Ja miałam swoje uszczykiwać, ale nie wiem czy jest sens, skoro np. moja pełna Purple Pirouette ma już każda od 6 do 8 pędów bocznych (właściwie nad każdym tym dużym liściem mam przyrosty) + ten środkowy pierwotny i wygląda to tak:
Ogólnie to "porażka" z tymi pełnymi, bo nie wiedziałam, że rosną szybciej niż przeciętny mix. Jeśli teraz są takie, to już wiem jaki będzie problem dotrwać do maja z nimi w domu! Rok temu o tej porze moje mix były o wiele mniejsze i pod koniec kwietnia jak dostały przyspieszenia, to taki gąszcz się zrobił, że miałam problemy z podlewaniem. Czas 1-15 maja wspominam dość upierdliwie, moje życie toczyło się głównie wokół petuniowych sadzonek. Rok temu jak ktoś tu pisał, że ma kłopot, bo ma za wcześnie kwiaty myślałam: wariat/wariatka, ja bym się cieszyła, że już mam. Ale później zrozumiałam na swoim przykładzie o co chodzi
