
W.o. Psach cz.10
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: W.o. Psach cz.10
U nas są dwa koty długowłose i to one żądzą w domu skutecznie.Pies nie jest nauczony wchodzenia za próg,a każde otworzenie drzwi powoduje u kotki bojowe nastawienie.Pies jej nienawidzi między innymi dla tego ,że kiedy był szczeniakiem;dość bolesnie został potraktowany w nos pazurami.Domownicy mówią,że nie lubi jej bo jest ,,ruda,,
Natomiast z kocurem tolerują się,ale to tylko pewnie dla tego ,że kocur przed nim nie ucieka i ma go w głębokim poważaniu.Wylegiwanie się psa przed otwartymi drzwiami nie stanowi dla kocura żadnej przeszkody.Po prostu;przeskakuje go i sobie łazi po ogrodzie.Z Tośką już by tak łatwo nie było.To chyba jednak sprawa łowczych genów,bo jak coś ucieka to trzeba gonic ,a jak stoi to mało atrakcyjne jest 


- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Sezon na kleszcze ogłaszam za otwarty, mojej kleszczołapce wyrwałam 2 (chyba że reszty nie wyczułam).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: W.o. Psach cz.10
Sezon na kleszcze trwa cały rok z tego co mi wet-ka powiedziała.Klimat sie zmienia,a robactwo coraz bardziej oporne.Moj ON-ek juz zabezpieczony tabsem na 3 m-ce za 110zł i mam nadzieje ,że skutecznie,bo leczenie pokleszczowe w tamtym roku kosztowało mnie ponad 2 tys 

- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Odpukać mi się jeszcze nie zdarzyło żeby którykolwiek z psów został zarażony chorobą odkleszczową (piszą że zakres zarażonych osobników z każdym rokiem się powiększa, wiadomo ptaszyska roznoszą dziadostwo). Osobiście używam każdego rodzaju zabezpieczeń, obroża + krople a jak zdarzy się że idę z nią pod las (lub do lasu) to dodatkowo jest pryskana sprayem "muszką" (bo raz zdarzyło mi się przyjść ze spaceru leśnego i po prostu po niej chmarami łaziły, a że jeszcze ma sierści jak owca bo zamierzam ją w tym miesiącu wygolić, bo ciężko się ich szuka a tym bardziej widzi gdy chodzą).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Frodo1
- 500p
- Posty: 526
- Od: 31 lip 2013, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: W.o. Psach cz.10
U ns w mazowieckim masakra - Frodo za każdym razem przynosi po kilkanaście sztuk, a znalezienie ich w jego futrze proste nie jest.
Ma obrożę Foresto, i dzisiaj dostał ciasteczko Bravecto.
W zeszłym roku przechodził babeszjozę - było bardzo poważnie, ale na szczęście udało się go wyleczyć.
On bardzo reaguje na kleszcze - jak powącha kleszcza, to od razu bardzo się ślini, wręcz pluje.
Jak się położy to ogląda miejsce dookoła, czy nic nie chodzi koło niego.
Chyba wyczuwa, że to jego wróg.
Ma obrożę Foresto, i dzisiaj dostał ciasteczko Bravecto.
W zeszłym roku przechodził babeszjozę - było bardzo poważnie, ale na szczęście udało się go wyleczyć.
On bardzo reaguje na kleszcze - jak powącha kleszcza, to od razu bardzo się ślini, wręcz pluje.
Jak się położy to ogląda miejsce dookoła, czy nic nie chodzi koło niego.
Chyba wyczuwa, że to jego wróg.
Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Iwona
- Mariolcia1962
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 25 wrz 2013, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o. Psach cz.10
Iwona podaj namiar na BRAVECTO nie mogę dostać
.

Mój ogród na wsi
Pozdrawiam Mariola
Pozdrawiam Mariola
- justyna111
- 200p
- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: W.o. Psach cz.10
Frodo1, co to za ciasteczko o którym piszesz? Ostatnio widziałam na jakimś forum taką blaszkę doczepianą do oboży która ma odganiać kleszcze, ale też nie wiem nic o jej skuteczności...
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
- Frodo1
- 500p
- Posty: 526
- Od: 31 lip 2013, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: W.o. Psach cz.10
Ciasteczko to moja nazwa, może wprowadziłam kogoś w błąd.
To jest tabletka do pogryzienia dla psa.
W necie jest info: http://aktywnizpsami.pl/bravecto-nowy-s ... y-i-pchel/
To jest tabletka do pogryzienia dla psa.
W necie jest info: http://aktywnizpsami.pl/bravecto-nowy-s ... y-i-pchel/
Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Iwona
- bogdanm
- 200p
- Posty: 319
- Od: 29 kwie 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
Re: W.o. Psach cz.10
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: W.o...Hodowlach pozostałych zwierzątek.
A ja uważam że nie ma psów agresywnych. Są tylko nieodpowiedzialni, niezroenowazeni, głupi i nie gotowi właściciele . Jeśli się odpowiednio psa socjalizuje, uczy zasad, stymuluje jego zmysły i potrzebę pracy i bycia towarzyszem człowieka, jeśli mu się poświęca dość czasu. Wtedy to ze pies będzie agresywny jest bliskie 0. Jeśli ktoś bierze psa "rasy agresywnej " to powinien być już doswiadczonym właścicielem znajacym specyfikę danej rasy. Zachowania niepożądane trzeba przewidzieć tuż przed ich nastapieniem i wtedy je korygować. Takich psów nie powinny brać osoby które dopiero mają się uczyć być właścicielem. Jeśli takie psy mają trafic do domu z dzieckiem to najlepiej od szczeniaka i koniecznie do kogoś doświadczonego.
Jeśli już trafia do nas pies dorosły z bagażem złych nawyków i zachowań to do domu gdzie nie ma małych dzieci i gdzie wlasciciel stoi na silnej pozycji.
A jak ktoś bierze psa tylko po to by go mieć i pies widzi właściciela tylko wtedy kiedy ten przynosi jeść a resztę czasu pies spędza w kojcu lub luzem na podwórku to strach pomyśleć w jaki sposób rozladuje frustrację kiedy się z ogrodzenia wydostanie.
Jeśli już trafia do nas pies dorosły z bagażem złych nawyków i zachowań to do domu gdzie nie ma małych dzieci i gdzie wlasciciel stoi na silnej pozycji.
A jak ktoś bierze psa tylko po to by go mieć i pies widzi właściciela tylko wtedy kiedy ten przynosi jeść a resztę czasu pies spędza w kojcu lub luzem na podwórku to strach pomyśleć w jaki sposób rozladuje frustrację kiedy się z ogrodzenia wydostanie.
- justyna111
- 200p
- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: W.o. Psach cz.10
bogdanm, trzymaj się dzielnie. Już teraz jest mu dobrze i nie cierpi, zapewniłeś mu szczęśliwe życie pełne miłości. Trzeba mieć dużo siły żeby pomóc przyjacielowi godnie odejść. Być może wkrótce w Twoim domu znajdzie się miejsce dla jakiejś potrzebującej psiny.
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3056
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W.o. Psach cz.10
bogdanm przyjmij i ode mnie wyrazy współczucia
.
Moja też pochowana w ogrodzie i w miejscu pochówku ma tabliczkę granitową z imieniem.
Tak bardzo to boli gdy odchodzi od nas Wierny członek rodziny.

Moja też pochowana w ogrodzie i w miejscu pochówku ma tabliczkę granitową z imieniem.
Tak bardzo to boli gdy odchodzi od nas Wierny członek rodziny.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Współczuję, czasem gorsze jest gdy przyjaciel odejdzie znienacka (w lato pies babci został zagryziony, mimo operacji dostał martwicy
), płakałam jak bóbr gdy dostawał spazmów.
Od wieków przyjaciela człowieka chowało się przy domu (w wierzeniach coby pilnował dobytku i po śmierci), głupotą jest przepis że tego nie wolno robić pod karą grzywny, u mnie psy są również chowane "pod" domem.

Od wieków przyjaciela człowieka chowało się przy domu (w wierzeniach coby pilnował dobytku i po śmierci), głupotą jest przepis że tego nie wolno robić pod karą grzywny, u mnie psy są również chowane "pod" domem.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3056
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W.o. Psach cz.10
Napiszę takie zdarzenie które nieraz nas zastanawia.
Ponieważ bardzo rozpaczaliśmy po utracie ukochanej Towarzyszki i przyjaciela rodziny po paru dniach dostaliśmy 3 miesięcznego psa. Po paru dniach zgodnie stwierdziliśmy , że ma zachowania podobne do naszej ,,utraconej" a i reaguje na imię zmarłej.
Natomiast w niecały miesiąc syn zadzwonił do nas , że mamy skończyć rozpaczać za psem bo przyśniła mu się jakaś postać która powiedziała; , że zabiera ją od nas do innej krainy ponieważ na nią czas a my jej nie dostrzegamy gdy się krząta wokół nas. Psiak przestał stawiać uszy na te imię. Dziwne to - co nie?
Ponieważ bardzo rozpaczaliśmy po utracie ukochanej Towarzyszki i przyjaciela rodziny po paru dniach dostaliśmy 3 miesięcznego psa. Po paru dniach zgodnie stwierdziliśmy , że ma zachowania podobne do naszej ,,utraconej" a i reaguje na imię zmarłej.
Natomiast w niecały miesiąc syn zadzwonił do nas , że mamy skończyć rozpaczać za psem bo przyśniła mu się jakaś postać która powiedziała; , że zabiera ją od nas do innej krainy ponieważ na nią czas a my jej nie dostrzegamy gdy się krząta wokół nas. Psiak przestał stawiać uszy na te imię. Dziwne to - co nie?