Była kiedyś taka piosenka : "Żółty, jesienny liść..." Pamiętam też wiersz o liściach podobnych do listów roznoszonych przez wiatr
"Liść z listem można pomylić,
aby spostrzec po chwili :
Lecą liście na wszystkie strony,
a każdy - polecony !
Wiatr tu jest listonoszem,
- Odebrać listy , proszę !
Jakie nowiny zawiera liść olszyny,
a jakie listek brzozy ?Kto na polski przełoży?
Biorę liście do ręki ,
a tam nic więcej nie ma
tylko nadawca - błękit
i adres wyraźny - ziemia. " / " Liście jak listy"/
Te jesienne liście są piękne, niekiedy nawet ciekawsze od zielonych - letnich, szkoda tylko ,że zwiastują nieubłagany koniec wegetacji...
Fotergilla zdobna wiosną w puszyste pomponiki, latem żywozielona, przebarwiła się w ciepłe jesienne barwy , ale po kilku przygruntowych przymrozkach już zgubiła liście...
i teraz wygląda tak . Obok złoto-żółta Pęcherznica kalinolistna.
Trzmielina oskrzydlona wygląda szczególnie efektownie wiosną, gdy wypuszcza młode listki i właśnie na jesieni, gdy przebarwia się na czerwono. Przed nią pozostałości Rudbekii-płatki opadły ale te czarne koszyczki też są na swój sposób dekoracyjne. Obok Winobluszcz - tutaj przebarwia się na żółto...
a na frontowej ścianie domu na czerwono
A teraz prezentacja liści i listeczków w barwach jesieni...
Co ciekawe Winobluszcz posadzony przy furtce wybarwia się zwykle szybciej i intensywniej niż ten, który oplata dom - sądzę ,że to kwestia temperatury i stopnia osłonięcia od wiatru.