Czyli wciągnąć całą kłodzine z doniczki i pokazać zdj jak wygląda od spodu? Ona trzyma się już na "kawałku ciasta".
Ukorzeniacz wsypać na tą doniczkę co tam siedzi i postawić luźno? Podlewałem naprawdę szklanką wody podczas zimy, raz zalazłem tak, ze woda poszła w podstawek a wcześniej stał na dworze. A liście stracił jak przestał całą zime na dworze, część donicy była otwarta.
Chyba umarł, smutny widok dla kogoś kto go miał tyle lat. Kłodzina u dołu sypie się w rękach, śmierdzi jakby butwiała. W środku dziura chyba wyżarta przez robaki... Czy podłoże w donicy będzie się do czegoś nadawało skoro tam jest grzyb?
W środku pleśń wszystko przeżarte. Nie dokopałem się do niczego żywego. Jakby maź piasek. Śmierdzi grzybem. Nie wiem jak na górze ale już nie ma co się łudzić że to trup i nie wypuści nic wyższego piętra.
