Henryku dziękuję
Mieczysławie czasem tak jest - z niektórymi gatunkami idzie jak po maśle, a inne za nic nie chcą rosnąć

Też takie mam, a za inne nawet nie próbuję się zabierać, nie te warunki np. dla skrętników

Warto się po prostu skupić na tych, które nas lubią
Joasiu za to masz mnóstwo innych pięknie kwitnących roślin
Moniko dziękuję w imieniu roślinki
Czas na kolejną porcję zdjęć, w końcu sfotografowałam "nowych" mieszkańców - korzystając z nieco ładniejszej pogody już poprzewoziłam większość roślin na nowe mieszkanie, więc następna sesja będzie już w innych warunkach. Tutaj jeszcze stłoczone na kuchennym parapecie i szafce, mimo to nie protestowały, a niektóre nawet odżyły. W końcu sfotografowałam paproć "mamusię"

Zdjęcia trochę ciemne, ale widać jaki ma pokrój. Dalej nowy, dwukolorowy grudnik, szczepki z różowego i czerwonego posadzone w jednej donicy, zabiedzony skrzydłokwiat powoli odzyskujący zieleń, "pajęcza" kohleria i jeszcze raz paprotka-maluch.
