Bardzo wam dziękuję za te wszystkie słowa .. dobrze jest wiedzieć, że są ludzie, którzy ten ból rozumieją.
Ja też przeczytałam wszystkie wątki na ten temat na Forum .. nie powiem , żeby napawały mnie optymizmem.
Józef stwierdził, że one u mnie mają już swoje korytarze i będą ciągle nowe ptrzychodzić , nawet jak wytepię jedną rodzinę to pojawi się następna - bo domki gotowe. Ze to walka z wiatrakami .. i coś w tym jest - ale jak nie będę walczyć to..........
Mam już wibrator - był załączony całą zimę - teraz już wyczerpały się baterie .. nowe kupione , czekają, aż śnieg stopnije - bo nie pamiętam w którym miejsu był ostatnio wstawiony
Zastanawiam się nad kupieniem drugiego - solarnego.
Problem jest tylko taki - ja mam ten wibrator z dźwiękiem .. i on działa .. na mnie
Jakoś nornic nie ruszało .. a ja po pracy w ogrodzie czułam się fatalnie, ból głowy , nawet nudności przy dłuższej pracy w pobliżu. Może z czasem można się przyzwyczaić - ja miałam kilka miesięy i nie przyzwyczaiłam się jednak - ten świdrujay dźwięk był straszny - na miejsu nornic zwiewałabym gdzie pieprz rośnie, a one luzik .... Szukam teraz takiego - który nie byłby słyszalny przez człowieka.
Inne wykorzystane środki
Gnojówka z pokrzyw
Wywar z petów + czosnek
Zepsute jajka - śmierdzą przeraźliwie .. ale to nie przeszkadzało psom - wygrzebały .. i kąpałam Dżekiego z nosem w zawiniętym w szal - musiałam powtórzyc kąpiel i wietrzyć dom... już więej się nie odważę.
Trutka - ale u mnie te zatrute nornice wyłaziły na wierzch .. okropny widok i dodatkowo boję się o psy.
Włosy - ale tej metody mało,
Posadziłam czosnki , szachownice, korony cesarskie
Cebulowe sadziłam w doniczkach - i cóś mi juz wychodzi
Co mam zamiar jeszcze zrobić :
Fryzjerka zbiera mi włosy - mają być w tym tygodniu - zobaczymy
Podobno działa także naftalina
ew. pomyślę o tej polecanej przez Hanię ( w innym wątku ) - siatce Leduchowskiego.
No i będę nadal zbierać pety, robić gnojówkę ...
A może większą ilość wibratorów ??? Tylko ja wtedy w domu będę siedzieć
