PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 2 cz.

[marivsz]

dobre... rozbawiło mnie na maksa, u nas też jest taki zegar tylko już nie kuka
A co do ptaszków to muszę się pochwalić, że w ogrodzie mają gniazda dwie pary makolągw (nie wiem czy dobrze napisałem), śpiewają prześlicznie. Z innych to gniazduja wróble, kopciuszki i takie bardzo małe ptaszki- ale nie mam pojęcia jak się nazywają.

[stasia109]

Ja mam mnóstwo wróbli pod dachem i nie możemy malować elewacji, bo teraz jest pełno mlodych. W domkach wykutych z brzozy mam sikorki z mlodymi. Przylatują sroki i kiedyś była para gili. Całą zimę dokarmiam ptaki a i latem trochę ziarna rzucam w ogrodzie. Oczywiście wody maja w wielu pojemnikach. Szkoda tylko, że topią się pszczółki. stasia

[Grandiflora]

Szkoda tylko, że topią się pszczółki. stasia

Stasiu,sposobem na to ,by pomóc pszczółkom jest wkładanie do wody patyków lub kamyków wystajacych z wody,wtedy owady znajdą ratunek i poradzą sobie.

[stasia109]

Lucynko, ja wkładam do poidełek różne cieniutki patyczki, ale ptaszki jak używają kąpieli to je "wyrzucają" w tym roku szczególnie dużo potopiło sie pszczół. Staram się często zagladać (w czasie dnia) i jak widzę taka bidulę to wyciagam, nawet palcem i kładę na trawę lub na listki roślin, ale niestety, nie zawsze zdążę.Ja nawet muchy wyciagam, jak widzę że nie dają sobie radę "wyjść" z wody , brrrrrrrr, pozdrawiam stasia.

[Grandiflora]

.Ja nawet muchy wyciagam, jak widzę że nie dają sobie radę "wyjść" z wody , brrrrrrrr, pozdrawiam stasia.

Stasiu,no to już przesada

[stasia109]

Wiem że przesadzam, może durnieję, ale nie mogę patrzeć jak żywa istota telepie w wodzie "rękami i nogami" i pomalutku traci siły i tonie. Naprawdę, nie mogę patrzeć. Ale na pocieszenie pszczółek jest więcej, dużżżo, dużżżo więcej. Muchy są sporadycznie. I to mnie pociesza. Ale w domu to już nie mam litości dla much. W tym roku kupiłam naklejki (np. balonik, księżyc) i przylepiam na górę szyby. Mucha się skusi (bo tam jest am, am, dla muchy) zje i...kaput.
Potem tylko wytrzeć parapet.
ps. no to zdurniałam, czy nie???

[Grandiflora]

nie zdurniałaś !

[stasia109]

Lucynko, dziękuję, bo juz się bałam..... że chyba zdurniałam

[Aszka]

od jakiegoś czasu mam taki widok z okna sypialni-gniazdko z ptaszkiem siedzącym.Podobno i chyba jestem tego pewna ,że tokwiczoł.Upewniła mnie dzisiaj akcja odganiania myszołowa który pojawił się blisko drzewa.

I samiec i samiczka pogoniły do z wielkim szumem dołączyły jaskółki.Pan kwiczoł [chyba] bardzo często siada na drutach i obserwuje niebo albo mnie jak zbliżam się za blisko.
Mamy jeszcze parę rudzików,wróble ale kto ich nie ma,szpaki i jeszcze jakieś inne się pokazują.Szpaków zawsze było dużo ale po raz pierwszy od wielu lat jest dużo wróbli.
Jedynie jaskółki nie chcą zrobić sobie gniazda.Wolą u sąsiadów w oborze bo więcej much tam lata.
Zrobiłam im poidełko tzn.miseczkę i włożyłam kawałek styropianu ,żeby miały na czym siedzieć i popijać robaki

[Reposit-10]

U mnie z kolei, w domku, który dwa lata był pustostanem i zdążył zarosnąć dzikim winem, szczęśliwie sobie żyje -
- rodzinka pleszki .

Mama z tatą uwijają się dzielnie i co rusz znoszą skrzeczącym dzieciom robalki .
Szkoda, że nawracające deszcze nie pozwalają na dłuższą obserwację ... ,
ale w końcu udało mi się 'ustrzelić'
Fotki nienadzwyczajne, ale na dużym zoomie, bez statywu

W kolejności : ptasie M-1 , mama , tata i oboje troskliwych rodziców , ciągle w pobliżu :

[x-C-j]

Aszka z daleka wygląda właśnie na kwiczoła.

[karpek]

Kwiczoł zbudował gniazdo w tak odkrytym miejscu, że aż nie chce się wierzyć. No ale kwiczoły to raczej odważniaki.
Pleszki - świetne zdjęcia. Sama budka - świetnie zamaskowana a i przypuszczam, że w tej "dżungli" jeszcze nie jedno się kryje...

[kozula]

Nie dało się bliżej podejść , więc kiepskie zdjęcie , za to widok ciekawy . Pan makolągwa karmi panią makolągwę w czasie przerwy w wysiadywniu .
Kwiczołom jaja wybrały kawki , za to są szczygły x 2 , piegża , kopciuszki i dzwońce .


Pozdrawiam , kozula .

[stasia109]

W mnie w zimie wygladało w ogrodzie tak:

[stasia109]

coś mi znowu nie wszystkie zdjęcia wyszły. Musze popracować nad ich przekazywaniem. Do nastepnego razu. pozdrawiam stasia