Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

kogra pisze:Najbardziej podoba mi się ostatnie zdjęcie. Podwójna rzeżba - tak bym go zatytułowała. :wink: :lol:
Dzięki Hanuś za opinię.
Myślę, że Rumba pod ścianą domu z południowej strony będzie miała dobrze.
Co do Warwicka, to jeśli będzie chorować szybko zasili ognisko - tylko 5 zł można beż żalu puścić z dymem. :wink: Ale póki co to zobaczymy jak się spisze, bo to mój kolor i tylko dlatego wpadła mi w oko.
A że o różach generalnie mam blade pojęcie to kupiłam. Jednak pryskać nie mam zamiaru, więc zobaczymy w przyszłym roku - teraz z nią pogadam....... :wink: :lol:
hahahaha na 1,5 - 2 godzin przed napisanim Twojego posta Hania napisała mi to samo... za 5 zł? kup najwyżej zasilisz ognisko :)

kupiłam... no przecież...
z uśmiechami Iza
u liski
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Haniu

bojaj się Boga, jaka zima :shock: :shock: :shock: :shock:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Z tego wynika, że myśli po tym forum "biegają" bardzo szybko i udzielają się wielu. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Grażynku, to forum to taka kompleksowa burza myśli :;230
Jeden bodziec i już się rozwija kaskada dialogów, a bywa i czynów,
jak pokazuje dzisiejszy impuls Tessy, która spowodowała nocna jazdę Izy/ liski
aż do miasta, w poszukiwaniu piruetów :lol:
Tess pisze:Haniu

bojaj się Boga, jaka zima :shock: :shock: :shock: :shock:
Jak to przeczytałam, to aż tytoniowy koklusz mi się odnowił.
Krzyś wrzeszczy z drugiego pokoju :
- " Kaszel, czy co innego?"
-" Rżenie Słonko, rżenie. Zobacz CO i JAK, Tessa napisała"
:;230
W sobotę na Podhalu i w Beskidach, ma padać śnieg.
Tak, mówi meteo z Wa-wy. :cry:


Izuś, zajrzyj do Daisy i zobacz czym okazała się być Jej Sympathia, za 5 zł :lol:
Dorodnym Saint-Exupery !
Czasem warto zaryzykować " paczkę fajek", by potem cieszyć się niepomiernie.
Albo...dać później komuś " ładny", różany prezent :twisted: .

Aguś/ smoczyco jedna :wink:
Możemy zakładać klub wzajemnej adoracji, ale to całe forum jest takim klubem !
Jedna od drugiej czerpie natchnienie, podgląda, wymienia, dostaje, tworzy.
Z drugiej zaś strony...na Dolnym Śłąsku kościółek Wang, to niby dlaczego
w Beskidzie nie dać gołej baby z Indonezji? :lol:
Tym bardziej, że to Krzysiowa "żelazna kobieta" , której choćby chciał,
nie wyprowadzi z równowagi.
A, że szokuje tubylców ?
Cóż...Bardziej ona na miejscu przy architekturze dreanianej, niż pseudobarokowy amorek,
który wreszcie pozieleniał całkiem sensownie.

Izuś/ chatte, nie martwotaj się Słońce Drogie.
Te wszystkie odmiany, to " drzewa małych przestrzeni",
czyli nie przekraczające 3-5 metrów.
Na dodatek, jesioolistne lubią cięcie formujące, bo zagęszczają się ładnie.
Te długie dyle, to właśnie odpowiedź na letnie golenie.
Teraz już mają zalążki ładnych koron, bo kupowałam je w stanie dwupatykowym :-)
A " japończyki"?
Tych się prawie nie tnie , bo i tak częściowo wymarzają,
a gen lichego wzrostu, mają już we krwi. :lol:

Madziolku, byłam u Ciebie i JESIEŃ zastałam,
co nie powiem, zaskoczyło mnie ogromnie.
Sądziłam, że pod W-wiem jeszcze lato, tak jak u Daisy,
a tymczasem same żółcienie, ugry, czerwienie... :cry:
Ładne, ładne bardzo ale tak przeraźliwie zimę wróży.

Grażynko, Rumba w słońcu, powinna dać sobie radę nawet w Beskidzie. :P
Odnośnie angielek, z tego co widzę u siebie, nie jest to najlepszy pomysł na mój mikroklimat.
Ani Graham nie powtórzy, ani Mary Rose, ani Celebration.
Są pąki, ale aura nie pozwoli im na drugie rozwinięcie.
Oby u Ciebie, było inaczej.
Ja, mam nadzieję, że w końcu znajde odmiany,
mogące się tu zaadoptować pełna gebą, eee, pełnym korzeniem! :lol:

Hanuś, na razie sprawdzają się tylko tangucki, alpejski i viticella.
I raczej tylko one przeżyja kolejna zimę i powitają wiosnę.
Mieszańce wielkokwiatowe albo do piwnicy, albo jako sezonowe :evil:
Wieczór, Dzięki temu młynowi rózanego szaleństwa, był i jest FENOMENALNY!:;230

Serio, KOchane!

**********
I kawał @ dla dorosłych, na dobranocki :


" Mały Jasio pyta mamusi
- Mamusiu co to jest miłość francuska?
Mama zakłopotana pytaniem synka zastanawia się jak mu odpowiedzieć.
Po chwili namysłu odpowiada:
- No wiesz syneczku, hmmm, jakby Ci tu powiedzieć, całuje sie tam, gdzie się siusiu robi.
A Synek znowu pyta:
- Ale w deskę czy w klapę?

*****************
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka.
Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka,
nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza! "
Awatar użytkownika
rogalm1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1421
Od: 12 mar 2008, o 09:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

a ja kawał dla dorosłych na dobranoc przeczytałam rano i tak radośnie przystąpiłam do picia kawy w Waszych cudownych ogrodach!
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Haniu

az gębusia mi się roześmiala :lol: :lol: :lol:

miłego, zaraz wypijam kawusię i lecę na zakupy a po drodze do castoramki
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

A w tym japońskim kąciku siusiak też pozieleniał. Od czego to? Jakiś specjalny mech, czy sam z siebie?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

Haniu w jednym ogrodniczym gość mi mówił, że cyprysik nutkajski można poprowadzić po pregoli jak różę... że jest poddatny i fajnei się wygina... cały czas mam to na uwadze,,, może kiedyś .......:)
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3561
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Post »

Haniu,często czytałam Twoje wypowiedzi na forum ale dopiero dziś obejrzałam Twój ogród i Twoje zmagania.Mamy ze sobą dużo wspólnego jeśli chodzi o ratowanie życia roślinom.Ja często ratowałam niechciane rośliny doniczkowe,które ktoś chciał wyrzucić lub wręcz to zrobił.I doskonale znam uczucie gdy taka niechciana już roślinka odżywa na twoich oczach.
Nie zdawałam sobie sprawy że Ty mogłaś tyle przejść zakładając swój ogród.Nie ukrywam ,że podniośło mnie to na duchu. Ja mam siedem światów z przygotowaniem choćby rabatki.Ale dam radę! :evil: Mam dużą dzialkę i niewiele roślin.Większość z odzysku,część kupiona jako malutkie sadzonki.
Haneczko, mam pytania;dlaczego okrywasz kompostownik na zimę?Czy tak trzeba?Gdzie mogę pytać o ''niepełnowartościowe''rośliny?Czy kompost z tego roku mogę już wykorzystać na wiosnę?
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i jeśli pozwolisz będę do Ciebie zaglądać. ;:25
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Dzięki Hanuś, za wieczorne (dla mnie poranne) dowcipy! Nie ma jak zacząć dzień od forum i usmiechu :D
Właściwie nie wiem, czy to dobrze czy źle, że kloniki nieduze, bo juz mam wielką chrapkę na jednego chociaż. Czy kupowałaś je w może w necie? jeżeli tak, to byłabym Ci wdzięczna za podanie źródła zakupu.
Heniutek, czy ja dobrze zrozumiałam, Ty masz też powojnik alpejski? :shock:
Czy on może też ma nadprodukcję nasion jak tangucki? :oops:
Bo Twój tangucki rosnie już u mnie :D - aż w dwóch miejscach - i marzy mi się dla niego niebieskie sąsiedztwo ... :oops:

Miłego dzinka Haniuś! :D
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Haniu kochana prosze powiedz co sądzisz o takim zamiarze. Zostawiam Flamentanz, bo duża rośnie a ja chcę, żeby weszła na górę pergoli. Wiosną posadzę jej do towarzystwa Pirouette. Razem będą kwitnąć raptem miesiąc więć jakoś to będzie. Fla. bardzo chorowała na czarną plamistość. I chcę teraz ją wykopać, zrobić większy dołek na 2 róże, podsypać ze 2 łopaty obornika i kory przekompostowanej no i ziemi do róż z kompostem (nowość, pewnie coś w rodzaju gumna perfumowanego wanilią, ale niczego lepszego nie mam) i na nowo posadzić Fla. Czy myślisz, że to jej pomoże się wzmocnić? Jak ją sadziłam jesienia w ub. roku nie miałam obornika i dałam tylko garstkę Substralu. Na a wiosna dosadzę jej Pirouette, bo we Florpaku w Warszawie mają mieć na wiosnę duże sadzonki (1 m) w cenie około 25zł. Co myslisz o takiej różanej strategii? Czy to ma sens? Serdeczności. PS. Doczytałam się w "Moje róże" , że Fla kwitnie na dwuletnich pędach. To może nie ścinać wiosną tego "jednopędu" tak krótko?
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Witajcie bladym świtem :wink: !
U nas leje strasznie, trawnik niczym ciapolągwa, nawet psy
wybiegły i w tempie expresowym załatwiły potrzeby, czym prędzej wracając po dach :roll:

Moni, więc skoro poranek masz dobrze zaczęty,
mam nadzieję, że dzień cały, będzie uśmiechnięty! :-)

Tess, aż mnie ciarki przeszły.
Dlaczego takim brzaskiem, już przed lapem siedzisz?
Czyżby to nasze niecne zamiary wykorzystania Cię,
spowodowały taki strach przed wylęgiwaniem się w cieplutkiej łożnicy?
Aż mi się głupio zrobiło :oops:
Ja tu w betach, z kocykiem nastawionym na prądową, cieplutką trójkę,
a Ty, w lodowatym pędzie zakupów...
Swoją drogą, bardzo jestem ciekawa, co wybierzesz do swojego rosarium :lol:

Krzysiu, faceci tak mają :lol:
Jak ma odpaść - zielenieje.
A tu, to "gangrena' wyprawy wapiennej, podlewana mocznikiem Leona. :lol:
Nie chciał się spatynowac po jogurcie, po smarowaniu kwaśną ziemią z mchem
i dopiero stałe siusianie, zmieniło mu kolorki.
Hmmm, jaki dobry ten mocznik. Pomaga roslinkom, pomaga odlewom.

Izuś/lisko, nie słyszałam o tym :shock:
Ale skoro komuś udało się, pewnie można go rozpinać.
Ten, miedzy Rh. więc i tak musi byc formowany na niskopienny.

Lucynko, w każdej kwiaciarni, czy szkółce kilka, kilkanście procent roślin idzie na " stratę". I trzeba tylko o nie zapytać właściciela.
Czasem, gdy traktuje rośliny sentymentalnie - da trupki z ochotą,
czasem, gdy jest to tylko" przedmiot handlu" - sprzeda za grosze.
A zakładanie ogrodu z sadzonek, ma tę zaletę, że te które się przyjmą, będa już rosły.
Bo po pierwszym szoku, nowe warunki stają się dla nich normalnymi.
Duże rośliny, przyzwyczajone do optymalnych warunków
i nagle przeniesione na nieużyetk, do zimnicy, czy wręcz w inne pH,
czesto nie dają rady i przenoszą się do Krainy Wiecznego Kwitnienia :cry:
Wieć to co Cię smuci, bywa ogromną zaletą i nazywa się adaptacją sadzonek. :lol:

Izuś/ chatte, drzewo o wysokości 5 metrów, to wielkie drzewo, jak na chusteczkowy.
Jeśli te , wymienione odmiany są za małe, polecam klon Drummondi, czy Leopoldi.
Albo czerwonego Faassen's Black'a, albo wybór, tu:
http://www.klony.info/klony/
Moje są z różnych źródeł.
Parę to prezenty od znajomego dendrologa, Atro i Trompenburg - z w/w strony,
Shirasawa i Variegata z allegro, Flamingo z...kwiaciarni :shock:
Napisz jaka wielkość Ci odpowiada i będziemy szukały.
Brillantisimum i Auręę - szczepione na 150cm, z koroną jak piłka lekarska,
ma P.Małysz z Myślenic, po 35zł :shock: .
A na all, były one po stówie.

Bogusiu, młode róże tnie się ostro, by zagęścić, by skłonic
do wypuszczania wielu pędów, które będa szkieletowymi.
Nie cięte, dają właśnie takie smętne, rzadkie patyki, z kwiatami na końcach pędów. :(
Ja, zrobiłabym dołek obok, 30 cm od szyjki Flammmentanz i tam sadziła Pirouette.
Skoro ona juz sie zakorzeniła, niech ma nieuszkodzony system pokarmowy,
bo szybciej wejdzie w okres wegetacji wiosną.
Osmocote do dołka jesienią? :shock:
Ależ ono rozkłada się po 3 miesiącach!
Czyli azot róza dostała w lutym - marcu. Po co? Przecież wtedy śpi.
Korzenie sięgają do półtora metra, więc nawet jeśli rozłożysz nawód 50cm od szyjki,
to róża sobie go pobierze, gdy deszcz wmyje składniki w głąb podłoża.
Nie wiem jaki jest skład ziemi do róż, więc się nie wypowiem w tym temacie.
Ale, żeby łatwiej się aklimatyzowały, dobrze jest wymieszać glebę rodzimą z gotowym podłożem. Wtedy jest mniejszy szok, gdy korzenie wychodzą poza dołek.
A nawóz sypnij Flammentanz w marcu, kwietniu.
jeśli masz obornik, to warto go rozłożyć, gdy juz nastaną mrozy.
Po to, by zlodowaciał, a dopiero gry przyjda roztopy,
wraz z wodą rozpuszczał subastancje pokarmowe i dostarczał je do korzeni.
Powoli i zgodnie z temperaturą otoczenia, która wyznacza tempo rozwoju pąków.
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Haniu jesteś po prostu boska, a ja jak czytam Twoje wykłady, to znów się czuję jak mała dziewczynka, przed którą KTOŚ otwiera nowe, nieznane dla jej małej główki, horyzonty. Oczywiście jesteś jednak czarownicą troszkę, bo skąd wiedziałaś, że ja nie przycięłam w ogóle moich róż od ich zasadzenia w ub. roku. :evil: Ja chyba umysłowo nadaję się nie szkoły podstawowej a do żłobka. Nic juz nie będę pisać, bo z kazdym postem jest coraz gorzej. :oops: :oops: :oops: Dzięki za kaganek oświaty. Wydrukuję te Twoje posty i powieszę sobie, żeby mieć je stale przed oczami dla przypomnienia. Oj Haniu, nie jest łatwo, nie. Jak się zrobi błędy na samym początku, złe podłoże, brak cięcia na wiosnę, to później same kłopoty jeden za drugim. Wielkie dzięki.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Bogusiu, ja tego nie wymyśliłam.
Od paru lat to wszystko jest opisane w dziale Róże 1 i Róże 2.
Poczytaj w wolnej chwili, to miła lektura.
Uczymy się całe życie, więc nie masz powodu do kompleksów,
zwłaszcza, że dopiero zaczynasz rozumiec fizjologię roślin. :)
A zrozumieć = wiedzieć.
Tylko i aż. :lol:
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Haniu miałam juz nic nie pisać ale poruszyłaś bardzo ciekawy dla mnie problem obornika. Czyli w listopadzie/grudniu (jak będą utrzymywały sie przymrozki) robimy kopczyki z ziemi. Obornik wykładamy miedzy różami. Potem wiosna rozgrabiamy kopczyki i całość przykopujemy z obornikiem na powierzchni. Rozumiem, że wiosną już nie daję żadnego nawozu mineralnego, bo dałam obornik, no i biorąc pod uwagę czarna plamistość, którą miałam w ogrodzie. Cięcie róż i oprysk miedzianem a potem Amistar lub inny przecigrzybiczy. Czy to jest dobry program na wiosnę?. Oczywiście jesienią wygrabiam wszystkie liście spod róż.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”