Lawenda: z sadzonek, z nasion?
- piekara114
- 200p
- Posty: 361
- Od: 29 sty 2016, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.
Re: Lawenda ,ogólnie(2015-...) Cz.3
Witam,
po zdjęciach stwierdziłam, że mam lawendę francuską. Rośnie sobie w doniczce na południowo -zachodnim parapecie zewnętrznym. Lawenda posadzona w tym roku. Była 2 razy przesuszona (urlop), ale się pozbierała. Potrzebuje dość dużo wody (jak były upały to codziennie, bo od razu była klapnięta). Nie przecinana, bo nie wiedziałam, kwiatów dużo nie było, ale co ciekawe dalej mi kwitnie....
No i dziś przyszły pierwsze mrozy - musiało być w nocy ok. -3 stopni. Jak zabezpieczyć lawendę na zimę?
Nie mam jej gdzie wkopać (blok), a ciemna piwnica z temp. ok. 15st. też chyba nie jest dobrym rozwiązaniem...
Co proponujecie, żeby ją jakoś uchronić przez zimą?
po zdjęciach stwierdziłam, że mam lawendę francuską. Rośnie sobie w doniczce na południowo -zachodnim parapecie zewnętrznym. Lawenda posadzona w tym roku. Była 2 razy przesuszona (urlop), ale się pozbierała. Potrzebuje dość dużo wody (jak były upały to codziennie, bo od razu była klapnięta). Nie przecinana, bo nie wiedziałam, kwiatów dużo nie było, ale co ciekawe dalej mi kwitnie....
No i dziś przyszły pierwsze mrozy - musiało być w nocy ok. -3 stopni. Jak zabezpieczyć lawendę na zimę?
Nie mam jej gdzie wkopać (blok), a ciemna piwnica z temp. ok. 15st. też chyba nie jest dobrym rozwiązaniem...
Co proponujecie, żeby ją jakoś uchronić przez zimą?
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Z lawendą francuską jest mały problem , ponieważ u nas ona nie zimuje. Można spróbować przechować ja w chłodnym miejscu ale trzeba uważać z podlewaniem. Piwnica to chyba jedyne rozwiązanie.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 16 lip 2012, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
W ubiegłym roku wsiałam nasionka na balkon do doniczki w styczniu( dosłownie rzuciłam nasionka na ziemię,) lekko zamieszałam patyczkiem i wzeszlo wiosna ok 50 szt.. Jak siałam w domu , trzymałam w lodówce tygodniami i nic , a tu od niechcenia tyle sztuk wzeszło. 

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 3 lis 2016, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Wiele razy próbowałam wysiać lawendę, ale ani razu nie wzeszła. Jak robić to prawidłowo? Kiedy wysiać, jakie podłoże, ile nasionek? Nie wiem co robię nie tak 

-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 690
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Też mi się wydaje, że z niektórymi nasionami za bardzo się szczypiemy. A im bardziej się staramy tym gorzej wychodzi. Oczywiście nie chodzi o hodowlę na wielką skalę bo jak chcemy mieć zysk to musimy sie do tego przyłożyć. Ja tak mam z ciastami. Im bardziej się staram tym większy gniot mi wychodzi.
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Może miałaś złe nasiona,nieświeże.Ja Tobie napiszę jak ja wysiewam lawednę.Nasionka stratyfikuję kilka miesięcy w lodówce.Trzeba wsypać do koperty z torfem i piaskiem.W marcu wysiewam w domu.Ziemia uniwersalna z piaskiem.Wysiewam w pudełkach po pieczarkach lub piersiach z kurczakaSusanna pisze:Wiele razy próbowałam wysiać lawendę, ale ani razu nie wzeszła. Jak robić to prawidłowo? Kiedy wysiać, jakie podłoże, ile nasionek? Nie wiem co robię nie tak

Nasionek przykładowo łyżeczka ...posypujesz po ziemi.Nie zasypujesz ziemią,tylko dogniatasz.Spryskać wodą i założyć woreczek.Musi być zawsze wilgotno,dzięki folii ziemia tak szybko nie wysycha.Spróbuj ,powinno Ci się udać.
- minia821
- 500p
- Posty: 659
- Od: 20 wrz 2010, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Susanna robię podobnie jak poprzedniczka, tylko, że ja nasiona w kupnym opakowaniu wkładam do zamrażalnika i tak się mrożą do czasu wysiewu.
Jak już jest czas siania, to kupuję ziemię do wysiewu i pikowania i w nią wysiewam. Młode siewki pikuję do osobnych kubeczków, a dopiero później do ogrodu.
Jak już jest czas siania, to kupuję ziemię do wysiewu i pikowania i w nią wysiewam. Młode siewki pikuję do osobnych kubeczków, a dopiero później do ogrodu.
Pozdrawiam Kaśka
- piekara114
- 200p
- Posty: 361
- Od: 29 sty 2016, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sucha Besk./Maków Podh.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
To moja lawenda (francuska??), o której pisałam trochę wyżej.

Dalej stoi za oknem, podlewam ją, bo dalej kwitnie. Myślicie, co z nią robić? Zakopać jak już pisałam nie mam gdzie. Parapet(+jedlina do przykrycia) czy lepiej piwnica ciemna z 15 stop? No i kiedy przestać ją podlewać?
Dalej stoi za oknem, podlewam ją, bo dalej kwitnie. Myślicie, co z nią robić? Zakopać jak już pisałam nie mam gdzie. Parapet(+jedlina do przykrycia) czy lepiej piwnica ciemna z 15 stop? No i kiedy przestać ją podlewać?
- asiazak555
- 50p
- Posty: 78
- Od: 1 cze 2015, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
witam
mam kilka krzewów lawendy niebieskiej i białej i w tym roku tak obficie kwitła, że wysiała się sama. Zastanawiam się jednak, czy nie przesadzić i przechować młodych sadzonek, bo te samosiejki wysiały się na agrowłókninie pokrytej kamyczkami. Mogły się dobrze nie zakorzenić. Jak uważacie??
pozdr
mam kilka krzewów lawendy niebieskiej i białej i w tym roku tak obficie kwitła, że wysiała się sama. Zastanawiam się jednak, czy nie przesadzić i przechować młodych sadzonek, bo te samosiejki wysiały się na agrowłókninie pokrytej kamyczkami. Mogły się dobrze nie zakorzenić. Jak uważacie??
pozdr
---------------------------
Pozdrawiam serdecznie
Joanna
Pozdrawiam serdecznie
Joanna
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Asiu, czy tą białą lawendę masz już od dłuższego czasu (chodzi mi o krzaczki, nie siewki). Chciałam sobie kupić białą, ale słyszałam, że jest bardziej wrażliwa. Jak u Ciebie się sprawuje?
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- asiazak555
- 50p
- Posty: 78
- Od: 1 cze 2015, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Tak, mam ją już 3-4 lata, nie wymarza, nie okrywam jej na zimę. Może nie wymarza też dlatego, że mieszkam na Dolnym Śląsku, a tu zimy są dość łagodne. Jedyny mankament tej odmiany jest taki, że zawiera znikomą ilość nasion lub wcale. Także nadaje się do rozmnażania jedynie z sadzonek zielnych. Kwitnie równie obficie jak tradycyjna.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
---------------------------
Pozdrawiam serdecznie
Joanna
Pozdrawiam serdecznie
Joanna
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
A czy ta biała pachnie tak samo intensywnie jak niebieska?
- asiazak555
- 50p
- Posty: 78
- Od: 1 cze 2015, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Tak Kasiu, nie widzę różnicy, moim zdaniem jest równie intensywna.mymysteryy pisze:A czy ta biała pachnie tak samo intensywnie jak niebieska?
Jeśli chodzi o wysokość samego krzewu, to ma nieco wyższe łodygi z kwiatami.
pozdr
Jak będziesz chciała, mogę Ci zebrać troszkę nasion po kolejnym kwitnieniu, bo tegoroczne już ścięłam....
---------------------------
Pozdrawiam serdecznie
Joanna
Pozdrawiam serdecznie
Joanna
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Bardzo chętnie
, bo mam w planach zrobić dosyć długą obwódkę z nich na mojej białej rabacie, więc muszę spróbować sama zrobić przynajmniej część sadzonek, by nie zbankrutować.
Mam nadzieję, że dochowam się takiej pięknej jak na zdjęciu Biedronki641.
Niebieska rośnie na moich piaskach nadzwyczaj dobrze, więc i biała nie powinna chyba kaprysić. 



