

Od początku.
W maju przesadzona. Ziemia- ogrodnicza plus piasek 1 : 1 tak mniej więcej.
(wszystkie rosną w takiej ziemi i żadnej nic nie dolega)
Oświetlenie parapet wschodni, ale pokój jest bardzo widny bo na ścianie południowej są drzwi balkonowe.
Podlewanie- staram się jakoś specjalnie nie przesuszać. Woda wg badań jest średnio twarda.
Od czasu do czasu podlewam nawozem do roślin zielonych, takim słabszym.
Temperatura - zimą szału nie ma

Ogólnie sansewiery, prawie wszystkie, rosną u mnie jak szalone. Córka , która przyjeżdża na wakacje najlepiej widzi to po tych, które kupowałyśmy razem. U mnie są dwa razy większe niż u niej.
Tak w ogóle to miałam ją przesadzić bo widziałam, że urosła już bardzo od wiosny,
no ale zeszło mi jakoś.
Ciekawi mnie jeszcze kolor liści. Te młode odrosty mają piękny , jasny kolorek. Roślina mateczna jest zdecydowanie silnie zielona. Ciekawe, czy te jasne liście zachowają ten popiel czy też ściemnieją, ale to pewnie czas pokaże.