Dzisiaj tkwię w "czarnej otchłani rozpaczy", przeplecionej z bezsilną złością....
Wymarzyłam sobie winorośl przy tarasie..........
Wczoraj M. 3 godziny kopał 1 dołek pod winorośl -
UDAREM - dokładnie w miejscu planowanego nasadzenia był lity beton, po tych 3 godzinach udało mu się wykuć coś w rodzaju głębokiej donicy o głębokości 80 cm.
Pytanie za 100 punktów czy pod spodem nadal jest beton??? (wydaje się, że nie, ale pewności nie ma)..... Ściany donicy prawie całej powierzchni są betonowe, pytanie czy w takich warunkach winorośl może dobrze rosnąć pozostawię bez odpowiedzi... Zostało jeszcze do wykopania 5 pozostałych dołków, w jednym miejscu wiem, że też jest kawał betonu...
Załamka totalna....
Rok temu gdy koparka wjechała do ogrodu, przy tarasie nie kopano by nie uszkodzić fundamentów i nie zniszczyć tarasu. Nie wiem czy to fundamenty obecnego domu, czy poprzedniego, który stał na naszej działce. O staranności budowlańców niech zaświadczy fakt, że wiemy dokładnie jak był urządzony poprzedni dom - miał na pewno białe kafle i panele położone na papę - bo te fragmenty jeszcze regularnie odkupujemy... Gdybym tylko mogła dorwać tych specjalistów

;:5