A opadów deszczu to ja sie nie boję, bo roślina stoi zwykle na betonie pod balkonem, więc w pełni kontroluję ilość wilgoci jaką dostaje cykas. Z tym mchem, to niedawno tutaj podpatrzyłem, że ktoś tak wyłożył i mi się spodobało, bo fajnie wygląda
Sagowiec(Cycas revoluta )-spostrzeżenia,uwagi,zalecenia cz.1(2006-2014)
Dzięki,
A opadów deszczu to ja sie nie boję, bo roślina stoi zwykle na betonie pod balkonem, więc w pełni kontroluję ilość wilgoci jaką dostaje cykas. Z tym mchem, to niedawno tutaj podpatrzyłem, że ktoś tak wyłożył i mi się spodobało, bo fajnie wygląda
(no i oczywiście zapobiega szybkiemu wysychaniu ziemi). Ale dzięki za zwrócenie uwagi, jutro się tym zajmę i odsunę trochę ten mech.
A opadów deszczu to ja sie nie boję, bo roślina stoi zwykle na betonie pod balkonem, więc w pełni kontroluję ilość wilgoci jaką dostaje cykas. Z tym mchem, to niedawno tutaj podpatrzyłem, że ktoś tak wyłożył i mi się spodobało, bo fajnie wygląda
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5056
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Andreas tak teraz wygląda mój Sagowiec tylko nie wiem czy zdąży przed zima....?
8 listek jeszcze siedzi w środku jeszcze go nie widać na fotce


Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Wprawdzie to nie jest związane z diagnostyką ale troszeczkę możemy o tym podyskutować. Andres podsunął pomysł ze zrobieniem bonsai z cykasa/ów. Co o tym myślicie ? Może ktoś ma ?
Uważam, że jest to w pełni wykonalne. Cykasy są roślinami długowiecznymi, zdrowymi i "twardymi" (znoszą nawet niedostateczną opiekę). Problemem może być tylko utrzymanie liści w harmonijnej wielkości w stosunku do całej kompozycji. Oczywiście w necie są zdjęcia takowych bonsai - można pooglądać.
Widziałem kiedyś, bodajże w LM małe "cykasiki" z kłodziną wielkości piłeczki ping-pongowej. Myślę, że z tej wielkości roślinami można byłoby spróbować. Jeżeli tylko jeszcze będą - na pewno spróbuję. Myślę, że kompozycja z 2 lub 3 roślin będzie najwłaściwsza. Co o tym myślicie.
Uważam, że jest to w pełni wykonalne. Cykasy są roślinami długowiecznymi, zdrowymi i "twardymi" (znoszą nawet niedostateczną opiekę). Problemem może być tylko utrzymanie liści w harmonijnej wielkości w stosunku do całej kompozycji. Oczywiście w necie są zdjęcia takowych bonsai - można pooglądać.
Widziałem kiedyś, bodajże w LM małe "cykasiki" z kłodziną wielkości piłeczki ping-pongowej. Myślę, że z tej wielkości roślinami można byłoby spróbować. Jeżeli tylko jeszcze będą - na pewno spróbuję. Myślę, że kompozycja z 2 lub 3 roślin będzie najwłaściwsza. Co o tym myślicie.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Witam,
Mój Cycas już chyba w tym sezonie nie wypuści nowych liści, chociaż wydaje mi się że rozeszły się one dość mocno.


Myślę, że mogę się też pochwalić moim w miarę nowym nabytkiem. Liście tylko dwa, ale za to już zaczynają p malutku kłuć
(na razie bardziej niż cis ale zawsze to już coś). Na początku trochę się bałem bo nie byłem pewny czy dobrze go zasadziłem i czy nie poniszczyłem korzeni, Ale chyba wszystko jest OK.
Natomiast chyba nie mam się co spodziewać w najbliższym czasie nowych liści - nie rozeszły się jeszcze wcale, niemal się stkają ze sobą. Może w przyszłym roku, ale nawet to chyba nie jest zbyt pewne...


Mój Cycas już chyba w tym sezonie nie wypuści nowych liści, chociaż wydaje mi się że rozeszły się one dość mocno.


Myślę, że mogę się też pochwalić moim w miarę nowym nabytkiem. Liście tylko dwa, ale za to już zaczynają p malutku kłuć
Natomiast chyba nie mam się co spodziewać w najbliższym czasie nowych liści - nie rozeszły się jeszcze wcale, niemal się stkają ze sobą. Może w przyszłym roku, ale nawet to chyba nie jest zbyt pewne...


Wyrośnie, tylko liście będą najprawdopodobniej nieproporcjonalnie długie i "rzadkie". Sagowiec jednak lubi światło - nawet bezpośrednie słońce (tylko trzeba go stopniowo do niego przyzwyczaić - wystawiony nagle na skwar może mieć nieco przypalone liście). Jeśli masz jakieś jaśniejsze miejsce, to ja na Twoim miejscu dałbym mu takie. Jeśli wyrosną długie liście, to potem nie będzie mógł stać na żadnym parapecie, bo się nie będzie mieścił...





