trawnik piękny - gratuluję!
Piszesz, że niedługo zakwitnie Twój pierwszy Rh, więc nie mogłam się oprzeć, żeby nie pokazać mojego, który już kwitnie


To ten malutki na drugim planie.
Gdy zakładałam te rabaty wzdłuż trawników , sypałam ok. 4-5 cm. warstwę kory. Teraz , co roku, dosypuję 1-2 cm. Ta kora spod spodu stopniowo się rozkłada ( ogród mam już 10 lat) i tworzy bardzo wartościową próchnicę. Zapobiega to również przerastaniu chwastów.mag pisze:Ewelinko, jesteś perfekcjonistką![]()
![]()
A jak grubą warstwę kory sypiesz?
ja też!!!Nic "jakoś" samo nie rośnie no może poza chwastami.Patrząc na nie nasuwa mi się myśl,że gdybyśmy chcieli z np.mlecza zrobić piękny kwiat ogrodowy to też zaczął by grymasić i żądać nawozów,kory i tych wszystkich zabiegów.Zawsze jak ją wyrywam to tak sobie myślę...ale to taka mała dygresjarosea pisze:Przy słowie "jakoś "się uśmiałam. Dzięki za cenną wskazówkę.
Nie mam włókniny ani folii. Jest sama kora, ale przyznam ,że zakładając ogród poświęciłam bardzo wiele czasu i pracy, by starannie odchwaścić cały teren. Z perspektywy lat uważam ,że to był jeden z lepszych pomysłów, a trud się opłacił - nic mi spod spodu nie przerasta. Jedyne chwasty to te, których nasiona przyniesie wiatr, ale one w korze kiepsko się korzenią i łatwo je usunąć. A z trawnika co jakiś czas wydłubuję i jest względny spokój.lucy09 pisze:Ewelinko, a jak masz rozłożoną włókninę pod korą?