Pierwsze koty za płoty IV

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Wszystkie zdjęcia fajne,mnie ujęło to zdjęcie na tle lasu.Deszcz wreszcie pada (w mieście) ciekawe czy na działce też.
Iwonko ja inkarwillę na jesieni przykrywam folią,bo nie lubi nadmiaru wody.W tamtym roku nie przykryłam i wyszły tylko dwie,natomiast
pod jabłonką nie przykrywane i rosną któryś rok.Inkarwillę łatwo rozmnaża się z nasion.Najlepiej jej nie przesadzać bo ma długi korzeń
palowy.
Fajne są takie spotkania z osobami o takich samych zainteresowaniach.
Zrób konkurs na imię dla pieska.! :;230 ;:63
Ja straciłam aż 5 róż,chyba już nic z nich nie będzie.
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

iwonko piękne fotki, niby mam kilka roślinek podobnych (z nazwy takie same) komasje, lilak, czosnki, a fotek takich nijak nie umiem zrobić... to się nazywa talent ;:215 Dobrej pogody żeby następne piękne powstały... ;:333
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17389
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko :wit
Kalina cudo. Przycinasz ja trochę ??
Goździki piękne
Moje jeszcze nie kwitną . ;:173
I ten motyl przepiękny. Gdzie go kupiłaś ?
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10607
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Przyszłam z rewizytą piękny masz ogród, a zdjęcia jeszcze bardziej uwidaczniają jego barwę.
Goździki piękne, nie mówiąc o innych kwiatach, nie mam do nich szczęścia zawsze po roku mi znikają a sadziłam różne i wieloletnie też , widocznie nie pasuje im moja ziemia.
Ha! motyl fantastyczny ;:138
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko nie wiem, skąd ty dobierasz tyle siły... Ja po nocnym dyżurze byłabym padnięta... Choć takie cudne widoczki mogą dodać sił :D
Ja w tamtym roku kupiłam w "owadzie" kilka powojników po 2 zł. Wymizerowane były strasznie, wręcz ususzone. Aż żal mi się ich zrobiło. W tym roku ładnie odbiły, więc pewnie i twoje dadzą radę.
Ale się uśmiałam z tego banana i braku możliwości negocjacji :;230
Kalina robi wrażenie ;:173
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Szybko w tym roku cynie wystartowały, co nie?:) Moje też są zapączkowane! Aż nie mogę uwierzyć, ze to już! A takie z rozsady niedużo większe i pierwsze kwiatki mają, ale te pierwsze kwiatki na cyniach to są skromniutkie, potem się rozkręcają :)
Kalina- cudna ;:167 Jeju, jeju, moje marzenie!
No współczuję bardzo tego robala ;:218 Ja z tymi opryskami nie jestem zbytnio regularna i wyciągam opryskiwacz dopiero, jak się już cały krzak lekko "rusza" :;230 No tak, tylko ja o te różyczki tak słabo dbam. Inkarvillą się trzeba bardzo cieszyć, póki jest! :) Ale wykopywanie jej też jest ryzykowne i uznałam, ze będzie rosła, póki zechce, a zimować jej w domu nie będę.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42366
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko czytam Twoje wspomnienia z pobytu na urlopie w Krakowie i muszę przyznać że podziwiam Wasze maksymalne wykorzystanie czasu wolnego...ani godzina się nie zmarnuje. I to nie tylko podczas tego wyjazdu ;:333 Spotkanie było bardzo udane skoro po obu stronach pozostał niedosyt i już planujemy kolejne spotkania zarówno w B. jak i u Doroty i Marty ;:162
Dziękuję za zdjęcie z domkiem, przy którym widzę bardzo oryginalny parasol ;:215
Motylek świetnie się prezentuje ;:173 Zdjęcie listeczków z kropelkami moje ulubione :D
Pozdrawiam serdecznie ;:196
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Troszkę nadrobiłam :D Widzę, że było fajne spotkanie i jest jeszcze psinka ;:306 Może do kompletu taki merdający ogonkiem by się przydał :)

Pieknie na Twojej działce. Doczytałam, że masz borowki. Też chciałabym posadzić. Jak one Ci się sprawują, jakich warunków porzebują? Kiedyś czytałam, że muszą być dwa krzaczki żeby się zapylały, to prawda?
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Witaj Iwonko,spędziłam troszkę czasu w twoim ogrodzie zamiast iść sadzić pomidory ;:306 ale muszę trochę odreagować moją robotę :uszy bo czasem chyba mam jej z przesadą ,u ciebie pięknie kwitną majowe roślinki ,domek masz chyba bardzo funkcjonalny ,ślicznie wygląda otoczony roślinkami ,pozdrawiam i do zobaczenia ,jak nie lipcu to w innym czasie ,myślę ,ze jeszcze w tym roku będziecie w Krakowie oprócz lipca ;:196
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Beatko, mam nawet jeszcze jednego tulipana, który jeszcze kwitnieObrazek Muszę koniecznie go przesadzić, bo wybrałam mu złe miejsce. Ma tam ciemno i borówki wchodzą mu na głowę. Miałam mu cyknąć fotkę, ale przez burzę, zapomniałam.
Psa chyba niedługo zabiorę na działkę i tam zaczeka na lifting, bo eM coś się nie wyrabia. Szkoda mi go trzymać w mieszkaniu, niech sobie pobryka na świeżym powietrzu, póki jest pogoda ;:215
Z dyżurami różnie bywa, tych spokojnych raczej jest mniej ;:218 Tym bardziej, że pracuję na specyficznym oddziale, ale z takimi życzeniami, na pewno będzie mi lżej ;:196

Obrazek

Bea, miałam dzisiaj przywieźć z działki pumilki i razem z akantem jutro wysłać. Plany pokrzyżowała mi burza i nie wyrobiłam sięObrazek W takim razie będę mogła wysłać dopiero w następnym tygodniu, bo do końca tygodnia nie będę miała jak.
Nawet mi nic nie proponuj w zamian, bo jak tak dalej pójdzie, to pewnikiem będę musiała kupić kolejną działkę ;:306
Kokoryczka rośnie w półcieniu. Do trzynastej jest tam cień, a później już oświetla ją słoneczko. Moja mama ma ją w prawie zupełnych ciemnościach i rośnie jeszcze lepiej. Swoją co roku ograniczam, bo mam tam mało miejsca i nie mogę pozwolić roślinom na zbytnie rozpasanie. Chcesz kawałek?

Obrazek

Moniko, te lilijki, to tegoroczne nasadzenia. W nazwie miały "doniczkowe", ale posadziłam je do gruntu. Tylko teraz nie wiem, czy mam je na zimę wykopać? One są bardzo niziutkie, takie miniaturki ;:108
Kalina sąsiada, ale prawie jak moja. Poprzednio to była działka teściów, więc znamy się jak łyse konie :;230 Bardzo ją lubię, nawet jak potem sypie płateczkami jak śniegiem ;:63

Obrazek

Dorotko, w dobrym towarzystwie, nawet na Saharze będzie bardzo przyjemnie. zawsze znajdzie się coś, co w takich warunkach przyciągnie spojrzenie. Poza tym ja się Sahary nie obawiam. Do dzisiaj taką miałam u siebie na działce. Było już strasznie sucho, na szczęście wreszcie dzisiaj podlało :heja
Psa w najbliższym czasie zabiorę na działkę, niech używa, póki może. A i mnie będzie raźniejObrazek

Obrazek

Danusiu, nigdy jakoś nie przyuważyłam nasion na inkerwilli, ale i nie bardzo mnie to interesowało. Teraz spróbuję je zebrać i wysiać, może coś z tego wyjdzie? Tylko żebym pamiętała, bo nie raz mam czegoś dopilnować, a potem wylatuje mi to z głowy ;:306
Na szczęście wypadła mi tylko jedna różyczka, ale już i tak się jej podejrzliwie przyglądałam, bo bardzo wcześnie łapała plamistość i praktycznie przez cały sezon stała goluśka. Nie miałam jednak serca tak ją bezlitośnie wyrzucić, bo kwiaty miała cudne. Teraz zdecydowało się samoObrazek

Obrazek

Ewuś,
bo ja się wcale nie chwalę
ja po prostu niestety mam talent.

Jak człowiek wierzy w siebie,
to cała reszta to betka,
nie ma takiej rury na świecie,
której nie można odetkać,
:;230

Pogoda nawet dopisuje, tylko czasu jakby mniej. Ale jakoś sobie radzę i jak tylko mogę, to nie patrzę na nic, tylko jadę. Dziękuję ;:196

Obrazek


Małgosiu-gosmara, kalina nie moja, tylko sąsiedzka. Ale kiedyś należała do teściów, to cokolwiek o niej wiem. Nie wiem ile dokładnie ma lat, ale rośnie tam przynajmniej od dwudziestuObrazek Uwielbiam jej pompony, ale ponieważ nie moja, to już od lat nie miałam jej w wazonie.

Musicie mi uwierzyć, że to jest Bujanka Większa. Niestety nie daje się podejść bliżej. W dodatku pokazuje się tylko w pobliżu magnolii i ledwo daję radę przyciągnąć ją okiem aparatu.
Obrazek

Aniu, kalina nie jest przycinana, ale kilka razy się złamała. Wtedy jednak wyłamywał się cały konar, to nie wiem czy to się liczy.
Goździk kupiłam już kwitnący i jak znam życie, to okaże się jednorocznyObrazek
Motyla kupiłam w MAK...O na zimowych wyprzedażach :heja

Obrazek

Misiu, za komplementy, dziękuję ;:196 Zdjęcia lubię robić i robię ich dużo, zawsze więc znajdzie się coś wartego pokazania.
Goździk tegoroczny, dlatego już kwitnieObrazek A czy będzie wieloletni, czy też wypadnie po zimie, to się dopiero okaże. Mam jednego wieloletniego, ale to taka bida z nędzą. Muszę go wreszcie przesadzić, bo wyjątkowo nie opasuje mu przyznane miejsce.
Motyl jest przecudny i na pewno będę pokazywać go często. Za każdym razem jak jestem na działce, stawiam go w innym miejscu, żeby nie czuł się znudzonyObrazek
Zapraszam ponownie ;:196

Obrazek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Małgosiu-clem3, myślisz, że to tak łatwo paść? Czasami bardzo się staram, a sen nie nadchodzi. I co wtedy robić? Nic, tylko jechać na działkę, zanim do mnie dotrze, że nie powinnamObrazek
Musiałam się głęboko zastanowić o jakim "owadzim" sklepie mówiszObrazek Te też były malusie, ale na razie rosną, to może do zimy zdążą się wzmocnić i przeżyją? Bardzo na to liczę, bo inaczej eM dostanie chyba apopleksji, jak za rok będę kupowała je ponownie.
Psina jest słodka, serce mi się do niego rwało, a ten ode mnie wymaga znudzonej minyObrazek Tak się po prostu nie da.

Obrazek


Agnieszko, ja z opryskami też zawsze jestem do tyłu. Mszycy w dużej ilości po prostu się brzydzę i tylko dlatego ją spryskuję. Nie mam mowy, żebym ściągała ją ręcznie, chyba że jest jej kilka sztuk na krzyż. Na bruzdownicę nawet mam oprysk, ale jak dotąd nie udało mi się go użyć. Zawsze jak jest na to pora, to zapominamObrazek
Inkerwilli nawet nie mam zamiaru wykopywać , musi sobie poradzić w takich warunkach, jakie ma. Przykro mi, ale taki mamy klimatObrazek Staram się mieć jak najmniej roślin do zimowania w piwnicy, bo strasznie nie lubię tęgo ciągłego wykopywania, a następnie wkopywania. Do wykopania mam dalie, eukomisy, śniedki, tygrysówki i mieczyki abisyńskie i aż mi skóra cierpnie jak sobie pomyślę, co mnie czeka na jesieni. Nawet nie myślę ile pracy mają Ci, którzy mają ich kilkadziesiąt, albo i nawet i -set ;:303

Obrazek


Marysiu, nie zawsze jesteśmy tacy aktywni, ale zawsze jednak staramy się coś zwiedzić. Chociaż pamiętam taki jeden wyjazd, też zresztą do Krakowa, który spędziliśmy prawie cały w domku na wsi. Do miasta jeździliśmy tylko na lody i odwiedzić rodzinkę, a przez resztę czasu rozkoszowaliśmy się lenistwem. Przyjechaliśmy na urlop tak bardzo zmęczeni, że nigdzie nie chciało nam się ruszać.Tylko raz wybraliśmy się na spływ Dunajcem i zwiedzanie zamku w Niedzicy, a tak opalaliśmy się na tarasie, czytaliśmy książki i sączyliśmy drinki. Kilka razy pojechaliśmy na kąpielisko na Rabie. Mimo braku atrakcji, bardzo mile spędziliśmy czas.
A parasol, Marysiu, również kupiliśmy w sklepie w kropki i to jak najbardziej, również w Krakowie. Trafiliśmy na promocję i kosztował nas całe 24 złote :tan

Obrazek

Izo, merdającego ogonkiem mam Kaprysa. Niestety już wiek mocno mu doskwiera i nie zabieramy go na działkę, Chyba, że jedziemy tylko na chwilkę ;:108
Borówek chyba rzeczywiście powinny być dwa krzaczki. Nie miałam takiego dylematu, bo zaczęłam od razu od pięciu, a teraz mam ich już trzynaście. Musisz im zapewnić kwaśną ziemię (torf wymieszany z ziemią z ogrodu), dużo wilgoci i zasilanie. Po kilku latach należy zacząć je odmładzać, wycinając najstarsze pędy.
Na działce w tej chwili głównie zielono, czosnki bardzo ratują sytuację. Troszkę szkoda, że wszystkie kwitną praktycznie w jednym terminieObrazek

Obrazek

Martuś, przynajmniej sobie chwilę odpoczęłaś, nie można tylko ciągle tyrać i tyrać ;:196
W domku rzadko kiedy mam okazję przebywać, bo zazwyczaj siedzę na zewnątrz na leżaczku, albo ryję na rabatach. Chowam się w nim w razie deszczu, chociażby tak jak dzisiaj :heja
Na grządkach już zrobiło się bardzo tłoczno, za chwilę zrobi się prawdziwy busz. Przynajmniej dla mnie, bo znam osobiście takie specjalistki, które bez trudu jeszcze by tam zmieściły ciężarówkę roślin. Staram się jak mogę, ale do najlepszych w tej dziedzinie jeszcze mi bardzo dalekoObrazek

Obrazek

Dzisiaj jak zwykle miałam w planach wyjazd na działkę zaraz po pracy. Plany musiałam jednak zmienić, bo Kaprys musiał zeżreć coś wczoraj bardzo smakowitego i w nocy zdecydowanie zbyt często musiał chodzić tam, gdzie nawet król chadza piechotą :;230 Oczywiście potrzebuje do tego towarzystwa, więc Filip miał nockę przechlapaną. Przyjechałam do domciu, a tam psina cała w skowronkach, że widzi paniusię. Ogon chodził mu we wszystkie strony, nawyciągał z różnych kątów zabawek i domagał się zabawy ;:306 Zupełnie nie wyglądał na chorego. Wypiłam kawę, zjadłam śniadanko, wyprowadziłam oszusta na spacer i ponieważ zabrakło przeciwwskazań, pojechałam jednak na działeczkę. Wracając z pracy zajechałam na ryneczek i kupiłam lewkonie, lwie paszcze i kilka astrów, a dla smaku jarmuż czerwony i kapustę mizunę. Ale tylko jedną, tak dla spróbowaniaObrazek

Obrazek

Późny dojazd na działkę, jak i noc spędzona w pracy spowodowały jednak, że byłam bardzo zmęczona. Nastawiłam więc dwa węże, a ponieważ ciśnienie było dzisiaj dobre, to bez mojej pomocy działeczka chłonęła wodę jak gąbka, a ja mogłam nareszcie zalec na leżaczku :heja Było już strasznie sucho, w ciągu ostatnich ponad trzech tygodni padało tylko jednego dnia i to zaledwie dwa razy po godzince. Już dawno nie było po tych opadach śladu ;:222
Jak już sobie troszkę podlałam, to przez kilka chwil wyciągałam chwaściki. Jednak nie za dużo, bo zaczęło się chmurzyć i grzmieć. Przezornie zaczęłam wcześniej chować do domku rower, leżak, stolik i inne takie i całe szczęście, bo potem w jednej chwili porządnie lunęło. Deszcz padał prawie trzy godziny, zrobiło się tak zimno, że z przyjemnością napaliłam sobie w kominku i grzałam się w ciepłych płomieniach ;:108

Tak się chmurzyło

Obrazek

A tak padało

Obrazek

Potem ledwo się wyrabiałam na zakrętach, żeby wszystko posadzić, pochować i jeszcze cyknąć kilka fotek. Tym bardziej, że chciałam zdążyć przed osiemnastą do biblioteki bo książki do oddania przywiozłam ze sobą aż na działkę. Wszystkiemu winne oczywiście moje gapiostwo, bo rano zabrałam książki a w bibliotece byłam jeszcze przed otwarciem ;:223 Do domu już nie chciało mi się wracać, to zatargałam je do domku z piernika. I nie mogłam przecież pozwolić, żeby całe moje poświęcenie poszło na marne, dlatego też gnałam z powrotem na złamanie karku. Ale zdążyłam :heja

Pierwszy pączek na gazanii z własnego siewu
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po deszczu wypatrzyłam jeszcze taką ślicznotkę ;:oj Wydaje mi się, że to będzie jakaś błonkówka, ale nie mogę znaleźć jaka. Tylko na nią spójrzcie. Kibić ma tak cieniutką, jakby była ściśnięta gorsetem

Obrazek

Jutro będzie dzień szczególny, bo wreszcie ruszę na działkę z domu, a nie z pracy. Mam tak po prost cały dzień wolny ;:202 Przyjdzie mi chyba zwariować :;230
Trzymajcie się cieplutko ;:196
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12116
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko śliczna ta malinowa jarzmianka. ;:oj Trafił się jeden dzień wolny, a Ty będziesz się nudzić na działce. :;230
Miłych, owocnych nudów. ;:196
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Znów się dużo dzieje u ciebie- cudnie!! ;:oj
Te krople rosy jak perły, zachwycające!
Pracowita, dzielna kobitka z Ciebie, to i nie dziwota, że ogród masz taki piękny. ;:167
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42366
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko pierwszy raz widzę i słyszę o Bujance, ale już uzupełniłam wiedzę :D Wróciłaś do ślicznych zdjęć co mnie bardzo cieszy, bo każdy inaczej widzi swój ogród ;:63
U mnie dzisiaj podlewa, a rano nawet zagrzmiało :wink: Tobie życzę pięknej pogody do pracy i wypoczynku! korzystaj z wolnego dnia ;:196
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11636
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Dzisiaj jak widzę u Ciebie sesja z kropelką Iwonko! ;:333 Kolorowo i owadzio też.! ;:63
Jest co fotografować w maju na działce bo roślinki takie świeżutkie a jeszcze jak ich deszczyk pokropi to dodatkowo pięknieją.U mnie ostatnio było kilka dni deszczowych i działka podlana ale bez przesady,tyle że podlewać nie trzeba na razie... Jakieś burze codziennie w prognozie ale szczęśliwie nas omijają...
Miłego pobytu na działce nie tylko pracowitego! :wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”