Kupiłam dużą, kwitnącą kępę w dużej donicy zawilca 'Serenade'.Czy posadzić go teraz go w gruncie, czy zimować w donicy i sadzić wiosną? Mam co prawda tę odmianę od dłuższego czasu i dobrze zimuje pod okryciem, ale boję się, że ukorzeniony tylko w donicy, czyli niezbyt głęboko zmarznie.
Ja bym posadziła. Według mnie nie ma potrzeby zimowania zawilców w donicy. Są dość wytrzymałe na mróz, prędzej wygniją zimą jak mają mokre stanowisko niż wymarzną. Często w połowie września kupuję zawilce na targach i bez obaw sadzę do gruntu. Do zimy mają sporo czasu by zadomowić się na rabacie.
Ja w zeszłym tygodniu kupiłam sporą donicę zawilca "Pamina". Widać było, że jest totalnie nabita korzeniami i pomimo kwitnienia poszła pod nóż. Powstało 5 sadzonek. Jak było do przewidzenia kwiatki uschły, ale raczej mi chodziło o to, żeby sadzonki zdążyły się ukorzenić przed zimą. Po dzisiejszym podlewaniu stan jest taki, że 3 szt wypuściły nowe kwiaty, a dwie wypuszczają młode listki. Dodam, że podsypałam je troszkę nawozem do ukorzeniania. Myślę, że jeszcze teraz wyściółkuję je trawą, żeby ziemia była ciepła, a jak późną jesienią zacznie padać, a dżdżownice się z trawą nie rozprawią to zamienię to na mielone gałązki.
Dwa zawilce bezodmianowe posadziłam bez dzielenia, bo były małe doniczki. To co prawda kolejne moje podejście do zawilców wszystkie bo były nieudane.
Dam znać na wiosnę czy przeżyły.
Wg mnie zawilce na początku sadzenia są kapryśne. Myślę że lepiej wysadzić je teraz i to do dołka z przepuszczalną glebą aby zdążyły się przyzwyczaić do nowych warunków. Zaznacz w którym miejscu są posadzone. Jak zauważyłam one nie rosną z tej samej rozety tylko odbijają w następnym roku z korzenia w innym miejscu a stara rozeta zbutwieje przez zimę.Uważam że, najgorszym okresem dla nich jest przedwiośnie gdy za dnia jest ciepło a w nocy mróz. Rozety które nawet przezimują, wiosną nie koniecznie dają radę przeżyć. Właśnie wtedy nim wypuszczą liście je ściółkuje gałązkami aby ziemia zbyt się nie nagrzewała.
Moje przekwitłe poletko gdzie nie ingeruję w nie
Z zawilcami odmianowymi mam takie doświadczenie,że lepiej jest przesadzać je wiosną.Moje półpełne kwiaty przesadzane ubiegłej
jesieni wiosną nie pokazały się. Te zwykłe pojedyńcze sieją się bardzo i tez są piękne.
Swoje duże kępy Serenade i Honorine Jobert z donic posadziłam na stałe miejsce.Zimą kłącza mogłyby zgnić w tych donicach.Doszłam do wniosku, że lepiej będzie im w naturalnych warunkach pod okryciem jak zresztą co roku.Zimować jednak w doniczce będzie kwitnąca co prawda, ale mała sadzonka Andrea Atkinson.