) i dość długo trzyma kwiat( ale nie zapisałam jak długo -poprawię się w następny sezonie,by można było wymieniać doświadczenia)
an-ka pisze:Goryczko to świetna wiadomość-żonkile nie zostaną pożarte przez nornice.Jak dobrze,że to nie ich smakołyk.Dzięki za informację.
A czy wiecie, że to co nazywacie żonkilami to narcyzy ?
Jest tylko jeden gatunek co się nazywa "narcyz żonkil"... a te wszystkie inne cuda to narcyzy...
I to prawda że nornice ich nie lubią, ale za to podjadają je drutowce.
Kurcze-rzeczywiście pociecha Narcyzy-nazwa bardziej mi się podoba niż żonkil.Dzięki Gabusia ,znowu jesteśmy mądrzejsze.9(chociaż wszyscy-no w zdecydowanej większości używają nazwy żonkil)
Ja też kiedyś tak mówiłam...
Wydawało mi się że te żółte to żonkile a białe narcyzy...
Ale zostałam wyprowadzona z błędu...
Nawet tu na forum kiedyś była taka dyskusja ze znawcą w tej materii.