Rabatki Konstantego w podwórkowym ogródku
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Mag-masz rację można jej potem zrobić talię.
Tess-oczywiście po przekwitnięciu !
Agnieszko-tuż tuż się spodziewaj nalotu i pies także-23.06.jest najbardziej wypełnionym dniem w pracy i ten dzień powinien mieć jakieś 72 godziny,żeby wszystko zmieścić, a potem już prawie wolne.Chciałabym jeszcze zobaczyć kaplicę Loewenfeldów na cmentarzu w Ch.-projekt Teodora Talowskiego,a potem "łopatkować".
Tess-oczywiście po przekwitnięciu !
Agnieszko-tuż tuż się spodziewaj nalotu i pies także-23.06.jest najbardziej wypełnionym dniem w pracy i ten dzień powinien mieć jakieś 72 godziny,żeby wszystko zmieścić, a potem już prawie wolne.Chciałabym jeszcze zobaczyć kaplicę Loewenfeldów na cmentarzu w Ch.-projekt Teodora Talowskiego,a potem "łopatkować".
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Rivendel-Evluk podała,że :"kwitnie pomarańczowo".
Właśnie wróciłam z podwórkowego, burza postraszyła i obeszła śródmieście szerokim łukiem,więc podlewałam nowe nasadzenia, obcięłam języczce dwa dolne przyschłe liście i obcięłam na krótko rugosę, nakryłam butelką i musi się przyjąć!Obcięłam zeschłą część żarnowca Karoliny.Jak głupia zasadziłam ciemnego floksa z kartką z rysunkiem co to jest, została sama tabliczka informacyjna,a floks wyparował.No chyba,ze wykopał go w zabawie pies i gdzieś wyniósł.Mam drugiego niewiadomego koloru od Benity.
Oleander od Liski nadal bujnie kwitnie.
Odnalazłam w piwnicy drewniany samolot z metalowym śmigłem i ogonem, który kuzyn zrobił z myślą o Konstantym, ale za okno na II piętrze ten jednopłatowiec jest za ciężki.
Chciałabym,zeby taki lawatarz (umywalka) był w podwórkowym, ten jest w klasztorze SS Wizytek, barokowy,wykonany z czarnego marmuru dębnickiego, kurek naturalnie współczesny.

Właśnie wróciłam z podwórkowego, burza postraszyła i obeszła śródmieście szerokim łukiem,więc podlewałam nowe nasadzenia, obcięłam języczce dwa dolne przyschłe liście i obcięłam na krótko rugosę, nakryłam butelką i musi się przyjąć!Obcięłam zeschłą część żarnowca Karoliny.Jak głupia zasadziłam ciemnego floksa z kartką z rysunkiem co to jest, została sama tabliczka informacyjna,a floks wyparował.No chyba,ze wykopał go w zabawie pies i gdzieś wyniósł.Mam drugiego niewiadomego koloru od Benity.
Oleander od Liski nadal bujnie kwitnie.
Odnalazłam w piwnicy drewniany samolot z metalowym śmigłem i ogonem, który kuzyn zrobił z myślą o Konstantym, ale za okno na II piętrze ten jednopłatowiec jest za ciężki.
Chciałabym,zeby taki lawatarz (umywalka) był w podwórkowym, ten jest w klasztorze SS Wizytek, barokowy,wykonany z czarnego marmuru dębnickiego, kurek naturalnie współczesny.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj Ewo
. W Warszawie jeszcze słychać pomruki oddalającej się burzy. Lewatarz z klasztoru SS Wizytek przepiękny. Jesteś niezmordowana w upiększaniu ogrodu przy kamienicy.

Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3675
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Ewa, jesteś niesamowita
A ja dzisiaj razem z M i pszczołami w dwóch pudłach, na tylnym siedzeniu samochodu, wracałam do domu z małej przejażdżki....
Parę pszczółek nieoczekiwanie się uwolniło z pudeł: nie muszę Ci mówić co M wyartykułował
Ale i tak pszczółki były wyjątkowo miłe, żadna nas nie dziabnęła, choć M wytoczył barwną wizję nas obu leżących pod tlenem na intensywnej terapii, a następnie "zejdzionych" z tego świata
P.S Zawsze miał bujną wyobraźnię


A ja dzisiaj razem z M i pszczołami w dwóch pudłach, na tylnym siedzeniu samochodu, wracałam do domu z małej przejażdżki....

Parę pszczółek nieoczekiwanie się uwolniło z pudeł: nie muszę Ci mówić co M wyartykułował

Ale i tak pszczółki były wyjątkowo miłe, żadna nas nie dziabnęła, choć M wytoczył barwną wizję nas obu leżących pod tlenem na intensywnej terapii, a następnie "zejdzionych" z tego świata

P.S Zawsze miał bujną wyobraźnię


- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Witam odwiedzających!Zapowiada się ładny,prawie letni dzień, burza nas jednak ominęła.
Na początku przyszłego tygodnia podwórkowy wzbogaci się o taką zielono-żółtą hostę od Tulipana.
Po procesji na Boże Ciało mam wywalczyć gałązki z ołtarza sprzed Bazyliki Mariackiej dla br. Jana i najlepiej od razu przynieść.Zastanawiamy się czy nie uda się w doniczce do podwórkowego przenieść małej rukoli,tej co to u nich rozmnaża się sama od 300 lat z nasion przywiezionych przez pierwszych kamedułów z Włoch.

Artur-w podwórkowym na razie odpukać ślimaków nie ma,tylko trochę mrówek na skalniaku Karoliny, chyba je sama z jakąś rośliną przywlokła.Kilka wczoraj przeniosłam na tą starą leszczynę,gdzie są mszyce,niech się mróweczki pokarmią słodkim.
Bogusiu- prawie identyczny jest lawatarz w kapitularzu Nowicjatu u Kamedułów, troszkę starszy.Chyba tylko kapłan mógł tam myć dłonie.Na Srebrnej Górze nawet nie pytałam, a Wizytki powiedziały,ze jest czynny i ew.możemy z kurzu po pomiarze umyć tam ręce,ale w korytarzyku jest umywalka z ciepłą wodą z termy i tam będzie lepiej.
Evluk-w pełni sobie wyobrażam!
Na początku przyszłego tygodnia podwórkowy wzbogaci się o taką zielono-żółtą hostę od Tulipana.
Po procesji na Boże Ciało mam wywalczyć gałązki z ołtarza sprzed Bazyliki Mariackiej dla br. Jana i najlepiej od razu przynieść.Zastanawiamy się czy nie uda się w doniczce do podwórkowego przenieść małej rukoli,tej co to u nich rozmnaża się sama od 300 lat z nasion przywiezionych przez pierwszych kamedułów z Włoch.


Artur-w podwórkowym na razie odpukać ślimaków nie ma,tylko trochę mrówek na skalniaku Karoliny, chyba je sama z jakąś rośliną przywlokła.Kilka wczoraj przeniosłam na tą starą leszczynę,gdzie są mszyce,niech się mróweczki pokarmią słodkim.
Bogusiu- prawie identyczny jest lawatarz w kapitularzu Nowicjatu u Kamedułów, troszkę starszy.Chyba tylko kapłan mógł tam myć dłonie.Na Srebrnej Górze nawet nie pytałam, a Wizytki powiedziały,ze jest czynny i ew.możemy z kurzu po pomiarze umyć tam ręce,ale w korytarzyku jest umywalka z ciepłą wodą z termy i tam będzie lepiej.
Evluk-w pełni sobie wyobrażam!
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Ago-były wczesną wiosną w Ogrodniczym pod nazwą RUKIETA SIEWNA, bo wysyłałam do najdalszych zakątków Polski, sprawdzę czy na Kościuszki się nie zachowały i jak są to w ciemno Ci kupię.U mnie ładnie wzeszła, ale Konstanty zjadł siewki-bardzo rukolę lubi.W eremie jest br. Emanuel wielbiciel prac z kosą spalinową i kosiarką, wszystko wygala na zero i rukole padają jego łupem jak muchy, bo nie rosną w ogrodzie a przy ścieżkach.Do ogródków innych braci nie wolno im wzajemnie wchodzić,ale akurat tam poza przeorskim rukoli nie ma.A u ojca przeora pod jego nieobecność skosić można.Próba przeniesienia rukoli do podwórkowego byłaby więc działaniem ratowniczym.
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Ewunia odpowiedziałąm na PW... dzisiaj poszukam co jeszcze zostało i zobaczymy czy rukola też tam będzie...Ewa Janina Sadowska pisze:Ago-były wczesną wiosną w Ogrodniczym pod nazwą RUKIETA SIEWNA, bo wysyłałam do najdalszych zakątków Polski, sprawdzę czy na Kościuszki się nie zachowały i jak są to w ciemno Ci kupię.U mnie ładnie wzeszła, ale Konstanty zjadł siewki-bardzo rukolę lubi.W eremie jest br. Emanuel wielbiciel prac z kosą spalinową i kosiarką, wszystko wygala na zero i rukole padają jego łupem jak muchy, bo nie rosną w ogrodzie a przy ścieżkach.Do ogródków innych braci nie wolno im wzajemnie wchodzić,ale akurat tam poza przeorskim rukoli nie ma.A u ojca przeora pod jego nieobecność skosić można.Próba przeniesienia rukoli do podwórkowego byłaby więc działaniem ratowniczym.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Aśko-odpowiem Ci pierwszym owocem poziomkówki indyjskiej z podwórkowego.
Oto i on:

Nie wszystkie poziomkówki kwitły,a może przegapiłam?
W nocy padało.Zastałam połamane kwiaty tej jedynej ciemniejszej wieczornicy, same czubki-ptak?Pies w przebiegu?Tojeść variegata miała też ścięte czubki i część kwiatków na grządce, a szczepkę przecudnej urody trzmieliny od Evluk zastałam wydartą częściowo, z ziemi na ścieżce- ponieważ była z porządnym kawałkiem korzenia będą dwie.Niestety w tym układzie nie wiem czy doczekam się własnych nasion wieczornic.
Hosta od Tulipana zapowiada się superaśna.
Aga-ta hosta od Evluk mniejsza z kraju jest chyba taka sama jak Twoja?Nie jestem biegła w hostach, to moje pierwsze.Nasionka rukoli włoskiej już masz, odbieram w południe i wysyłam.

Oto i on:

Nie wszystkie poziomkówki kwitły,a może przegapiłam?
W nocy padało.Zastałam połamane kwiaty tej jedynej ciemniejszej wieczornicy, same czubki-ptak?Pies w przebiegu?Tojeść variegata miała też ścięte czubki i część kwiatków na grządce, a szczepkę przecudnej urody trzmieliny od Evluk zastałam wydartą częściowo, z ziemi na ścieżce- ponieważ była z porządnym kawałkiem korzenia będą dwie.Niestety w tym układzie nie wiem czy doczekam się własnych nasion wieczornic.

Hosta od Tulipana zapowiada się superaśna.
Aga-ta hosta od Evluk mniejsza z kraju jest chyba taka sama jak Twoja?Nie jestem biegła w hostach, to moje pierwsze.Nasionka rukoli włoskiej już masz, odbieram w południe i wysyłam.


