Cynamonowy ogród ... dopiero będzie piękny ;-)

[x_B-a]

Zawsze można wysuszyć (ale jestem up.... prawda) .

[Cynamon]

Beatko ... jesteś fantastyczna, bo łatwo się nie poddajesz, ja też taka jestem, choć przyznam, że przy tym ogromie prac, czasem wątpię, czy dam radę ... ale czekam ... a Ty dopingujesz mnie znakomicie Żałuję tylko ogromnie, że tak daleko mieszkasz ... a może robisz sobie czasem wycieczki do Polski centralnej ???

[x_B-a]

Niestety Ewuś mam trochę problemów z podróżowaniem. Dopinguję cię, bo ja też zaczynałam tak jak ty i tak jak ty mam chwile zwątpienia. Kaski też mało i robimy z moim M różne rzeczy z tego co tutaj (oprócz śmieci) zastaliśmy. Jestem mistrzem w wymyślaniu czegoś z niczego, bo nigdy mi się nie przelewało. Też czasami myślę, że ja tego nigdy nie ogarnę, ale jak przyjeżdżają znajomi to się dziwią, że w tak krótkim czasie tyle tu się zmieniło. Ja tego nie widzę, bo na to patrzę codziennie. Jak coś mnie szczególnie razi to siedzę tak długo, aż wymyślę jak to zmienić, zakryć bez nakładów finansowych. Niestety jeszcze 8 lat będę spłacać moje marzenie i przez ten czas muszę sobie jakoś dawać radę. W tartaku tanie powinny być deski skrajne tzw. okorki.
To coś takiego czym mój M załatał płot, żeby drób mi nie wyjadał siewek. Z jednej strony są płaskie. Może coś takiego znajdziesz.

[Cynamon]

Beatko ... sprawdzę co tu maja w tartaku i w jakich cenach. Dzięki za podpowiedź, ja nawet wolę nierówne deski, takie przynajmniej mają duszę ;) Podziwiam Wasze dzieło tym bardziej, że jak mówisz jest "na spłaty", ja chyba bałabym się ryzykować ... wolałam jedno sprzedać drugie kupić, ale pozbawiłam się mety w mieście, a to duży minus.

[harwi]

My właśnie braliśmy takie deski my to nazywamy "obrzyny" z nich zrobiliśmy kompostownik ;) A dostaliśmy je w tartaku za free Ludzie biorą te ścinki na palenie są bardzo lekkie i strasznie tanie a, że braliśmy niedużo to nawet ważyć sie im nie chciało i nam darowali ;) No albo to dzięki moim niebieskie oczkom hihi

[Daisy]

Ewuś, ale masz pięknego stróża domowego Przyszłam Ci pomachać, często Cię odwiedzam, nie zawsze piszę

Pomysł z ozdobieniem muru fantastyczny! Widziałam taki efekt w programach o angielskich ogrodach, bardzo fajnie to wyglądało, nawet naklejali tafle luster na mur, zeby poprawic efekt Czekam co się urodzi

Napisałaś gdzieś, że malujesz obrazy zawodowo Napisz coś więcej

[Cynamon]

Witaj Ewuniu ... myślę intensywnie "nad/pod murem" ;) ... pomysł z lustrami tez widziałam, wyglądał fajnie - rozważam wszystkie ewentualności, na razie zdejmujemy starą darń, bo nogi można połamać, takie są wertepy , później zamieszczę fotki. Sama jestem ciekawa co z tego planowania wyniknie. Co Ci napisać o malowaniu? Maluję akwarele i obrazy olejne też

[jolciajci]

Ewciu ja też czekam na efekty i jestem bardzo ciekawa co też wymyślisz żeby upiększyć ten mur .
cokolwiek byś nie zrobiła to myślę że wyjdzie ci super a decyzja należy do ciebie
Bardzo zazdraszczam ale pozytywnie tego warzywnika :P

[Cynamon]

Miło mi Jolu, że zajrzałaś ... o murku myślę cały czas, ale teraz skupiłam się na zlikwidowaniu starej, bardzo nierównej darni ... planuję tam zrobić piękny zakątek pełen cudnych kwiatów i krzewów ... teraz wygląda to jeszcze tak, ale plany są daleko bardziej drastyczne ;)



To jest widok z domu na północ, do tej pory pokazywałam tylko południową stronę świata ;)
Ten dom na zdjęciu, jest już po przeciwnej stronie ulicy, a na pierwszym planie po prawej jest moja ukochana sosna, którą witam codziennie rano - bo to widok z kuchennego okna.

[kogra]

Widzę Ewuniu, że oprócz planów , które były, są i nowe. Ten zakątek może by tak połączyć z wyjściem z kuchni / jeśli takie jest/ i zrobić mały tarasik ? Miło byłoby wprost z kuchni usiąść na tarasie i zjeść obiadek na świeżym powietrzu. Chyba, że taras jest już z drugiej strony.
A co do malowania - masz tyle pomysłow, że ja sama nie wiedziałabym, który wybrać. Ciekawa jestem jaka będzie twoja ostateczna decyzja.

[hanka55]

Jeśli tynk na murze, jest wapienny to może taka przecierka patynowana wystarczy, by go optycznie schować?

To wodne barwniki, światłoodporne ca 4 zł flaszka , kropelki barwnika nanoszone na mokrą, bieloną wapnem ścianę- gąbką i szybko rozcierane. (Wyprawy wapienne szybko się mineralizują / utwardzają na powietrzu).
Na dworze można to zaimpregnować natryskowo, opryskiwaczem do roślin.
Ale fajniej wyglądałyby posadzone na tym tle winobluszcze - są tanie, pięknie się przebarwiają a i tło dla parkowcy róż, byłoby super.
Np. przed 2 m murem, co 3 metry pal ( niby arkada) a przy nim róża, później przewiązana w pasie jak bukiet.
Gdy róże się rozrosną, a winorośli pokryje maziaje na murze, można spokojnie przykręcić tafle lustrzane na elementach dystansowych. Wyrośnięte pnie róż i pnącza zgubią granicę/ brzegi tafli, a od frontu uzyska się głębię i zmieni perspektywę ściany- płaszczyzny ograniczającej, żwłaszcza gdy kąt nachylenia lustra będzi etaki, by łapać kawałek nieba
Tu, kawałek z oranżerii - kolorki po to, by włączyć dolnośląski dom, do ogrodu.

[piku]

Pomysłów co niemiara a co jeden to ciekawszy, widzę, że w dziewczynach wyzwoliły się artystyczne dusze, już jestem ciekawa które z tych pomysłów będą realizowane, a jeszcze bardziej efektów tej realizacji

[Cynamon]

Grażynko ... rozważałam tu mały tarasik, ale to strona północna i tym samym zacieniona ...a może to właśnie zaleta, szczególnie gdy lato będzie upalne (?)

Haniu ... dziękuję za kreatywne spojrzenie na moje mury ;) te barwne przecierki na zdjęciu bardzo sympatyczne, pomyślę, jakby te sugestie wykorzystać u nas.

Piku ... a jaka ja jestem ciekawa, co uda mi się zrealizować zważywszy, że jeszcze trwa tremont domu i czasu nie mam za wiele.

[x_B-a]

No to Ewuś masz wielu kibiców . Ja też umieram z ciekawości co wybierzesz. Co do domu pod hipotekę, to moją metę w mieście zajmuje obecnie mój syn. Kiedy padła jego firma to i nasze oszczędności poszły na pomoc dziecku. Ja jednak tak bardzo marzyłam o wyprowadzce, że zaryzykowaliśmy. Powiem, że nie żałuję.

[Cynamon]

Beatko ... jesteście bardzo dzielni, oboje muszę dodać, że ja też zdecydowanie nie żałuję, choć zdrówko już dawno sobie poszło w siną dal ;) Z pewnością w mieście wygodniej się żyje, ale teraz już bym sie zamieniła !!! :D:D