Tosia? tego pokręconego jak ukorzeniasz? masz jedną sznurówkę czy kilka? pocięłaś na małe kawałki, czy moczysz w całości? Ja umiem tylko marmura ukorzeniać, bo jest łatwy w obsłudze jak budowa cepa
No to ja nawet do cepów się nie nadaję bo mnie nie wychodzi z marmurkiem!Nie wiem,jakim cudem on u Antosi już wypuścił korzonki bo jak go brała to nic nie miał!Jakieś woo-doo nad nim chyba odprawia! :P
A jak opiekujesz się tym marmurkiem bo ja rok temu kupiłam niezły okaz i...zostało mi z niego ze 3 gałązki,dobrze chociaż,że innym się udaje!
No kurcze,jakieś takie inne te Twoje eszki Aguś...takie bordowe. :P
Antosiu-te co mi dałaś to jeden puszcza korzonki a te dwa nie,choć wszystkie stoją w wodzie,i miejsce to samo mają.To co,mam je dać do ziemi?Wtedy boję się,że je zmarnuję.