Potwierdzam.
Bingo !!! Takie właśnie miałam podejrzenia, bo na kilku wilkach miałam zupełnie inne pomidory niż wysiewałam. Ciemne miałam tylko trzy: Ametyst Jewel, Noire de Crime i koktajlówkę Chocolate Cherry(i z niej wilków nie ukorzeniałam), a z wilków miałam idealnie okrągłe, średniej wielkości, ciemne, b.ciemne w środku i bardzo pyszne. W listopadzie jeszcze dochodziły w domu, te które nie zdążyły dojrzeć. Zdjęć im nie zrobiłam, ale nasiona zebrałam. Nie planowałam ich wysiewać w najbliższej przyszłości, ale teraz przepadło, ciekawość mnie zżeraWroniarz pisze: ↑10 lut 2025, o 22:09 Wilki bez zawiązanych owoców, ale niektóre z kwiatami. Stały po 5 sztuk na zacienionym ganku w litrowych słoikach z deszczówką. Wysadzone po 1-2 tygodniach jeszcze w czerwcu szybko wystartowały i owocowały od połowy lipca do września. Przy okazji niechcący uzyskałem trzy mieszańce.
Pobawię się też w krzyżowanie kwitnących wilków, tym razem dobierając pary do osobnych słoików. Ubiegłoroczne doświadczenia wykazały w tym względzie duży potencjał Black Prince, gdyż dwa na trzy mieszańce miały czarne owoce przy zachowaniu kształtów owoców i liści Jutrosza i NN Żółtej Śliwki (prawdopodobnie większego klona Yellow Pearshaped).

Wilki traktowałam podobnie, ale w słoiku było ich tyle ile zdołałam wcisnąć. Uzupełniałam nimi na bieżąco miejsca, które zwalniały groszki, cebule itd czyli warunki miały średnie.